7 kwietnia 2013

Na ratunek damie


STEPHANIE LAURENS

wydawnictwo: Bis
ilość stron: 472
format: 12,5x19,5 cm
rok wydania: 2013
cena: 35 zł


W moje ręce trafiła pierwsza część z nowej serii o Siostrach Cynster. Jest to typowy romans historyczny w którym przeczytamy o porwaniu, pomocy, ucieczce. Między tym wszystkim będzie również miejsce na ogromną namiętność, a z czasem również na miłość. Jednak jak to zwykle w romansach bywa nie nastąpi to tak szybko i gładko. Będą nieporozumienia, które omal nie doprowadzą do kłótni Będzie też ratunek podczas, którego wybawca odniesie bardzo ciężką ranę... Ale do rzeczy...

Heather Cynster ma już 25 lat i za kilka miesięcy zostanie oficjalnie uznana przez towarzystwo za starą pannę. Tak jak wszystkie kobiety z jej rodziny pragnie małżeństwa z miłości, jednak dotąd nie spotkała odpowiedniego mężczyzny. Pewnego wieczoru wymyka się potajemnie na pewien bal na, którym nie koniecznie spotykają się same damy. Spotyka tam dobrze znanego sobie wicehrabiego Breckenridga, który z obawy o jej reputacje zmusza ją do powrotu do domu. Jednak kiedy Heather wychodzi przed budynek zostaje porwana. Porywacze wsadzają ją do powozu i uciekają. Świadkiem tego jest Breckenridge. Od razu rusza w pogoń za powozem, który porwał dziewczynę. Z łatwością ich dogania i pod osłoną nocy spotyka się z nią potajemnie pod oknem pensjonatu w którym wraz z porywaczami zatrzymała się na noc. Razem dochodzą do wniosku, że muszą dowiedzieć się czegoś więcej o człowieku, który zlecił porwanie. Heather zatem nadal podróżuje z porywaczami, spokojna i udająca pogodzoną z losem, Breckenridg natomiast cały czas ich śledzi. W odpowiednim momencie odbije swoją damę z łap porywaczy. On już od razu zdał sobie sprawę z tego, że aby dziewczyna zachowała reputacje będą musieli się pobrać, ona nie koniecznie jest tego samego zdania. Czeka ich niejedna poważna rozmowa ;)

Romans historyczny, jeszcze jakiś czas myślałam, że to nie dla mnie, a jednak okazuje się, że jeżeli chodzi o romans to każdy wciągnie mnie bez reszty :) Prawie 500 stron tej książki pochłonęłam w mgnieniu oka. Wciągnęła mnie ta historia, temu nie da się zaprzeczyć. Ciekawa akcja, porwanie, zrobienie porywaczy w konia, ucieczka ze swoim wybawcą, długa piesza wędrówka we dwoje, kilka wspólnych nocy, a na koniec ogromny strach o życie ukochanego... Oj tak wiele się tutaj dzieje... Fabułą jest ciekawa i wciągająca, jeżeli oczywiście lubicie książki tego typu. Ja lubię i to bardzo dlatego już teraz z niecierpliwością będę oczekiwała kolejnych części z serii o upartych i bardzo uczuciowych siostrach Cynyster :)

2 komentarze:

  1. Historyczne czytam rzadko, ale temu dałabym szansę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś zaczytywałam się w romansach historycznych. Będę pamiętać o tej książce.

    OdpowiedzUsuń