BARBARA FREETHY
wydawnictwo: Bis
ilość stron: 412
format: 12,5x19,5 cm
rok wydania: 2016
cena: 33 zł
Bardzo lubię powieści Barbary Freethy. Miałam okazję czytać ich już kilka, na przykład cudny cykl "Zatoka Aniołów" składający się z pięciu książek oraz pierwszą część książki, którą dzisiaj chciałabym Wam przedstawić. Choć tak naprawdę "Bez pamięci" nie jest ściśle powiązana z dzisiejszą książką. Każda z nich opowiada o zupełnie innej historii i jedyne co je łączy to to, że główni bohaterowie są braćmi, a główne bohaterki przyjaciółkami. Nie ma jednak zbyt wielu powiązań, opisów poprzedniej części, nawet osoby z tamtej powieści bardzo rzadko goszczą tutaj. Także spokojnie można czytać te książki rozdzielnie, nie w kolejności i bez przymusu przeczytania części pierwszej, aby wiedzieć o co chodzi w części drugiej. tutaj nie ma takiego problemu ;)
Dylan przyjechał w góry na ślub swojego brata, który jest jego jedyną rodziną, jedynym przyjacielem, jedyną osobą na którą kiedykolwiek w życiu mógł liczyć. Na ślubie zjawia się także przyjaciółka panny młodej. Dylan i Catherine spotkali się już kiedyś, pomagali sobie wzajemnie przy tajemniczej sprawie, w której uwikłani byli Jake i Sarah. Od kilku miesięcy Dylan nie miał jednak kontaktu z Caterine. Ta rudowłosa piękność jest nieco dziwnym człowiekiem z tymi swoimi wizjami, przeczuciami i przepowiedniami. Choć pociąga Dylana niesamowicie to jednak wolałby się trzymać od niej z daleka. Jednak to co go spotyka przerasta nawet jego. Ogromny twardziej, ufający jedynie sobie, radzący sobie sam ze wszystkimi problemami, pewny siebie i nie okazujący żadnych uczuć - nigdy - nagle potrzebuje pomocy. Potrzebuje kogoś bliskiego, kogoś kto wesprze go w tym co go spotkało, kto pomoże mu dowieść prawdy... Dylan zostaje wrobiony w zaginięcie kobiety, z którą pracował, z którą spędził jedną noc. Okazuje się, że odurzyła go czymś, skaleczyła go w palec. by podłożyć jego krew w swoim domku, upozorowała zaginięcie i wszystkie dowody skierowała przeciwko niemu. Dylan jednak nie ma zamiaru się poddać. Choć pewne jest, że zostanie aresztowany postanawia nie dać się złapać. Wyrusza w podróż do San Francisco, aby odnaleźć Ericę, która go wrobiła. Towarzyszy mu Caterine, której wizje okażą się straszne i jednocześnie bardzo pomocne, choć Dylan przecież i tak nie wierzy w takie rzeczy... Przynajmniej do czasu... Sprawy niestety bardzo się komplikują, płatny morderca depcze im po piętach, policja go ściga, a on nie ma pojęcia kto za tym wszystkim stoi... Caterine okazuje się prawdziwym światełkiem w tunelu, jedynym jasnym punktem otaczającej go rzeczywistości. Jednak on nie może okazać słabości, nie może okazać żadnych uczuć, nie jest w stanie dać jej tego co taka kobieta jak ona potrzebuje - miłości. Czy ta dwójka będzie potrafiła się dogadać? On racjonalny, trzeźwo myślący facet, który wyparł wszystkie uczucia lata temu i ona uczuciowa marzycielka, malarka mająca wizje... Tych dwoje ewidentnie coś łączy i nie jest to jedynie fizyczny pociąg, to zdecydowanie coś głębszego, a może także coś mrocznego...
Powiem Wam jak najbardziej szczerze, że czytało mi się tę książkę fantastycznie. Historia ta wciągnęła mnie niesamowicie i choć z całych sił próbowałam domyślić się kto za tym wszystkim stoi to nie dałam rady. No nigdy w życiu bym nie wpadła na takie rozwiązanie sprawy i jestem na milion procent pewna, że będziecie równie zaskoczeni jak ja ;) I własnie to jest rewelacyjne. Tutaj nie ma szans na przewidzenie finału, czytelnik jest mega zaskoczony dalszym rozwojem sytuacji i za to ogromny plus! Akcja w tej książce toczy się cały czas, od początku do końca coś się dzieje. Mamy tutaj oczywiście wątek miłosny, ale całość skupia się raczej na wyjaśnieniu tajemnicy niż na miłosnych poczynaniach bohaterów. Choć kocham romanse miłością szczerą i prawdziwą to takie połączenia także są fantastyczne. Cały czas coś się dzieje, nie ma czasu na nudę, nie ma czasu na przystanki, cały czas trzeba czytać i odkrywać tajemnice kawałek po kawałku... Mnie wciągnęło na maksa, ale jak dotąd wszystkie książki Barbary Freethy tak na mnie działały i przyznam, że z niecierpliwością wypatruje każdej kolejnej :) Jeśli lubicie połączenie kryminału z romansem to coś co zdecydowanie przypadnie Wam do gustu. Mimo tego, że nie ma konieczności czytania pierwszej książki z tego cyklu, to i tak polecam. "Bez pamięci" także była bardzo ciekawa i wciągająca :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz