19 stycznia 2014

Myszka Chrapiszka i Tarapatka


KATARZYNA EWA KOZUBSKA

wydawnictwo: EZOP
ilość stron: 28
format: 22x28cm
rok wydania: 2012
cena: 18 zł

Po przeczytaniu pierwszej części z serii o tej sympatycznej mysiej rodzince, postanowiłam sięgnąć również po drugą. Po przeczytaniu tytułu czułam się jak małe dziecko. Bowiem zżerała mnie wręcz ciekawość kim jest tytułowa Tarapatka i co też nowego wniesie w życie naszej małej bohaterki. Oj, naprawdę odmładzam się dzięki tym lekturom moich dziewczynek. Ale to chyba dobrze, prawda? :)

A więc jak się domyślacie, tym razem poznamy Tarapatkę. A kto to taki? Oj, na pewno Was zaskoczę. Ja przynajmniej sie tego nie spodziewałam. Bo jest to nikt inny jak najstarsza siostra Chrapiszki! A dlaczego nazywa się Tarapatka? Już Wam opowiadam. 

Wszystko zaczęło się pewnego dnia, gdy ta mała myszka postanowiła powęszyć nieco w spiżarni. Była przekonana, że nikt z domowników do niej w najbliższym czasie nie zajrzy wiec spokojnie oddawała się poszukiwaniom czegoś smacznego. Ale... niestety przeliczyła się. Bo po chwili drzwi się otworzyły i stanęła w nich Matylda. Tarapatka spłoszona chciała czym prędzej się ukryć. Jednak ze zdenerwowania poruszała się dość niezgrabnie i w efekcie wpadła do słoika z cukrem. 

I jak taka maleńka myszka ma się z niego teraz wydostać? Domyślacie się, że to nie łatwe prawda? Jednak Tarapatka wykazała się anielską cierpliwością i po prostu spokojnie czekała, aż ktoś z rodziny ja tam odnajdzie. A przez ten czas zajadała sobie kryształki cukru i układała rymowanki - to ulubione zajęcie myszek w wolnym czasie :) Oczywiście pomoc nadeszła, ale dopiero wieczorem. I właśnie przez tą nietypową i dość niebezpieczna przygodę najstarszej z córek mamy-mysz i taty-mysz, została ona nazwana Tarapatką. 

Ale nie myślcie, że to koniec historii zawartej w tej książeczce. Oj, co to to nie! Można raczej powiedzieć, że ta przygoda to dopiero początek! Bo to własnie wtedy ta mała myszka pokochała słodkości i coraz częściej nie potrafiła się bez nich obejść. Stale kusiło ją, by wybrać się gdzieś na przechadzkę w poszukiwaniu czegoś słodziutkiego. I niestety na samych pragnieniach się nie skończyło. Tarapatka w sekrecie przed wszystkimi członkami rodziny wymykała się z kredensu i podjadała co tylko wpadło w jej małe łapki. I to właśnie to uzależnienie od słodkości ściągnęło na nią prawdziwe kłopoty. Ale o tym oczywiście dowiecie się już sami.

Podobnie jak poprzednio jestem bardzo zadowolona, że miałam okazję poznać tę wesołą serię. Przygody naszych małych myszek są naprawdę bardzo ciekawe i z przyjemnością czytam je mojej córeczce przed snem. Alicja polubiła te maleńkie bohaterki, a podczas słuchania uwielbia zerkać mi do wnętrza książki, by podziwiać ilustracje. A trzeba przyznać, że jest co. Obrazki są naprawdę śliczne. Ciekawie rysowane i nie tylko pięknie zdobią każdą ze stron, ale również świetnie uzupełniają czytany tekst. Są kolorowe, ale nie pstrokate. takie w sam raz. Tak więc mamy tutaj ciekawą i wciągająca treść oraz piękna szatę graficzna. Czego chcieć więcej? Polecam :)

1 komentarz: