22 grudnia 2011

Aoki


ANNELORE PAROT

wydawnictwo: Format
ilość stron: 48
format: 22x22 cm
rok wydania: 2011
cena: 30 zł


Gdy chcę kupić książkę dla dziecka zazwyczaj zwracam uwagę na kilka rzeczy. Pierwszą jest tytuł i szata graficzna. Wiadomo, że gdy dziecko jest małe to ilustracje głównie przyciągają jego uwagę. Potem chcę, by książka dotyczyła tematu, który interesuje moją córkę, a na końcu czytam choć fragment by się upewnić, że to jest właśnie to czego szukałam.

W przypadku tej książki, gdybym nie miała możliwości zajrzeć do środka, pewnie nawet nie zwróciłabym na nią uwagi. Tytuł nic mi nie mówił, a okładka choć naprawdę ładna nie zachęciłaby mnie do kupna. Zaglądając do środka zobaczyłam ciemne ilustracje pełne japońskich rysunków. I pomyślałam, że to również nie dla mnie.

Ale jak widać, czasem warto się zatrzymać i przyjrzeć dokładniej, bo potem można bardzo żałować. 

Teraz przeczytałam tą książkę całą, kilkakrotnie i jestem zachwycona. Choć na pierwszy rzut oka wydawała mi  się mało atrakcyjna, tak po przeczytaniu uważam, że jest rewelacyjna. 

Jest to historia małej drewnianej laleczki, która wybrała się w podróż do przyjaciółki. Ale to nie jest takie zwykłe opowiadanie, które wystarczy przeczytać i książkę uważa się za "zaliczoną". Ta książka żyje, uczy, nakłania do myślenia. Do niej się wraca, bo czytanie jej to po prostu świetna zabawa.

Podczas wycieczki dziewczynki dziecko ma za zadanie pomóc jej spakować walizkę lub odgadnąć gdzie wśród tłumu stoi przyjaciółka Aoki. Książka ma liczne okienka, które mały czytelnik może otwierać i poznawać ich zawartość. Są też słowa w języku japońskim wraz z tłumaczeniem, co również stanowi ciekawostkę dla malucha.

Teraz, gdy wiem jak ciekawa jest ta książeczka, już nie straszne są dla mnie ciemne ilustracje w japońskim stylu. Teraz to jest zaletą tej książki a nie jej wadą. 

Ta książka uczy dziecko spostrzegawczości i rozbudza ciekawość świata. Sprawia, że maluch przegląda ją z zapartym tchem i chętnie aktywnie uczestniczy podczas jej czytania.

Dodam jeszcze, że książka jest naprawdę solidnie wykonana. Kartki są grube i śliskie. Całość jest szyta a nie klejona. Okładka gruba i miękka. 

Książka bardzo mi się podoba. Razem z córką chętnie do niej wracamy i świetnie się przy niej bawimy. Dzięki niej, mam straszną ochotę poznać także pierwszą część z serii Strony Świata - Yumi. I na pewno prędzej czy później po nią sięgniemy, bo uważam, że naprawdę warto.

Książkę miałam okazję recenzować dzięki wydawnictwu FORMAT, pięknie dziękuję.


1 komentarz:

  1. Właśnie ją przeczytałyśmy.Moja córka była zachwycona i podekscytowana. Pomysłowa i niezwykle barwna książeczka. Dodam tylko,że ostatnia strona kryje fluorescencyjną niespodziankę!

    Monika

    OdpowiedzUsuń