6 listopada 2015

Która to Malala?



RENATA PIĄTKOWSKA

wydawnictwo: Literatura
ilość stron: 64
format: 17x22 cm
rok wydania: 2015
cena: 22,90 zł

Zawsze chciałam przeczytać tą książkę. Jakiś czas temu dostrzegłam to opowiadanie w zapowiedziach na stronie wydawnictwa Literatura i nie mogłam o niej zapomnieć. Wiedziałam, że prędzej czy później będę musiała do niej zerknąć. Poznać jej treść. Malala to postać, którą bardzo podziwiam. Kilkunastoletnia dziewczynka, która potrafiła głośno i wyraźnie wypowiadać swoje zdanie mimo grożącego jej niebezpieczeństwa. Jestem pełna podziwu jej postępowania. Wstyd się przyznać, że ja nie mam w sobie aż tyle odwagi. Jestem przekonana, że będąc na jej miejscu szybko bym z takiej działalności zrezygnowała. Ze strachu. Nie nadaję się na bohaterkę ;)

Tak więc na pewno nigdy nie doczekacie się książki z moją skromną osobą w roli głównej. Za to Malala to dziewczynka, która świetnie się nadaje na idola naszych dzieci. Bo jest to bardzo młoda osoba, która od zawsze walczyła o prawa dla siebie i swoich rówieśników. Nie bała się głośno i wyraźnie wypowiadać swojego zdania. Nie przerażały ją groźby ze strony talibów, którym nie podobało sie to co dziewczynka mówi publicznie. Malala wierzyła, że to co robi jest słuszne, wiedziała, że jej słowa mogą pomóc i pragnęła z całego serca jak najlepiej dla wszystkich dziewczynek w swoim kraju. Bo jak wiecie ta nasza mała bohaterka walczy o coś, co dla naszych dzieci wydaje się być oczywiste, a niekiedy nawet zupełnie niepotrzebne. Malala bowiem bardzo chciała chodzić do szkoły. Bez strachu. Nie po kryjomu. Tylko ot tak, jak inne dzieci na całym świecie. 

Malala urodziła się 12 lipca 1997 roku w Mingorze. Jest to największe miasto w dolinie Swat na zachodzie Pakistanu. Dziewczynka była pierwszą córką bardzo kochającej się pary. Jej matka, była cudowną i ciepła kobietą, ojciec wyrozumiałym i mądrym mężczyznom, który od zawsze wierzył, że drogą do wolności i niezależności jest wykształcenie. Dlatego też był on założycielem sieci prywatnych szkół, do których między innymi uczęszczała także Malala ze swoimi koleżankami. Jednak w momencie, gdy talibowie wprowadzili w Pakistanie zakaz edukacji dziewcząt, a także zamknęli i zniszczyli setki szkół - nauka dla tych dziewczynek wcale nie była taka łatwa. Malala nie rozumiała dlaczego nie może się uczyć. Dlaczego wiedza jest zarezerwowana jedynie dla chłopców. Ona także bardzo chciałaby chodzić do szkoły.

Dlatego też postanowiła głośno wyrazić swoją opinę na ten temat. A ponieważ jej ojciec popierał ją w tym działaniu Malala nie poprzestawała choć talibowie byli bardzo z tego niezadowoleni. Dziewczyna wypowiadała się w telewizji, udzielała wywiadów, a nawet zaczęła prowadzić blog opisujący życie pod rządami talibów. Jej śmiały głos docierał do coraz większej rzeszy ludzi i coraz bardziej złościł obserwujących to wrogów. W końcu miarka się przebrała i talibowie postanowili pozbyć się tej zbyt odważnej nastolatki. Na Malalę wydano wyrok. Śmierć. 9 października 2012 roku zamaskowany mężczyzna dokonał tego strasznego czynu. Strzelił do dziewczynki by pozbawić ja życia. Na szczęście szybka interwencja ludzi i natychmiastowa pomoc lekarzy sprawiła, że dziewczynka uszła z życiem. Co było dalej? Dowiecie się z tej książki.

Jak widzicie Malala nie jest taką zwykłą dziewczynką. Jest bohaterką. Jestem pewna, że niewielu z nas zdobyłoby się na taki czyn. Talibowie to niebezpieczni luzie. Drażnienie się z nimi, to igranie ze śmiercią i ta dziewczynka jest tego żywym przykładem. Mimo wszystko nastolatka nie wystraszyła się ich gróźb. Nie schowała się, nie zaczęła ukrywać, nie przestała wyrażać swojego zdania. Po prostu kontynowała to co zaczęła z podniesioną głową. Wierzyła, że to co robi jest dobre, i że ktoś musi wreszcie wstawic się za wszystkimi dziewczynkami, które a w taki sposób krzywdzone. W końcu każdy zasługuje na to, by się uczyć, by zdobywać wiedzę, by się kształcić. Tymczasem talibowie widzą w nich jedynie kury domowe i matki. Zatem kształcenie dziewcząt jest zbyteczne. 

Nie ukrywam, że czytając tą książkę wiele razy miałam łzy w oczach. Jak już wspomniałam wyżej - ja sama nigdy nie zdobyłabym się na taki czyn. Zawsze twierdzę, że kocham moje życie i nie chciałabym tak ryzykować. Ale prawdą jest, że po prostu bym się bała. Nie, nie mam zadatków na bohatera. Nie umiałabym stawić czoła takim ludziom ryzykując zdrowie i życie. Tymczasem Malala nie uciekła przed niebezpieczeństwem. Nie ugięła się pod groźbami, jakie wobec niej rzucano. Dążyła do celu. Pragnęła, by wszystkie dziewczynki mogły swobodnie i bez strachu chodzić do szkoły. By nikt nie mógł jej ani jej koleżankom tego zabronić. I robiła wszystko co w jej mocy, by tak się stało.

Powiem Wam, że uwielbiam książki, które przybliżają naszym dzieciom rzeczy, o których zazwyczaj się z nimi nie dzielimy. Gdy opowiadają historie, których sami nie umielibyśmy im opisać. Gdy poruszają tematy ważne, ale w taki sposób, by były łatwo zrozumiałe przez tych młodych ludzi. Dlatego też często właśnie po takie sięgam. Choć według mnie jeszcze nie wszystkie nadają się dla mojej Ali, lubię je mieć. Bo gdy tylko uznam za stosowne, na pewno pokażę je mojemu dziecku. Chciałabym, żeby Ala znała takie historie, nie tylko te wymyślone, szczęśliwe historyjki z happy endem. Ale także te, które wydarzyły się naprawdę. Nie zawsze różowe. Często bardzo smutne. Ale przecież takie właśnie jest życie. Ma wiele barw i odcieni. 

Ta książka jest także pięknie wydana. Ma twarda okładkę i cudowne ilustracje autorstwa Macieja Szymanowicza. Ogólnie książka jest cudowna. Bardzo się cieszę, że trafiła na półkę moich dziewczyn. Wam także gorąco ją polecam :)

2 komentarze: