7 listopada 2013

Bajki z zagadką


EWA STADTMÜLLER

wydawnictwo: Skrzat
ilość stron: 48
format: 20x27 cm
rok wydania: 2013
cena: 15,90 zł 14,31 zł

Tym razem mam coś wyjątkowego dla małych detektywów. Książeczkę, która choć w żadnym wypadku nie przypomina dziecięcej wersji Scherlocka Holmesa ani niczego podobnego to i tak nie brakuje w niej zagadek do odgadnięcia. I to nie byle jakich! Sama nad niektórymi musiałam chwilkę pomyśleć, zanim znalazłam odpowiedź :)

Bo jak sam tytuł tej książki wskazuje wewnątrz znajdziemy bardzo nietypowe bajeczki. Choć możemy spotkać w nich księżniczki i książęta, smoki i rycerzy lub groźnych piratów, to i tak ich treść raczej nie przypomina tradycyjnych, znanych nam doskonale baśni. Tutaj księżniczka na wydaniu pisze zaszyfrowany list do ukochanego, by sprawdzić czy jest godzien jej ręki. A inna, dość samolubna księżniczka odnajduje w starym pniu zaczarowane lusterko. Porwany kapitan pisze list do swoich marynarzy, w której ukrywa sposób by go uwolnić, a król w obawie, że utraci cały swój majątek wymyśla bardzo nietypową bajeczkę dla synka. Tak więc w każdej z tych historii ukryta jest jakaś tajemnica, zagadka do rozwikłania. A nasz mały czytelnik ma za zadanie ją odgadnąć.

"Bajki z zagadką" to fantastyczna zabawa. Niekiedy rozwiązanie danej tajemnicy widnieje już w treści tej historii i maluch musi trochę się natrudzić by odgadnąć w jaki sposób jej bohaterowie znaleźli rozwiązanie. Innym razem bajeczka kończy się w taki sposób, że pewne rzeczy jeszcze są nie do końca wiadome i tylko od dziecka zależy czy uda mu się rozwikłać tę zagadkę do końca i odnaleźć odpowiedź na nurtujące pytanie. A każde z tych zadań jest zupełnie inne. Jedne wymagają wnikliwego przeanalizowania tekstu, inne potrzebują troszkę czasu by się zastanowić. Czasem do tego by odnaleźć odpowiedź będzie potrzebne lusterko. A jest też wśród tych historii bajka taka, w której rozwiązanie zagadki wymaga logicznego myślenia i umiejętności dopasowywania rymów.

Jak widzicie choć bajeczek w tej książeczce nie jest bardzo dużo, bo zaledwie 7, to i tak zabawy znajdziecie tu całe mnóstwo. A wśród nich duże urozmaicenie, więc nie sposób się przy nich nudzić. Poza tym historie te są dość krótkie, więc żaden maluch nie znudzi się czytaniem zanim dobrniemy do końca. 

Te ciekawe bajeczki nie tylko bawią małego czytelnika, ale także zmuszają go do tego by trochę pomyślał. Rozwiązanie tych historii wymaga od dziecka uważnego czytania i analizowania tekstu. Dzięki temu maluch uczy się czytania ze zrozumieniem, a to w dzisiejszych czasach niestety rzadkość :/ Warto więc ćwiczyć tę umiejętność od początku, by ułatwić naszemu brzdącowi naukę w przyszłości.

Moje dziecko jest jeszcze troszkę za małe na te bajeczki. Jak już wspomniałam, niektóre wymagają odszukiwanie rozwiązania w przeczytanym wcześniej tekście, a mała nie umie jeszcze za dobrze czytać. A ponieważ nie chciałabym psuć jej zabawy z kilka lat, jak na razie nie czytałyśmy ich jeszcze wspólnie. Za to ja sama z przyjemnością pochłonęłam cała książkę w jeden wieczór i jestem na prawdę mile zaskoczona. Ta lektura jest fantastyczna i już nie mogę się doczekać, kiedy moja Alicja będzie mogła po nią sięgnąć. Jestem pewna, że będzie się przy niej świetnie bawiła!


1 komentarz:

  1. Taką książeczkę z zadaniami to sama bym z chęcią chciała rozwikłać:)

    OdpowiedzUsuń