18 marca 2017

Zwariowane pojazdy


ARTUR GULEWICZ

wydawnictwo: Nasza Księgarnia
ilość stron: 18
format: 19x30 cm
rok wydania: 2017
dostępna: TUTAJ

Widziałam już kiedyś takie książeczki gdzie można było samemu tworzyć zwariowane obrazki. Pomysł bardzo mi się podobał choć niestety nigdy nie było okazji, aby zapoznać się z czymś takim nieco bliżej. Aż do teraz! Kiedy w nowościach wydawnictwa Nasza Księgarnia zobaczyłam tę książkę od razu się zakochałam. Naprawdę, to była miłość od pierwszego wejrzenia! Jestem pewna, że z Wami będzie tak sami także zapraszam do dalszej lektury ;)

Jestem mamą dwóch chłopców. Od ponad ośmiu lat pojazdy są częścią mojego życia. Mamy w domu przeróżne koparki, betoniarki, śmieciarki, dźwigi, wozy strażackie, wyścigówki, wozy policyjne, karetki, samoloty, helikoptery, statki, pociągi... Mogłabym tak wymieniać pewnie jeszcze sporo czasu. Nie da się ukryć, że mam w tym temacie już niejakie pojęcie ;) Dlatego też kiedy przeczytałam w opisie tej książki, że pojazdy wewnątrz nie są zwykłymi pojazdami, które znamy, że to dzieciaki mogą decydować jak będą one wyglądały, to po prostu nie mogłam przejść obok niej obojętnie! Brzmi interesująco prawda? Już tłumaczę o co chodzi.

Każda z kartek w tej książce podzielona jest na trzy równe części. Książkę chwytamy poziomo i otwieramy części kartek do góry. Na dole układamy sobie przeróżne kosmiczne i zwariowane pojazdy, na górze powstają nam śmieszne teksty. W rezultacie możemy stworzyć sobie taksówkę z odrzutowymi, rakietowymi silnikami, lokomotywę ze śmigłem helikoptera i łychą koparki czy też ufo ze strażacką drabiną ;) Co tylko zechcemy. No i napisy, one także się zmieniają. Co powiecie na "Samolot gasi pożar na księżycu", albo "Koparka ratuje ludzi na peronie" czy też "Wóz strażacki pływa w górach"? Szaleństwo prawda?

Jednak to nie koniec zabawy, bo dziecko może także stwierdzić, że pora poukładać pojazdy tak jak powinny wyglądać naprawdę. Więc wcale nie muszą być one zwariowane. Z łatwością można ułożyć na przykład samolot, a wtedy na górze powstanie pasujący do niego napis "Samolot kołuje na lotnisku". Przy koparce będzie to napis "Koparka kopie dół na wsi". Przy rakiecie "Rakieta ląduje na księżycu". Przy ufo "Ufo krąży nad planetą" itd. Dla ułatwienia każdy z prawidłowo ułożonych pojazdów ma tło w tym samym kolorze więc nie trudno będzie dobrać odpowiednie części.

U nas książka ta wywołała przeogromną radość. Wydawać by się mogło, że radość ta będzie szczególnie wielka u mojego 2-latka, ale nie tylko on jest zachwycony tą książką! 9-latek także świetnie się przy niej bawi, ale to nadal nie koniec, bo zarówno ja jak i mój mąż też ulegliśmy pokusie i razem z dziećmi zajęliśmy się tworzeniem zwariowanych pojazdów ;) 

Jak widzicie jest to zabawa dla całej rodziny. Sądzę że książka ta jest nie tylko dla fanów pojazdów, ponieważ tyle tutaj możliwości, tyle śmiechu przy niej, że z pewnością spodoba się ona każdemu zarówno młodszemu jak i starszemu dziecku. 

Wiecie już do czego służy i jak się nią bawić, teraz czas na pozachwalanie jej wyglądu ;) Oczywiście jak łatwo się domyślić zachwalać będę go dlatego, że jest on naprawdę świetny. Książka ta ma bowiem sztywne kartki, każda z nich podzielona na 3 części. Są one naprawdę pomysłowo skonstruowane, tak aby można je było bez problemu rozdzielać, podnosić, przekładać. 

Ilustracje przedstawiające pojazdy są dosyć nietypowe, są bez koloru co zdecydowanie, ani odrobinę nie przeszkadza, wręcz przeciwnie, sądzę że  dzięki temu nie mieszają dziecku zbytnio w głowie. Za to tło jest ładne, kolorowe, stworzone po to, aby bez problemu móc dobrać części konkretnych pojazdów. Całość jest ładna, jest mocna, jest ciekawa i bardzo pomysłowa. Ja zdecydowanie polecam tę zwariowaną książkę pełną zwariowanych pojazdów. U nas wywołała ona furorę wśród wszystkich członków rodziny!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz