wydawnictwo: Debit
ilość stron: 24
format: 26x33 cm
rok wydania: 2015
cena: 26,90 zł
Nie ulega wątpliwości, że książeczki nie posiadające tekstu, za to mające ogromne bardzo szczegółowe ilustracje są ostatnio na topie. Wydawnictwa wręcz prześcigają się nawzajem w wymyślaniu ciekawych grafik oraz oryginalnej tematyki. Ale w sumie to nawet mnie to cieszy. Im większa konkurencja, tym ciekawsze tytuły ;)
Tym razem zabiorę Was do ZOO. Mało oryginalne? Może i tak, ale zapewniam Was, że na tej wycieczce nie będzie się ani odrobinkę nudzić. Bo w tym ZOO zawsze jest wesoło. Zawsze znajdzie się coś ciekawego, zabawnego lub niesamowitego. W końcu w takim miejscu tak strasznie dużo się dzieje. Gdzie się człowiek nie obejrzy - tam jakaś atrakcja. Taaak... ZOO to bardzo fajne miejsce. Sama je uwielbiam, choć byłam w nim wiele wiele razy. Ale to nie ma znaczenia. I tak zawsze bawię się w takim ogrodzie wyśmienicie!
Tym jednak razem nasze ZOO zobaczymy jedynie na obrazkach. Ale będzie ich na tyle dużo i będą one tak ciekawe, że nie sposób będzie Was od nich oderwać. Moje dziewczyny chętnie do tej książki zaglądają. Jak chyba zresztą do każdej tego typu. Jakoś ostatnio taka zabawa bardzo im się spodobała. A przecież tu poza zwykłym oglądaniem jest coś jeszcze! Ale o tym za chwilkę. Teraz opowiem Wam o samej grafice w tej lekturze.
Powiem Wam szczerze, że jeśli chodzi o ilość szczegółów umieszczonym na ilustracjach - to szału nie ma. Widziałam bardzo dużo tego typu książek i wiem, że obrazki mogłyby być bardziej skomplikowane. Tu oczywiście nie jest źle, ale gdyby tak ilustracje miały większe zagęszczenie tych wszystkich elementów byłoby na pewno nie tylko ciekawiej, ale również ciut trudniej cokolwiek odnaleźć. Moim dziewczynom co prawda w niczym to nie przeszkadza, ale obawiam się, że po pewnym czasie książka ta może im się po prostu znudzić, czego z pewnością nie mogę powiedzieć o tych bardziej skomplikowanych książkach z obrazkami, do których wracamy w zasadzie cały czas.
Kolorystyka obrazków jest raczej stonowana. Nie mogłabym powiedzieć, że zaglądając do środka zalała mnie fala barw. Oj nie. Tutaj jest ich sporo, ale są one raczej utrzymane w takich delikatnych odcieniach. To wygląda naprawdę ładnie i na pewno nie męczy oczu maluchów, które do tej lektury zaglądają. Można zatem wpatrywać się w te wszystkie ilustracje godzinami i nie mieć dość ;) Ogromną zaletą tej publikacji jest z cała pewnością pomysłowość ich autorów, bowiem obrazki, o których Wam cały czas piszę są po prostu rewelacyjne. Znajdziemy na nich na przykład małpę bawiącą się na tablecie, żyrafę całującą żółwia, pieska sikającego na nogę jakiegoś turysty, Tarzana w dżungli i wiele wiele więcej. Obrazki te zatem są naprawdę bardzo zabawne, Wystarczy dobrze się przyjrzeć by znaleźć na nich całe mnóstwo śmiesznych scenek, które niekiedy rozbawią nas do łez!
Ale jak już wspomniałam wcześniej, w tej książce poza fajnymi ilustracjami jest coś jeszcze. Gdy tylko ja otworzycie zobaczycie, że do okładki jest doklejone skrzydełko. Ma ono wielkość okładki ale wygląda inaczej niż zazwyczaj. To skrzydełko jest białe i ma powycinane kółeczka. A każdy z tych otworów ma innego koloru obramowanie. Identycznie wygląda skrzydełko dołączone do tylnej okładki. Tyle tylko, że tam otworki te są inaczej rozmieszczone i mają inną wielkość. Przeglądając książkę dostrzeżemy, że na każdej z ilustracji są umieszczone teksty. To pytania, a raczej krótkie polecenie mówiące małemu czytelnikowi co powinien w danym miejscu odnaleźć. Na przykład: Gdzie kryje się złodziej? Kto tu nie pasuje? Gdzie jest zielony wąż? itp.
