31 października 2014

Moje prawa, ważna sprawa!


ANNA CZERWIŃSKA-RYDEL, RENATA PIĄTKOWSKA

wydawnictwo: Literatura
ilość stron: 124
format: 17x23 cm
rok wydania: 2014
cena: 24,90 zł

O tym, że każdego roku 1 czerwca obchodzimy Dzień Dziecka wie chyba każdy. A czy wiecie, kiedy obchodzimy Dzień Ochrony Praw Dziecka? Próbowałam znaleźć na ten temat jakieś informacje w sieci, ale na niewiele się to zdało. 20 listopad? 10 grudnia? Wysypało mi się kilka dat i nic więcej. Jednak to nie dzień jest w tym przypadku taki ważny, co sama idea. Bowiem dziecko to też człowiek i ma swoje prawa. A my mamy obowiązek je przestrzegać. A jakie one są? No cóż. Jeśli nie wiecie, z pewnością przyda Wam się ta książeczka.

Tak więc dziś będziemy poznawać prawa dziecka. Ale spokojnie... nie zamierzam Was nakłaniać do czytania Konwencji o Prawach Dziecka, która z całą pewnością aż pęka od licznych paragrafów i ustępów. Ja sama nie znoszę czytać fragmentów kodeksów czy uchwał, gdyż słownictwo użyte w takich publikacjach przyprawia mnie o ból głowy. A gdybym tak jeszcze miała czytać takie teksty mojej siedmiolatce!? To byłby cios poniżej pasa. Mała pewnie niewiele by z tego zrozumiała i z całą pewnością - nic by nie zapamiętała. A ja chciałabym, by moja córka zdawała sobie sprawę z tego jakie posiada prawa, obowiązki i przywileje. Myślę, że to bardzo ważne.

Na szczęście Anna Czerwińska-Rydel oraz Renata Piątkowska wpadły na to, by przedstawić nam i naszym pociechom część tych praw w taki sposób, by każdy, bez wyjątku zrozumiał o co w nich chodzi. Są one bowiem przedstawione w formie krótkich opowiadań z życia wziętych, na podstawie których obie panie wyjaśniają nam sens praw zamieszczonych w konwencji. O czym zatem dowiemy się z tej książki? Już Wam wszystko wyjaśniam.

Każde opowiadanie zawarte w tej lekturze dotyczy innego zagadnienia. Znajdziemy tu więc nawiązanie do spraw, które są dla nas tak oczywiste, że nawet nie postrzegamy ich jako przywileju dla naszych pociech. Do tej kategorii należy na przykład prawo do posiadania imienia, nazwiska, obywatelstwa czy aktu urodzenia. Prawo do życia i rozwoju, czy chociażby prawo do kontaktu z rodzicami, jeśli oczywiście taka przymusowa rozłąka nie jest oparta na jakiś ważnych powodach. Ale poza takimi oczywistymi jak by się wydawało prawami lektura ta uzmysławia nam także prawa dziecka, o których zdarza nam się zapominać. Są nimi na przykład: prawo do prywatności, prawo do zdobywania wiedzy korzystając ze wszystkich dostępnych źródeł, prawo do wyrażania swoich poglądów itp.
Są też takie prawa, które według mnie każde dziecko znać MUSI! Bo są one stworzone po to, by chronić małego człowieka przed innymi. Tak więc każdy mały człowiek powinien mieć świadomość, że ma prawo do szacunku i godnego traktowania. Powinien zdawać sobie sprawę, że nikt nie ma prawa go bić, znęcać się nad nim czy wykorzystywać go seksualnie. Dziecka nie można również zmuszać do pracy zarobkowej lub do wykonywania czynności, które są dla niego niebezpieczne lub szkodliwe. Jestem pewna, że nie wszystkie maluchy niestety zdają sobie z tego sprawę...

Ta książka jest według mnie świetna i uważam, ze powinna być ona obowiązkową lekturą dla dzieci w szkołach. Tak by każdy maluch miał do niej dostęp i mógł się z nią zapoznać. Podoba mi się, to w jaki sposób autorki tych opowiadań przedstawiają nam te zagadnienia. Po przeczytaniu tej książki dzieci nie chodzą z nosami w chmurach myśląc, że teraz to już im wszystko wolno, a my rodzice musimy mieć się na baczności, bo oni mają swoje prawa i już. Nie, ta książka w bardzo mądry sposób tłumaczy dzieciaczkom kiedy powinny z tych praw skorzystać. Co jest dobre a co złe. Jak należy postępować itp. Ta lektura uświadamia maluchom, że ich prawa to nie tylko przywilej, ale również obowiązek. A przestrzeganie ich wiąże się z odpowiedzialnością i rozsądkiem. 

Według mnie to świetna lektura. Polecam ja wszystkim. I małym i dużym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz