25 października 2012

Zuzia i zagadka Pani Labiryntu


MARIUSZ NIEMYCKI
 
wydawnictwo: Skrzat
ilość stron: 200
format: 13,5x19,5 cm
rok wydania: 2012
cena: 14,31 zł


Dziś z ogromną przyjemnością chciałabym Wam polecić książkę z serii Detektyw Zuzia na tropie wydawnictwa Skrzat. Choć liczy ona sobie już kilka pozycji to dla mnie jest to pierwsze spotkanie z tytułową bohaterką Zuzią i jej przyjaciółmi. Muszę przyznać, że nie raz zerkałam na te książki i nie raz miałam na nie ochotę. I w zasadzie teraz po przeczytaniu tej części zastanawiam się co mnie powstrzymywało. Żałuję, że nie zaczęłam czytać ich wcześniej. No cóż... czas więc nadrabiać stracony czas ;)

Zuzia to bardzo mądra i odważna dziewczynka. Jej mama jest konserwatorką dzieł sztuki, a tata inspektorem Scotland Yardu. Doborowe towarzystwo, prawda? Tak więc na brak wrażeń Zuzia nie może narzekać. Podróżuje więc po całej Europie odwiedzając wiele ciekawych miejsc oraz poznając mnóstwo interesujących osób. Bawiąc się przy tym w małego detektywa. Bo przecież wszędzie czeka jakaś zagadka do rozwiązania, za każdym rogiem czai się tajemnica do odgadnięcia, lub sekret do odkrycia. Nasza Zuzia stawia więc czoła niebezpieczeństwu i podejmuje sie działań, których nie powstydziłby się sam Sherlock Holmes :)

W części, którą chcę Wam dziś polecić, Zuzia wraz z tatą odwiedzają zamek Książ. Ta potężna budowla kryje w podziemiach mnóstwo ukrytych korytarzy, które tworzą skomplikowany labirynt. Legenda głosi, że wśród nich jest ukryta słynna Bursztynowa Komnata oraz liczne bogactwa. Ale nie to przyciągnęło naszą bohaterkę w te strony. Dziewczynka przybywa do zamku w poszukiwaniu przyjaciela. Chłopiec zaginął kilka dni temu, a wszystkie wskazówki świadczą o tym, że mógł udać się właśnie tu, by odkryć tajemnicę Pani Labiryntu.

I tak rozpoczyna się ta przygoda. Zuzia pragnąc odnaleźć Tomka wyrusza ku nowej tajemniczej przygodzie. Ale co wydarzy się dalej? Przeczytajcie już sami :)

Ta książka to ciekawa historia detektywistyczna dla dzieci. Wciągająca treść, wartka akcja, interesujące postacie i tajemnicze okolice. Czego chcieć więcej? Mam już pewne doświadczenie w czytaniu książek młodzieżowych o tej tematyce. I muszę przyznać, że dla miłośników literatury detektywistycznej rynek jest bardzo hojny. Wystarczy tylko się rozejrzeć, a kilka jak nie kilkanaście godnych uwagi pozycji z pewnością wpadnie nam w oko.

Jedną z nich zdecydowanie będzie Zuzia. Tutaj akcja toczy się szybko a tajemnica do rozwikłania jest na tyle wciągająca, że nie sposób oderwać się od książki. A przy tym świetna kreacja bohaterów sprawia, że jest to lektura, do której zaglądamy z wielką przyjemnością. I nie chodzi mi wyłącznie o głównych bohaterów, wokół których toczy się cała akcja. O nie... Również bohaterowie drugoplanowi odgrywają tu naprawdę istotną rolę i po prostu nie sposób ich przegapić. Moim ulubieńcem był harcerz Boguś. Ależ się uśmiałam z tego chłopaka! Fakt, na samym początku troszkę się pogubiłam kto jest kim i o co chodzi, ale to było chwilowe. Później wszystko już było jasne, a wydarzenia zawarte w książce pochłonęły mnie na tyle, że nawet nie zauważyłam kiedy się skończyła.

Książka ta nie jest bardzo obszerna. Już nawet 7 latki z pewnością zainteresują się tą pozycją, a duże litery sprawią, że czytanie jej będzie dla nich czystą przyjemnością. Nie znajdźmy tu żadnych scen przemocy, naszym bohaterom nie stanie się krzywda. Wręcz przeciwnie, poznamy dzieciaki, które cechuje niezwykła odwaga. Dowiemy się jak radzić sobie w trudnych sytuacjach, nauczymy się, że nie warto się poddawać a z każdej sytuacji zawsze znajdzie się wyjście. Poznamy siłę przyjaźni oraz dowiemy się czym jest zaufanie.  Jak widać, podczas niewątpliwej rozrywki podczas czytania tejże książki, możemy przekazać naszym dzieciaczkom sporo wartościowych rzeczy.

Takie książki detektywistyczne dla dzieci to według mnie świetny pomysł. Choć sama zdecydowanie do młodzieży już nie należę to i tak rewelacyjnie się bawię czytając tego typu literaturę. Jak dla mnie bomba! Polecam!


3 komentarze:

  1. Za drugim razem się już dopiszę :)
    Nie mogłem sobie ostatnio przypomnieć nazwy bloga oraz tego, przy jakiej okazji go widziałem - i byłem pewnien, że się dopisałem :) A tu się okazuje, że przez top liste go znalazłem! :) I dobrze, brakowało mi tego linka przy moich okryciach ostatnio - teraz już nie zapomnę :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O!
    Muszę sobie w tajnym kajeciku zapisać tytuł tej książki.
    Za parę lat będzie jak znalazł dla mojej córki :D

    OdpowiedzUsuń