Obok każdego z tych pytań jest mała wskazówka. Czyli małe kółeczko w konkretnym kolorze. Jeśli dziecko ma kłopot z odnalezieniem odpowiedzi, lub też chce sprawdzić, czy wskazał dobry szczegół wystarczy, że sięgnie po skrzydełko, o którym pisałam wcześniej. Umieszczając je na ilustracji, którą w danym momencie przeszukiwaliśmy, większość obrazka zostanie przysłonięte. Pozostaną nam na wierzchu tylko te elementy, które zostały umieszczone w miejscach, gdzie z w skrzydełku są otwory. Odpowiedzi na zadane pytanie szukamy w tym kółeczku, którego obramowanie jest w tym samym kolorze co kółeczko obok pytania :)
Ogólnie muszę przyznać, że książka mi się podoba. Nie wiem jak długo będzie cieszyć moje dzieciaki, bo na pewno przyjdzie moment, w którym moje dziewczyny dokładnie zapamiętają co jest na obrazkach i gdzie kryją się odpowiedzi na zadane na ilustracjach pytania. Ale nie ukrywam, że pomysł na stworzenie takiej książki jest naprawdę super, a zabawa przy niej rewelacyjna. Nam się podoba. Szczególnie Natalce, która jak tylko załapała o co chodzi stale z nią biega. Także polecam. Życzę Wam wesołej zabawy!
Powiem Wam szczerze, że jeśli chodzi o ilość szczegółów umieszczonym na ilustracjach - to szału nie ma. Widziałam bardzo dużo tego typu książek i wiem, że obrazki mogłyby być bardziej skomplikowane. Tu oczywiście nie jest źle, ale gdyby tak ilustracje miały większe zagęszczenie tych wszystkich elementów byłoby na pewno nie tylko ciekawiej, ale również ciut trudniej cokolwiek odnaleźć. Moim dziewczynom co prawda w niczym to nie przeszkadza, ale obawiam się, że po pewnym czasie książka ta może im się po prostu znudzić, czego z pewnością nie mogę powiedzieć o tych bardziej skomplikowanych książkach z obrazkami, do których wracamy w zasadzie cały czas.
Kolorystyka obrazków jest raczej stonowana. Nie mogłabym powiedzieć, że zaglądając do środka zalała mnie fala barw. Oj nie. Tutaj jest ich sporo, ale są one raczej utrzymane w takich delikatnych odcieniach. To wygląda naprawdę ładnie i na pewno nie męczy oczu maluchów, które do tej lektury zaglądają. Można zatem wpatrywać się w te wszystkie ilustracje godzinami i nie mieć dość ;) Ogromną zaletą tej publikacji jest z cała pewnością pomysłowość ich autorów, bowiem obrazki, o których Wam cały czas piszę są po prostu rewelacyjne. Znajdziemy na nich na przykład małpę bawiącą się na tablecie, żyrafę całującą żółwia, pieska sikającego na nogę jakiegoś turysty, Tarzana w dżungli i wiele wiele więcej. Obrazki te zatem są naprawdę bardzo zabawne, Wystarczy dobrze się przyjrzeć by znaleźć na nich całe mnóstwo śmiesznych scenek, które niekiedy rozbawią nas do łez!
Ale jak już wspomniałam wcześniej, w tej książce poza fajnymi ilustracjami jest coś jeszcze. Gdy tylko ja otworzycie zobaczycie, że do okładki jest doklejone skrzydełko. Ma ono wielkość okładki ale wygląda inaczej niż zazwyczaj. To skrzydełko jest białe i ma powycinane kółeczka. A każdy z tych otworów ma innego koloru obramowanie. Identycznie wygląda skrzydełko dołączone do tylnej okładki. Tyle tylko, że tam otworki te są inaczej rozmieszczone i mają inną wielkość. Przeglądając książkę dostrzeżemy, że na każdej z ilustracji są umieszczone teksty. To pytania, a raczej krótkie polecenie mówiące małemu czytelnikowi co powinien w danym miejscu odnaleźć. Na przykład: Gdzie kryje się złodziej? Kto tu nie pasuje? Gdzie jest zielony wąż? itp.
Obok każdego z tych pytań jest mała wskazówka. Czyli małe kółeczko w konkretnym kolorze. Jeśli dziecko ma kłopot z odnalezieniem odpowiedzi, lub też chce sprawdzić, czy wskazał dobry szczegół wystarczy, że sięgnie po skrzydełko, o którym pisałam wcześniej. Umieszczając je na ilustracji, którą w danym momencie przeszukiwaliśmy, większość obrazka zostanie przysłonięte. Pozostaną nam na wierzchu tylko te elementy, które zostały umieszczone w miejscach, gdzie z w skrzydełku są otwory. Odpowiedzi na zadane pytanie szukamy w tym kółeczku, którego obramowanie jest w tym samym kolorze co kółeczko obok pytania :)
Ogólnie muszę przyznać, że książka mi się podoba. Nie wiem jak długo będzie cieszyć moje dzieciaki, bo na pewno przyjdzie moment, w którym moje dziewczyny dokładnie zapamiętają co jest na obrazkach i gdzie kryją się odpowiedzi na zadane na ilustracjach pytania. Ale nie ukrywam, że pomysł na stworzenie takiej książki jest naprawdę super, a zabawa przy niej rewelacyjna. Nam się podoba. Szczególnie Natalce, która jak tylko załapała o co chodzi stale z nią biega. Także polecam. Życzę Wam wesołej zabawy!
Świetna książeczka - dopisuję ją do mojej listy "must have", która stale się wydłuża mimo zakupów...
OdpowiedzUsuń