wydawnictwo: Zielona Sowa
ilość stron: 192
format: 21x21 cm
rok wydania: 2016
dostępna: TUTAJ
Polecałam Wam nie tak dawno fajną książeczkę z pracami plastycznymi na Święta Bożego Narodzenia. Tamta lektura skierowana byłą raczej dla miłośników Kubusia Puchatka i jego przyjaciół. Dziś zatem pokażę Wam poradnik dla każdego. Z pomysłami na ozdoby o tematyce świątecznej bez nawiązywania do jakichkolwiek bajkowych postaci.
Nadchodzą święta to zbiór wszelkich prac plastycznych związanych z Bożym Narodzeniem. Na początku myślałam, że będą one jedynie z papieru, ale okazało się, że autorzy tej publikacji pokazali tu także kilka prac, które należy wykonać z innych przedmiotów. Z tego co widziałam poza kolorowym papierem i falistą tekturą wymienione tu zostały szyszki, gałązki choinki, farbki, sznurek, masa solna i słoiczki. Jednak zdecydowana większość pomysłów to ozdoby papierowe. I powiem Wam szczerze, że byłam naprawdę mega zaskoczona, gdy zobaczyłam, ile ślicznych rzeczy można z niego wyczarować! Wystarczy tylko dobrać odpowiedni wzór, odpowiednio go dociąć lub wygiąć i... gotowe! Cudo, naprawdę. Aż mam ochotę zabrać się do pracy już teraz w tej chwili!
Na początku zrobiłabym prześliczną gwiazdę z tektury falistej. Potem na pewno spróbowałabym zrobić girlandę z gwiazdek i choinki z pasków papieru. Bardzo spodobały mi się także ażurowe gwiazdki lub takie trójwymiarowe. A harmonijkowa bombka to po prostu bajka! Wygląda fantastycznie. Koniecznie muszę ją wykonać :) Fantastycznie wyglądają także girlandy z choinek, papierowe wieńce i rozety na choinkę. Wyglądają fantastycznie... Tak naprawdę, za każdym razem gdy otwieram tą książkę znajduję w niej coś jeszcze godnego uwagi. Już nawet nie zaznaczam sobie pomysłów, które chce zrobić, bo w zasadzie musiałabym zaznaczyć prawie wszystko... Łatwiej jest po prostu działać spontanicznie i już! :)
Ale, mam dla Was jeszcze małą niespodziankę. Pisałam Wam, że poza pomysłami z papieru są tu także inne zabawy plastyczne. Na przykład ze słoików możemy zrobić lampiony, z szyszek reniferki, a z masy solnej łańcuch. Każda z nich wygląda ciekawie i naprawdę bardzo efektownie. Jednak moją niespodzianką nie jest tych kilka przedmiotów. Nie zdradziłam Wam jeszcze, że w tej publikacji znajdziemy także dosłownie kilka przepisów kulinarnych! Macie ochotę na piernikową choinkę? A może słodkie reniferki? Fajne są też bałwanki na patyczku i bakalie w czekoladzie. M... a na widok domku z piernika aż mi ślinka cieknie... Pyszności! Muszę koniecznie wypróbować te przepisy :)
Książka ta nie należy do olbrzymów. Jest mała i poręczna. Okładka jest cienka, prawie takiej samej grubości co kartki wewnątrz. Całość jest klejona, ale na szczęście na tyle solidnie jest wszystko wykończone, że nawet podczas bardzo częstego obracania stron i przeglądania poradnika, nic z niego nie wypada. Książka nie rozsypuje nam się w rękach, co niestety czasem się zdarza. Tutaj nie mam tego kłopotu. Fajne jest natomiast to, że na końcu tej książki znajdziemy całą masę przeróżnych kolorowych kartek do wykorzystania podczas zabawy! Genialny pomysł, naprawdę. Nie wyobrażam sobie teraz mieć w domu kilku kartonów różnych papierów. To fizycznie niemożliwe. Poza tym przeszukiwanie domu w poszukiwaniu danego wzoru też nie jest za fajne. Tymczasem tutaj wybór papierów jest naprawdę duży i w dodatku wszystko mamy cały czas pod ręką.
Warto także zwrócić uwagę na szatę graficzną. Książka w środku jest bowiem bardzo kolorowa, ale nie jakoś przesadnie pstrokata. Zerkając do środka widzimy wiele ozdób, świątecznych szlaczków itp. Ale mimo to, tekst i instrukcje wykonania wszystkich prac nie znikają nam w tym wszystkim. Są dobrze widoczne i łatwo zauważalne. Każdy krok jest tu dokładnie opisany i zobrazowany. Niezbędne do wykonania danej ozdoby przedmioty autorzy umieścili w punktach. Widać, że wszystko jest tu dobrze przemyślane i ładnie dopracowane. Bardzo lubię takie książki. Uporządkowane i przejrzyste. Wtedy z jeszcze większą ochotą po nie sięgam :)
Prace plastyczne królowały w naszym domu od zawsze. Gdy Alicja byłą malutka stale coś tworzyłyśmy. Potem moje dziecko podrosło i straciło ochotę do twórczych zabaw. Natomiast młodsza córka byłą za mała by się tym zająć. Wtedy działałam sama. Swego czasu szyłam ozdoby z filcu i takie tam. Teraz Natalka jest już na tyle duża, że znów możemy rzucić się w wir pracy i z przyjemnością z tego korzystam. A takie książki jak ta tylko mi to ułatwiają. Wystarczy mały znak od mojej córeczki, a ja już szperam po tego typu publikacjach w poszukiwaniu ciekawej zabawy. Czasem Natalka sama do nich zerka i pokazuje co chciałaby wykonać dziś. Super prawda? Ja jestem zachwycona.
Na zakończenie dodam tylko, że ta lektura z pewnością Wam się przyda. Jest wesoła, ciekawa i fajnie wydana. A zabawy wewnątrz na tyle zróżnicowane, że spokojnie znajdziemy w nich pomysły zarówno dla trzylatka jak i nastolatki. Ja jestem bardzo zadowolona. Polecam!
Warto także zwrócić uwagę na szatę graficzną. Książka w środku jest bowiem bardzo kolorowa, ale nie jakoś przesadnie pstrokata. Zerkając do środka widzimy wiele ozdób, świątecznych szlaczków itp. Ale mimo to, tekst i instrukcje wykonania wszystkich prac nie znikają nam w tym wszystkim. Są dobrze widoczne i łatwo zauważalne. Każdy krok jest tu dokładnie opisany i zobrazowany. Niezbędne do wykonania danej ozdoby przedmioty autorzy umieścili w punktach. Widać, że wszystko jest tu dobrze przemyślane i ładnie dopracowane. Bardzo lubię takie książki. Uporządkowane i przejrzyste. Wtedy z jeszcze większą ochotą po nie sięgam :)
Prace plastyczne królowały w naszym domu od zawsze. Gdy Alicja byłą malutka stale coś tworzyłyśmy. Potem moje dziecko podrosło i straciło ochotę do twórczych zabaw. Natomiast młodsza córka byłą za mała by się tym zająć. Wtedy działałam sama. Swego czasu szyłam ozdoby z filcu i takie tam. Teraz Natalka jest już na tyle duża, że znów możemy rzucić się w wir pracy i z przyjemnością z tego korzystam. A takie książki jak ta tylko mi to ułatwiają. Wystarczy mały znak od mojej córeczki, a ja już szperam po tego typu publikacjach w poszukiwaniu ciekawej zabawy. Czasem Natalka sama do nich zerka i pokazuje co chciałaby wykonać dziś. Super prawda? Ja jestem zachwycona.
Na zakończenie dodam tylko, że ta lektura z pewnością Wam się przyda. Jest wesoła, ciekawa i fajnie wydana. A zabawy wewnątrz na tyle zróżnicowane, że spokojnie znajdziemy w nich pomysły zarówno dla trzylatka jak i nastolatki. Ja jestem bardzo zadowolona. Polecam!
Bardzo ciekawa pozycja :-) pomyśle o jej zakupie za rok ;-)
OdpowiedzUsuń