12 lutego 2017

I co teraz?


GUIDO VAN GENECHTEN

wydawnictwo: Adamada
ilość stron: 32
format: 33x24 cm
rok wydania: 2016
dostępna: TUTAJ

Kilka dni temu pisalam Wam o książce pod tytułem "Rikuś" autorstwa Guido van Genechten, wydawnictwa Adamada. Wspominam o tym ponieważ dzisiaj chciałabym opowiedzieć Wam o kolejnej książce tego samego autora i z tego samego wydawnictwa. Choć ogólnie książki te są zupełnie inne to jednak coś je ze sobą łączy, a mianowicie temat "inności". O króliczku Rikusiu i jego klapniętym uszku możecie poczytać - TUTAJ, natomiast dzisiaj przedstawię Wam małego chłopca. Chłopca z rogami...

Nasz główny bohater nie jest przedstawiony z imienia. Niewiele przeczytamy o nim samym czy o jego życiu. Tematem przewodnim jest jego odmienność, w tym przypadku ukazana jako jelenie rogi. Coś na co nie ma zupełnie wpływu, coś z czym nie może mu pomóc ani tata, ani lekarz, ani nikt inny. Coś z czym musi żyć pomimo tego, że jest to tematem rozmów, śmiechów, wytykania palcami. 

Chłopczyk na początku próbuje ukryć te "głupie rogi". Jest smutny i zły. Jednak z czasem przychodzi akceptacja. Bo jeśli nic nie można z nimi zrobić to może najlepiej byłoby je po prostu wykorzystać? Do zabawy, do ozdoby, do pomocy? "No bo przecież w końcu każdy coś ma..." Własnie tak, w końcu każdy człowiek jest inny i u każdego z pewnością znalazłoby się cś co można by mu wytknąć palcem, prawda?

"Co byś zrobił, gdybyś obudził się w nocy z jelenimi rogami na głowie?" - takim zdaniem rozpoczyna się ta książka. Stworzona po to, aby dać młodemu czytelnikowi do myślenia, aby skłonić go do zastanowienia się co on sam w danym przypadku by począł. Temat skomplikowany, dosyć ciężki jak na dziecko. W końcu może ono wcale nie zrozumieć głównego przesłania, że rogi mogą symbolizować tutaj jakąś inną wadę, chorobę. Dziecko z pewnością będzie rozbawione widząc chłopca z rogami na głowie, nie da się ukryć, że to jednak śmieszny obrazek. I myślę, że o to właśnie tutaj chodzi. Trudny temat przedstawiony w prosty i zabawny sposób...

Mój Nikodem to już duży chłopak, ma ponad 8 lat i rozumie takie rzeczy jak choroby, wady... Od malutkiego, odkąd tylko zaczął rozumieć nieco poważniejsze tematy opowiadałam mu o różnych ludziach, o różnych przypadkach, o tym, że każdy człowiek jest inny. Uświadamiałam, że nie wolno się śmiać, wytykać palcami czy w jakikolwiek obrażać innych tylko dlatego, że wyglądają inaczej niż on. Bez różnicy czy chodzi o jakąś chorobę, o inny kolor skóry, ubiór, kolor włosów, to że się ktoś jąka, wolniej biega czy cokolwiek innego. Nie wolno się śmiać i koniec. 

I wiecie co? Chyba mi się to udało, chyba zrozumiał to już dawno temu. Nigdy nie zdarzyło mu się wyśmiewać kogoś, przynajmniej nie przy mnie. Niestety przykre jest to, że nie mogę tego samego powiedzieć o wielu innych dzieciach. Mój Nikodem mając długie włosy ciągle jest wyśmiewany przez inne dzieciaki co sprawia mu ogromną przykrość i przez to chce ściąć włosy... To, że nie wygląda jak większość chłopców jest przez wielu nieakceptowalne więc chcąc nie chcąc musi się przypasować do tłumu. Wstrętne, ale prawdziwe...

Ale wracając do książki powiem Wam, że ja jestem bardzo zadowolona z jej lektury. Nikodem przeczytał ją, przetrawił i zapomniał, a mi jakoś szczególnie utkwiła w pamięci. Tekstu jest w niej naprawdę bardzo, ale to bardzo niewiele, a mimo tego ma ona w sobie to coś. Może chodzi tu o ważny przekaz? Może o jej wygląd? Może o jedno i drugie? Mi ogromnie się spodobała i jestem pewna, że Wam także przypadnie ona do gustu. 

Tak jak wspominałam tekstu w niej jest bardzo niewiele. Dosłownie po jednym lub dwóch zdaniach na stronie. Czyta się ją ekspresowo jednak jest ona idealnym wstępem do rozmowy na poważny i ważny temat. Kochani uświadamiajcie swoje dzieci ile przykrości może sprawić takie wyśmiewanie. Nie jestem psychologiem, ale myślę, że takie coś odbija się na człowieku, szczególnie jeśli obiektem kpin jest dziecko...

Treść tej książki jest zatem bardzo krótka, ale i bardzo mądra. Przekaz dla młodszych dzieci może i nie jest zbyt jasny, ale sądzę, że wystarczy rozmowa, aby młody czytelnik zrozumiał, że nie jest to tylko śmieszna książka o rogatym chłopcu. Jej wygląd także zasługuje na kilka słów z mojej strony ponieważ format jest naprawdę spory, trochę większy niż zwykłe A4. Okładka jest sztywna, nie da się ukryć, że pomimo swojej prostoty przyciąga wzrok, prawda? 

Wewnątrz znajdziemy śliskie strony, czytelny, krótki teks i bardzo duże ilustracje. W tym przypadku nie mogę powiedzieć Wam, że są bardzo barwne ponieważ nie są. Utrzymane są w dosyć stonowanych kolorach, w większości niebieskim i brązowym, ale to wcale nie ujmuje im uroku. Mnie ogromnie się podobają. Całość jest ładna, mądra i zdecydowanie warta polecenia! Koniecznie przekonajcie się sami.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz