L. FRANK BAUM
wydawnictwo: Olesiejuk
ilość stron: 320
format: 13x16,5 cm
rok wydania: 2016
dostępna: TUTAJ
Powiem Wam coś co z pewnością wielu z Was zaskoczy. Nigdy dotąd nie czytałam "Czarnoksiężnika z Krainy Oz" nie oglądałam też żadnego filmu, ani bajki na podstawie tej książki. Pewnie, że tytuł nie raz mi się o uszy obił, ale po prostu nie było jak dotąd okazji, aby się z nim bliżej zapoznać. Także mogę teraz powiedzieć, że nadrobiłam moje zaległości w klasyce literatury i przeczytałam tę znaną na całym świecie baśń.
Lubię wiedzieć coś więcej na temat historii danej książki jeśli w moje ręce trafia właśnie (jak w tym przypadku) coś z klasyki. Dowiedziałam się, że "Czarnoksiężnik z Krainy Oz" został nazwany pierwszą amerykańską baśnią. Napisany w roku 1900 doczekał się wielu kontynuacji, dziesiątek przeróżnych wydań, mnóstwa ekranizacji... I w końcu ja także mogę powiedzieć, że znam tę baśń. A Wy? Znacie ją także czy tak jak ja nie mieliście jak dotąd okazji, aby ją przeczytać? Jeśli nie to nic straconego. Z przyjemnością opowiem Wam o niej choć odrobinę, chociaż ogólny zarys historii, a Wy z pewnością z chęcią sięgniecie później po tę książkę, aby przeczytać ją Waszym dzieciaczkom :)
Dorotka to dziewczynka, która wraz z ciocią i wujkiem mieszka na farmie w Kansas. Jest sierotą, jest samotna, a jej jedynym towarzyszem zabaw jest piesek o imieniu Toto. Pewnego dnia nadciąga trąba powietrzna. Dorota nie zdążyła schować się w piwnicy, a dom wujostwa zostaje porwany przez wiatr. Kiedy wszystko się uspokaja okazuje się, że dziewczynka i jej pies znaleźli się w przedziwnym i jednocześnie przepięknym miejscu zwanym Krainą Oz. Kraina ta okazuje się naprawdę niezwykłym miejscem pełym magii. Podzielona jest na cztery części, każdą z nich zamieszkuje inny lud i rządzi nią inna czarownica. Dwie z nich są dobre, a dwie złe. Podczas lądowania dom Dorotki rozgniata jedną ze złych czarownic, lud jest jej naprawdę wdzięczny za ratunek choć tak naprawdę niewiele w tym zasługi dziewczynki.
Mimo tego, że dookoła jest naprawdę cudnie, dziewczynka pragnie jedynie wrócić do swojej cioci i wujka do Kansas. Dobra Czarownica z Północy nie potrafi jej pomóc jednak wysyła ją na sam środek Krainy gdzie znajduje się Szmaragdowy Gród. To tam znajduje się siedziba wielkiego Czarnoksiężnika o imieniu Oz. On z całą pewnością będzie w stanie pomóc jej wrócić do domu.
W drodze spotyka kilkoro niezwykłych postaci. Między innymi Stracha na Wróble, Blaszanego Drwala oraz Tchórzliwego Lwa. Cała trójka dołącza do jej wędrówki ponieważ każdy z nich ma własną sprawę do wielkiego czarodzieja ze Szmaragdowego Grodu. Jednak droga wcale nie będzie tak prosta jakby mogło się wydawać. Naszych bohaterów spotka wiele niebezpieczeństw oraz przygód. Ale o nich nie będę już Wam opowiadała. To musicie doczytać już sami :)
Przyznam, że nawet nie sądziłam, że baśń dla dzieciaków może mnie tak wciągnąć. Czytałam ją naprawdę z wielką przyjemnością i oczekiwaniem na to, aby dowiedzieć się jak rozwinie się akcja. Choć książeczka, którą dzisiaj Wam prezentuje ma 320 stron to nawet nie zauważyłam, że tak szybko przez nie przeleciałam ;) Jednak tutaj muszę powiedzieć, że seria "Mini klasyka" jest naprawdę mini więc format książki jest trochę mniejszy od zwykłego A5 i po prostu mimo tego, że stron jest dużo i tekstu także sporo to czyta się ją naprawdę szybko.
Pewnie jesteście ciekawi co też sądzę o samej opowieści? Tak naprawdę nie mnie oceniać wielkie światowe klasyki. Baśń ta powstała ponad 100 lat temu, okazała się tak dobra, że czytana jest od kilku pokoleń, że znana jest w różnych częściach świata, przez prababcie i pradziadków, babcie i dziadków, mamy i ojców, a także przez nas i nasze dzieci. Moim skromnym zdaniem opowieść ta jest naprawdę ładna, jest pełna fantastyki, ukazuje przewagę dobra nad złem, opowiada też o słabościach ludzkich choć przedstawionych na takich bajkowych postaciach. Na przykład Strach na Wróblę cały czas był przekonany o tym, że brak mu rozumu, marzył o tym, aby być mądrym, aby w głowie mieć nie tylko siano. A przecież tak naprawdę był on bardzo pomysłową i rozumną postacią tylko nie potrafił sam tego dostrzec. To samo tyczyło się Blaszanego Drwala. Pragnął dostać serce, prawdziwe serce by być skłonnym do uczuć, a przecież był jednym z najbardziej uczuciowych postaci tylko sam tego nie widział. No i Tchórzliwy Lew. Pragnął stać się odważny, a tak naprawdę podczas tej niebezpiecznej wędrówki wiele razy okazał prawdziwą odwagę...
Mogę jedynie powiedzieć Wam, że jest to naprawdę piękna baśń. Jest ona mądra i wnosząca wiele dobrych uczuć w serduszko małego czytelnika. Mi ogromnie się spodobała, choć poznałam ją dosyć późno, dopiero teraz mając już swoje dziecięce lata dawno za sobą ;) Seria "Mini klasyka" to bardzo ciekawy i fajny pomysł. Możemy zebrać całą kolekcję najpiękniejszych baśni w tym niewielkim formacie. Naprawdę książkom tym niczego nie brakuje. "Czarownik z Krainy Oz" to pełna wersja baśni z kilkoma ciekawymi dodatkami. Na końcu znajdziemy bowiem kilka słów o autorze, oraz o samej książce, a także o bohaterach tej historii. Jest krótki quiz, a także inspiracje i podpowiedzi do napisania przez dziecko czegoś własnego. Na koniec jest też krótki tekst o ilustratorze. I tutaj moje wielkie brawa ponieważ ilustracje są naprawdę śliczne i pasują wręcz idealnie do tej baśni. I jedynie na co mogłabym narzekać to to, że jest ich zbyt mało. Chciałoby się je oglądać nawet i co stronę ;) Polecam Wam, nie tylko samą baśń, ale także to wydanie. Moim zdaniem jest naprawdę godne uwagi!
Przyznam, że nawet nie sądziłam, że baśń dla dzieciaków może mnie tak wciągnąć. Czytałam ją naprawdę z wielką przyjemnością i oczekiwaniem na to, aby dowiedzieć się jak rozwinie się akcja. Choć książeczka, którą dzisiaj Wam prezentuje ma 320 stron to nawet nie zauważyłam, że tak szybko przez nie przeleciałam ;) Jednak tutaj muszę powiedzieć, że seria "Mini klasyka" jest naprawdę mini więc format książki jest trochę mniejszy od zwykłego A5 i po prostu mimo tego, że stron jest dużo i tekstu także sporo to czyta się ją naprawdę szybko.
Pewnie jesteście ciekawi co też sądzę o samej opowieści? Tak naprawdę nie mnie oceniać wielkie światowe klasyki. Baśń ta powstała ponad 100 lat temu, okazała się tak dobra, że czytana jest od kilku pokoleń, że znana jest w różnych częściach świata, przez prababcie i pradziadków, babcie i dziadków, mamy i ojców, a także przez nas i nasze dzieci. Moim skromnym zdaniem opowieść ta jest naprawdę ładna, jest pełna fantastyki, ukazuje przewagę dobra nad złem, opowiada też o słabościach ludzkich choć przedstawionych na takich bajkowych postaciach. Na przykład Strach na Wróblę cały czas był przekonany o tym, że brak mu rozumu, marzył o tym, aby być mądrym, aby w głowie mieć nie tylko siano. A przecież tak naprawdę był on bardzo pomysłową i rozumną postacią tylko nie potrafił sam tego dostrzec. To samo tyczyło się Blaszanego Drwala. Pragnął dostać serce, prawdziwe serce by być skłonnym do uczuć, a przecież był jednym z najbardziej uczuciowych postaci tylko sam tego nie widział. No i Tchórzliwy Lew. Pragnął stać się odważny, a tak naprawdę podczas tej niebezpiecznej wędrówki wiele razy okazał prawdziwą odwagę...
Mogę jedynie powiedzieć Wam, że jest to naprawdę piękna baśń. Jest ona mądra i wnosząca wiele dobrych uczuć w serduszko małego czytelnika. Mi ogromnie się spodobała, choć poznałam ją dosyć późno, dopiero teraz mając już swoje dziecięce lata dawno za sobą ;) Seria "Mini klasyka" to bardzo ciekawy i fajny pomysł. Możemy zebrać całą kolekcję najpiękniejszych baśni w tym niewielkim formacie. Naprawdę książkom tym niczego nie brakuje. "Czarownik z Krainy Oz" to pełna wersja baśni z kilkoma ciekawymi dodatkami. Na końcu znajdziemy bowiem kilka słów o autorze, oraz o samej książce, a także o bohaterach tej historii. Jest krótki quiz, a także inspiracje i podpowiedzi do napisania przez dziecko czegoś własnego. Na koniec jest też krótki tekst o ilustratorze. I tutaj moje wielkie brawa ponieważ ilustracje są naprawdę śliczne i pasują wręcz idealnie do tej baśni. I jedynie na co mogłabym narzekać to to, że jest ich zbyt mało. Chciałoby się je oglądać nawet i co stronę ;) Polecam Wam, nie tylko samą baśń, ale także to wydanie. Moim zdaniem jest naprawdę godne uwagi!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz