29 marca 2016

Zuzanka z pistacjowego domku


BARBARA GAWRYLUK

wydawnictwo: Literatura
ilość stron: 120
format: 17x20,5 cm
rok wydania: 2015
cena: 24,90 zł

Ostatnio znów dość często sięgam po książki dla maluchów w wieku Alicji. Moje dziecko bardzo polubiło czytanie książek i trzeba przyznać, że jej lista przeczytanych samodzielnie lektur stale rośnie. Nawet sobie nie wyobrażacie jak bardzo mnie to cieszy. Zawsze kochałam książki, czytałam je na okrągło. I marzyłam o tym, by moje dzieci także polubiły to zajęcie. Teraz wiem, że na jedną z dziewczyn mogę liczyć. Zobaczymy co za gagatek wyrośnie z tej młodszej panienki ;)

Ale wracając do książki. Dziś chciałabym przedstawić Wam Zuzankę. Bardzo miłą i mądrą małą dziewczynkę, która jest główną bohaterką tego opowiadania. Dziewczynka zatem opowiada nam o sobie, o swoich rodzicach, najlepszych przyjaciółkach itp. Dowiemy się zatem, że Zuzanka pochodzi z tak zwanej rozbitej rodziny. Jej rodzice wzięli rozwód i tata ma teraz nową żonę. Dzięki temu Zuzanka zyskała także młodszego brata, ale nie jest tym faktem za bardzo zachwycona. Poznamy także Agnieszkę, czyli opiekunkę dziewczynki. Są tu także najlepsze przyjaciółki naszej bohaterki, ukochana babcia i nowy, troszkę tajemniczy sąsiad Zuzanny.Ale może zacznę od początku.

Zuzanka mieszka z mamą, która pragnie, by jej córka zwracała się do niej po imieniu. Dziewczynka nie potrafi tego zrozumieć, traktuje zatem to zadanie jak swego rodzaju nagrodę dla kochanej mamy. Gdy ta jest dla niej dobra i spełnia jej zachcianki - jest Marylka. Jednak jeśli coś między paniami jest nie tak, Zuzanka zwraca się do niej mamo. Tata dziewczynki jak już wspomniałam mieszka gdzie indziej. Ma nową, młodziutką żonę i małego synka. Mężczyzna zawsze stara się być przy córce, choć nie zawsze mu się to udaje. Jednak i on i jego żona starają się, by dziewczynka miała u nich drugi, kochający dom. W życiu Zuzanki jest jeszcze Agnieszka, młoda studentka, którą nasza bohaterka bardzo lubi. To ona zabiera dziewczynkę na spacery po szkole, organizuje jej czas gdy jej mama znów jest zapracowana. Ale nasza mała bohaterka nie czuje się samotna. Ma bowiem jeszcze dwie przyjaciółki i kochaną babcię, która jest taka... normalna. Ma siwe włosy, a podczas jej wizyt w domu zawsze rozchodzi się zapach różnych wspaniałych przysmaków.

Ta książka porusza bardzo wiele zagadnień, z którymi boryka się mały człowiek w dzisiejszych czasach. Dziewczynka przeżyła rozwód rodziców, jej mama jest wciąż nieobecna i zaganiana. Co więcej - Marylka stale umawia się na randki przez co ma coraz to nowych narzeczonych. Tata mieszka gdzie indziej i postarał się o przyrodniego brata dla dziewczynki. Ale to nie wszystko. Najlepsza przyjaciółka Zuzanki mieszka tylko z mamą. O ojcu dowiaduje się całkiem niedawno, gdy ten pojawia się w mieście. Nasza bohaterka ma także małego sąsiada, który jest adoptowany. Poza tym chłopiec jest Azjatą, więc autorka tego opowiadania poruszyła tutaj również temat rasizmu i tolerancji.

Sporo tego prawda? Aż trudno uwierzyć, że to wszystko znajduje się w jednym krótkim opowiadaniu i co więcej - całość jest spójna i zrozumiała dla młodego człowieka. A jednak tak właśnie jest. Czytając nie odnosiłam wrażenia, ze tych informacji jest zbyt wiele, że zaraz się we wszystkim pogubimy, a moje dziecko będzie miało ogromna głowę od nawału nowej, nie znanej jej dotąd wiedzy. Autorka w taki sposób przedstawiła te wszystkie zagadnienia, że nie odczuwamy żadnego dyskomfortu podczas lektury. Wręcz przeciwnie. Opisała to w taki sposób, że młody człowiek czyta tą lekturę z przyjemnością. Jednak jestem pewna, że podczas czytania nie obejdzie się bez dodatkowych pytań skierowanych w naszym kierunku. Ale to właśnie bardzo dobrze. O takich sprawach warto mówić, warto wyjaśniać i tłumaczyć. Pomagać młodemu człowiekowi zrozumienie tych wszystkich ważnych spraw.

Gdy czytałam tą lekturę zastanawiałam się, czy moja Ale jest już gotowa na to, by czytać o tak poważnych sprawach. I w tej chwili nie mam żadnych wątpliwości, że tak właśnie jest. Moja córka jest dużą, rozsądną dziewczynka i nawet chciałabym, by znała życie takie jakim jest w rzeczywistości. Nie chcę jej trzymać pod kloszem. Nie chcę, by myślała, że wszędzie zawsze jest różowo i pięknie. Chce żeby zdawała sobie sprawę z tego, że czasem nie układa się tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. I właśnie ta książka jest idealna do tego by w ogóle rozpocząć naszą rozmowę na ten temat. Dlatego też jak tylko nadarzy się okazja - podsunę jej tą lekturę. Niech czyta. A ja jestem już gotowa na nasze poważne rozmowy o otaczającym nas świecie. Polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz