11 listopada 2014

A to historia! Opowiadania z dziejów Polski


KAZIMIERZ SZYMECZKO

wydawnictwo: Literatura
ilość stron: 168
format: 17x23 cm
rok wydania: 2014
cena: 21,90 zł

W  naszym domu najchętniej sięgamy po książki, które nie tylko bawią, ale również uczą. I nie jest to skutek naszych chorych ambicji wobec Alicji, lecz raczej skutek niezwykłej ciekawości naszej córeczki. Ala uwielbia takie książki, z których może się czegoś dowiedzieć. A nawet jeśli już sięgamy po jakieś zwykłe opowiadania, mała zazwyczaj pyta, czy to wszystko działo się kiedyś naprawdę, czy jest to tylko fikcja. Nasza córeczka po prostu lubi się uczyć, a my trzymamy mocno kciuki, by jej to zostało jak najdłużej.

I tak tym razem postanowiłam znaleźć naszej dziewczynce coś nowego. Sięgałyśmy już po lektury, w których mała poznawała słynnych Polaków jak Mikołaj Kopernik, Julian Tuwim czy Jan Paweł II. Czytałyśmy sporo różnych lektur o gramatyce, ortografii i tym podobnych zagadnieniach. Udało nam się również sięgnąć po książkę o odkryciach archeologicznych i mapach itd. itp. Były tez mity i legendy. Teraz czas na historię Polski. Tego jeszcze w naszej domowej biblioteczce nie było. A przecież jest to nie tylko ciekawy, ale również bardzo ważny temat. A więc zaczynamy!

Poznamy więc dzisiaj trzech sympatycznych moli książkowych: Historynka, Wierszynka i Militarka. Jak wiecie, te małe robaczki uwielbiają wgryzać się w książki. Ale jak się okazuje, nie bez znaczenia jest to, jaką książkę w danym momencie one smakują. Bo każdy z naszych moli ma swój ulubiony gatunek literatury. Łączy je jedynie fakt, że cała trójka kocha historię. I tak Historynek najchętniej odwiedza półkę ze starymi kronikami. Wierszynek to miłośnik poezji, a Militarek z ogromnym zapałem podgryza wszystkie powieści wojenne. Jednak książeczka ta nie opowiada nam o ich upodobaniach kulinarnych lecz o tym, co te trzy małe robaczki w owych książkach wyczytują. Bowiem dyskusje tej sympatycznej trójki na temat historii Polski to ich ulubiony sposób spędzania wolnego czasu. Poza zjadaniem książek oczywiście.

Akcja tejże książki toczy się w bibliotece. Historynek, Wierszynek i Militarek często spotykają się na półkach z książkami, by porozmawiać o faktach dotyczących tego co dawniej działo się w naszym kraju. A ponieważ każde z nich ma nieco inny punkt wiedzenia i ciut odmienne informacje związane z tymi historycznymi wydarzeniami - często dochodzi miedzy nimi do ostrej wymiany zdań. Militarek chwali sobie wszelkie walki i powstania zbrojne, z których oczywiście nasza armia wyszła obronną ręką, a nasi wodzowie mogą pochwalić się wielką odwagą i sporymi osiągnięciami. Wierszynek rozpływa się nad pięknem niektórych sytuacji, chwali rozwój kultury i sztuki oraz podziwia wzniosłe utwory ku czci naszej ojczyzny bądź słynnych i bohaterskich Polaków. Natomiast Historynek stara się opierać swoją wiedzę wyłącznie na faktach przedstawiając nam wszelkiego rodzaju prawdziwe informacje związane z naszą ojczyzną. I tak podczas rozmów tych trzech moli mamy okazję dowiedzieć się o wielu rzeczach z dziejów Polski. O wydarzeniach, które miały miejsce kilkadziesiąt, a nawet kilkaset lat temu. Wystarczy tylko uważnie słuchać ich wypowiedzi, a na pewno wyłapiemy niezbędne informacje i na pewno dowiemy się wielu ciekawych rzeczy.

Gdy zaczęłam czytać tą książkę, byłam strasznie ciekawa w jaki sposób autor chce nam przekazać te wszystkie ważne informacje. Byłam przekonana, że lektura ta, to w pewnym sensie zbiór legend lub opowiadań historycznych, które po przeczytaniu dadzą nam obraz wszystkich ważnych wydarzeń z dziejów Polski. Tymczasem wprowadzenie do książki postaci trzech moli było dla mnie nie lada zaskoczeniem. Dla mnie to było coś nowego i świeżego, więc ucieszyłam się, że to nie będzie kolejna nudna książka, którą szybko razem z córką przeczytam i równie szybko o niej zapomnę. Taki sposób przedstawienia ważnych wydarzeń w historii Polski wydał mi się bardzo ciekawy. Jednak czy rzeczywiście był to dobry pomysł? No cóż. Z jednej strony z całą pewnością dzięki temu pomysłowi, książka ta na długo utkwiła mi w pamięci. Podobały mi sie pomysły małych moli i ich wieczne psoty, i kłótnie. Jednak jest coś co według mnie nie do końca się sprawdziło. Podczas tych wszystkich rozmów Historynek, Wierszynek i Militarek często nawiązują do wydarzeń z różnych okresów czasu i różnych epok. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że jest to lektura skierowana do dzieci, które o tych wydarzeniach nie mają żadnego pojęcia. I takie przedstawienie dat i sytuacji mających miejsce na przestrzeni kilkuset lat jest dla nich trudne do zrozumienia. Do momentu, w którym te trzy robaczki opowiadają o jakimś jednym wydarzeniu, wszystko jest w porządku i moja córka wie o co chodzi. Jednak w momencie, gdy zaczynają one wspominać coś z zupełnie innych lat - wprowadzony zostaje mały i według mnie zupełnie nie potrzebny chaos, który musimy naszym brzdącom dodatkowo wyjaśnić. Gdyż maluchy same nie potrafią sobie tego poukładać  w głowach. 

Ogólnie ta książka mi się podoba. Fakt, ma ona tę swoją małą wadę, którą wymieniłam powyżej, ale z drugiej strony jest to też lektura, która w zabawny sposób przedstawia nam historię naszej ojczyzny. Opowiada o tym jak powstała Polska, jak wyglądało życie naszych rodaków na przestrzeni wieków, omawia ważne wydarzenia historyczne, przedstawia ciekawe zagadnienia kulturalne i naukowe. Jest tu w zasadzie poruszone każde ważne wydarzenie. Każde istotne dla małego patrioty zagadnienie. Mimo wszystko podoba mi się pomysł z wprowadzeniem do lektury postaci trzech moli, gdyż książka ta dzięki nim nabiera zupełnie innego, niepowtarzalnego charakteru. Tu nie ma mowy o nudzie, z którą historia często się kojarzy. Tu autor pokazuje nam, że historią można się bawić, można na jej temat dyskutować, spierać się lub uzupełniać posiadane informacje o dodatkowe fakty. Nie mogę również zwrócić Waszej uwagi na ciekawe ilustracje, które towarzyszą nam podczas czytania. To nic innego jak małe dowcipne scenki, które nawiązują do czytanego właśnie tekstu. Moja Alicja bardzo je polubiła i świetnie się przy ich czytaniu bawiła. Według mnie - super pomysł.

Podsumowując uważam, że warto sięgnąć po tę lekturę. Jestem pewna, że każdy znajdzie w niej coś interesującego, a nasze dzieciaczki mimo wszystko wiele z niej zapamiętają.

2 komentarze:

  1. mamy!
    a ja mam to samo spostrzeżenie co Ty - czasem rozmowy moli wydają mi się za bardzo odbiegać od tematu...
    min. dlatego synkowi jeszcze nie czytałam, poczekam, aż chociaż trochę zainteresuje się historią

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z zastrzeżeniami. Wg mnie to lektura dla dzieci znających już historię, bardziej dla rozrywki niż poznawania dziejów naszego kraju.

    OdpowiedzUsuń