30 marca 2013

Rozwój dziecka. Od 0 do 3 lat


THOMAS B. BRAZELTON, JOSHUA D. SPARROW

wydawnictwo: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne
ilość stron: 512
format: 16,5x23,5 cm
rok wydania: 2013
data premiery: 2 kwietnia 2013
cena: 50,00 zł


Dziś mam niewątpliwą przyjemność polecić Wam książkę jeszcze zanim ta ukazała się na rynku. Jak widzicie - premiera już za kilka dni, a tymczasem dzięki uprzejmości Gdańskiego Wydawnictwa Psychologicznego miałam okazję już zapoznać się z jej treścią. A teraz z radością podzielę się z Wami moją opinią na jej temat.

Ta książka na samym początku przeraziła mnie swoimi gabarytami. Jest to istna encyklopedia! Dość spore wydanie i ponad 500 stron wzbudziło mój podziw i lekkie zakłopotanie. Bo nie byłam pewna, czy zdołam zapoznać się z tą publikacją w najbliższym czasie. Tym bardziej, że okres przedświąteczny wymaga od nas mam nieco wzmożonej aktywności w domu. Potem zajrzałam do środka i moje obawy tylko się spotęgowały. Wiecie, że jestem zwolenniczką przejrzystych i bardzo czytelnych poradników, w których odnalezienie interesującej nas treści pomagają liczne tabele i wytłuszczenia druku. Tymczasem w tej publikacji tylko od czasu do czasu jakiś tekst został wyróżniony na ciemniejszym tle, a reszta to tekst bardziej o charakterze opowiadania niż poradnika.

Jednak, kto mnie zna, ten wie, że lubię wyzwania i szybko zabrałam się za tę lekturę. Od razu przyznaję się bez bicia, że planowałam ogólnikowo zapoznać się z treścią ów książki wiedząc, że na dogłębną analizę treści zdecydowanie zabraknie mi czasu. Tymczasem, gdy tylko zaczęłam czytać 1/3 lektury pochłonęłam za pierwszym podejściem! Możecie mi wierzyć lub nie, ale nawet nie zauważyłam kiedy mi minął czas spędzony nad tą książką. Czytając zapomniałam o wszystkim. To bardzo nietypowy "poradnik" i sama jestem zdziwiona, że poszło mi tak gładko!

"Rozwój dziecka" to książka, którą czyta się z zapartym tchem. Jej autorzy to pediatrzy (jeden z niemal 50 letnią praktyką!), którzy bardzo kompleksowo podejmują zawarty w niej temat, a sposób ich przedstawienia poszczególnych zagadnień zadziwia i niesamowicie wciąga. Pierwszą rzeczą jaka przyszła mi do głowy, to fakt, że są to ludzie, którzy swoją profesją zajmują się z powołania, a nie braku lepszego pomysłu. Ich podejście do dziecka i jego rodziców, sposób postrzegania zachowań tych maleńkich istot oraz ich opiekunów nie jednokrotnie mnie zadziwił. Czytając fragmenty, które dotyczą zachowań rodziców jeszcze przed przyjściem maleństwa na świat lub tuż po nim uświadomiło mi, że po urodzeniu naszej Alicji my zachowywaliśmy się dokładnie tak samo. Każdy nasz gest, na który my w najmniejszym nawet stopniu nie zwracaliśmy uwagi autorzy tejże książki nie tylko opisali, ale także pokrótce omówili.

Jak już wspomniałam książka ta jest bardzo szczegółowa. Na początek poznajmy rozwój naszych dzieci od momentu narodzin aż do trzeciego roku życia. A w zasadzie jeszcze wcześniej, bo autorzy poruszają także pewne zagadnienia, które są niezwykle istotne dla rozwoju naszego maluszka jeszcze w łonie matki. W tym rozdziale znajdziemy więc takie podstawowe informacje jak tworzenie więzi między rodzicami a nowo narodzonym maleństwem, problemy z karmieniem noworodka i wszystko co się z tym wiąże, kwestia snu zarówno u bardzo małego dziecka jak i kilkulatka, jego rozwój poznawczy, żywienie i wiele wiele innych. 

Ale to nie jedyne zagadnienia zawarte w tej książce. Kolejny rozdział porusza problemy, z którymi nie raz rodzic ma do czynienia wychowując swoje maleństwo. Tych wyzwań rodzicielskich jest całe mnóstwo, począwszy od alergii, moczenia w nocy, poprzez dyscyplinę, lęki, choroby, straty bliskich osób, zabawę, próby sił, kłamstwa aż po problemy z mową czy gotowość przedszkolną naszego brzdąca. Autorzy poruszają także zagadnienie związane z pojawieniem się kolejnego dziecka w domu, rywalizacją pomiędzy rodzeństwem i wiele wiele innych. A ostatni już rozdział omawia także udział oraz wpływ na rozwój naszego dziecka osób z jego najbliższego otoczenia, a więc mamy, taty, dziadków, przyjaciół, lekarza itp.

Ta książka uczy nas rodziców, jak zrozumieć naszego maluszka. Jak nauczyć się opieki nad nim, jak przezwyciężyć własne lęki czy przyzwyczajenia, by w jak największym stopniu wspomóc rozwój naszego malucha. Ja przeczytałam ją prawie całą, choć na początku byłam pewna, że to nie realne. Gdy tylko skończę z ogromnym zapałem zabieram się za drugi tom. Który jest dla mnie równie ciekawy mając w domu pięcioletnią pannę :) Gorąco polecam!

2 komentarze:

  1. Jeśli już mówimy o rozwoju dziecka to należy go rozpatrywać na wielu płaszczyznach. Myślę, że na pewno warto jest zapoznać się z wpisem https://whisbear.com/pl/blog/asymetria-ulozeniowa-jak-wspierac-rozwoj-obu-stron-ciala-dziecka/ gdzie dokładnie zostało określone jak asymetria ułożeniowa może wpływać właśnie na rozwój malucha.

    OdpowiedzUsuń