26 września 2016

Szczęście w nieszczęściu


IZABELLA FRĄCZYK

wydawnictwo: Prószyński i  S-ka
ilość stron: 432
format: 12,5x19,5 cm
rok wydania: 2016
cena: 42 zł

Ostatnio stale sięgałam po takie bardziej  życiowe książki. No wiecie, gdy wątek miłosny był raczej tylko miłym urozmaiceniem i dodatkiem do całości, ale główny wątek był znacznie inny. Uwielbiam oczywiście te wszystkie powieści z tajemnicami rodzinnymi, dociekaniem prawdy i takie tam. Ale to nie znaczy, że nie lubię czasem po rozczulać się nad bohaterami jacy są cudowni, jaka miłość potrafi być piękna i romantyczna, i tego typu rzeczy. Postanowiłam zatem zrobić sobie małą odmianę i przypomnieć jak to jest. Odrobinę romantyzmu jeszcze nigdy nikomu nie zaszkodził, a mnie jakoś tak naszło na tego typu historie. To chyba ta jesienna aura tak na mnie działa. Oby tylko mi tak nie zostało, bo to trochę niebezpieczne ;)

Tak więc jak już pewnie się domyślacie - polecę Wam książkę o miłości. "Szczęście w nieszczęściu" to opowieść o dziewczynie, której pewnego dnia cały świat stanął do góry nogami. Najpierw śmierć jej ukochanej babci, następnie utrata pracy i mieszkania, a na koniec informacja, że jej szczęśliwy jakby się wydawało związek to fikcja, a mężczyzna, z którym była związana to oszust! Po prostu wszystko nagle przestało się układać. Tak jakby przebiegło jej przez drogę milion czarnych kotów, albo stłukłaby co najmniej tuzin luster. Po prostu wszystko było inaczej. Cały świat zdawał się być przeciwko niej. Na szczęście Klara nie należała do tych co szybko się poddają. Potrafiła szybko się otrząsnąć i myśleć racjonalnie. Na pewno byłoby jej znacznie trudniej, gdyby byłą sama. Ale miała ona przy sobie jeszcze fantastyczną przyjaciółkę, na którą zawsze mogła liczyć. Zośka potrafiła z każdej sytuacji znaleźć rozwiązanie, byłą na każde kiwnięcie palcem. Często brała spraw w swoje ręce i nie oglądała się za siebie. To ona nakłoniła przyjaciółkę na długi wypoczynek na kompletnym odludziu, nakłoniła do przeprowadzki, a nawet załatwiła jej firmę sprzątającą, by owa przeprowadzka obyła się łatwo i przyjemnie. Zośka zawsze pamiętała o wszystkim, była w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze i nigdy, ale to nigdy nie zawiodła. Przyznam szczerze, że taka przyjaźń to prawdziwy skarb, tylko pozazdrościć! Ale nie o niej jest ta książka, choć odział Zośki i jej męża Wojtka jest w tej powieści bardzo istotny. Najważniejszą postacią jest tu jednak Klara, która po tych wszystkich niepowodzeniach musi sobie pookładać życie na nowo. Czy jest łatwo? No cóż, z jednej strony tak, bo nie każdy ma takie szczęście, że w tak trudnym momencie czeka na nią dość ciekawy spadek po babci. Nie każdemu trafiają się na drodze dobrzy ludzie, którzy z przyjemnością pomogą. Super praca jest na wyciągnięcie ręki, a miłość w zasadzie sama stuka do drzwi. Ale z drugiej strony podoba mi się podejście Klary do życie, jej wieczny optymizm i siłą woli. Nie jestem pewna, czy każdy przyjąłby z uśmiechem na twarzy danie w restauracji zupełnie inne niż w złożonym zamówieniu, albo fakt, że Wasz jedyny środek pojazdu właśnie został upiększony przez grupkę rozwydrzonych nastolatków. Pewnie kto inny by się załamał, albo porządnie rozzłościł. Tymczasem Klara przyjęła to ze stoickim spokojem :) Dziwne? Pewnie troszkę, choć przyznam Wam się szczerze, że ta dziewczyna jest troszkę podobna do mnie. Ja także zawsze staram się znajdywać w tym co mnie spotyka tę pozytywną stronę. Ale chyba daleko mi do ideału. Dlatego tak bardzo polubiłam tą szaloną dziewczynę. Ale więcej szczegółów już Wam nie zdradzę. O wszystkim dowiecie się z książki.

Przyznam szczerze, że ta powieść bardzo mi się podoba. Nigdy nie miałam do czynienia z twórczością Izabelli Frączyk, ale jestem przekonana, że po tej pozycji na pewno to się zmieni. Podoba mi się bardzo jej dystans do życia, poczucie humoru i lekkie pióro. Bo opisując Wam treść tej książki nie wspomniałam Wam jeszcze, że jest ona również bardzo zabawna. Te wszystkie szalone dialogi, niesamowite historie, zwariowane przygody. Tego nie da się opisać. To trzeba przeczytać! Ja podczas tej lektury śmiałam się w głos. Najbardziej podobały mi się wszystkie babskie spotkania przyjaciółek. Ich rozmowy, przekomarzania. Ależ świetnie się przy tym bawiłam! Ale oczywiście nie tylko wtedy. Wszystkie przygody Klary są śmieszne. Mało prawdopodobne, żeby jedną osobę spotkało w tak krótkim czasie tak wiele "nieszczęść", ale kto wie? Może są i tacy pechowcy? Najlepsze w tym wszystkim jest jednak to, że te nieszczęścia zawsze są dość zabawne. Wspomniana wcześniej akcja z samochodem, zwierzyniec w miejscu wypoczynku naszej głównej bohaterki, ba, nawet tak tragiczne wydarzenie jakim jest zdrada jej ukochanego i jego drugie ja opisane jest tutaj jak jedna wielka komedia! Tak naprawdę, to mimo wielu niepowodzeń, jakie spotykają Klarę w tej książce, ani razu nie użalamy się nad nią. Tu nie ma czasu na współczucie, bo wydarzenia toczą się tu tak szybko, a nasza Klara podchodzi do nich z takim dystansem, że tak naprawdę to wszystko nas śmieszy a nie załamuje. Ta powieść to po prostu jedna wielka komedia. Przyznam Wam się szczerze, że z przyjemnością zobaczyłabym to na szklanym ekranie. Myślę, że przygoda Klary to idealny scenariusz do fantastycznej komedii romantycznej. Na pewno kolejki do kas w kinie byłyby gigantyczne!

Uwielbiam tego typu książki. Zabawne, ciekawe i pełne nagłych zwrotów akcji. Tutaj stale coś się dzieje. Nie ma czasu na oddech, bo ledwo jeden wątek dobiega końca już pojawia się kolejny równie zabawny i wciągający. Szalenie podoba mi się w tej powieści kreacja bohaterów. Charyzmatyczna, energiczna i bardzo zaradna Zośka. Jej uczciwy, równie zaradny i szczery mąż Wojtek. Troszkę zagubiona optymistka o dobrym serduszku Klara. Prostolinijny Zenek, utalentowana i skromna Stenia. Piękny casanova Gabriel, Zakochany po uszy Damian, zwariowana i dość nieokrzesana Marcelina. Oj, tak naprawdę to mogłabym Wam tak wymieniać i wymieniać. Bo obsada w tej książce to istna mieszanka wybuchowa. Tu każdy jest inny, każdy ma swoją rolę do spełnienia. Każdy jest wyjątkowy i idealnie pasuje do swojej roli. No naprawdę, mimo szczerych chęci, nie mam się do czego przyczepić! Podoba mi się i już!

Bardzo lubię zabawne i ciekawe książki. I to znalazłam w tej powieści. Uwielbiam historie przepełnione optymizmem i z pięknym happy endem. To także idealnie pasuje do tej powieści. Kocham piękne opowiadania o miłości, które nie są zbyt przesłodzone i nierealne. To także jest w tej książce. Cóż więc mogę więcej powiedzieć? Według mnie to fantastyczna lektura, przy której na pewno nie będziecie się nudzić. To książka, która naładuje Was pozytywną energią i wiarą w ludzi i lepsze jutro. To piękna, romantyczna i jednocześnie pozbawiona zbytniego przesłodzenia historia, którą czyta się jednym tchem. Ja jestem bardzo zadowolona. Uwielbiam takie powieści. I coś mi się zdaje, że twórczość tej autorki będzie mi towarzyszyć jeszcze nie raz. Już mam ochotę na kilka innych tytułów :) Ale to za jakiś czas. Teraz polecam Wam tę powieść. Spodoba Wam się :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz