INGO SIEGNER
wydawnictwo: Prószyński i S-ka
ilość stron: 72
format: 16x21,5 cm
rok wydania: 2015
cena: 24 zł
Nikodem od września wybiera się do szkoły, do pierwszej klasy tak samo jak mały bohater dzisiejszej książki. Tematyka bliska mojemu dziecku, które na dodatek lubi smoki więc od razu wiedziałam, że książeczka ta przypadnie mu do gustu :)
Mały Koko Smoko (jak się pewnie domyślacie) jest smokiem. Tak naprawdę nazywa się Kokos Kulisty i właśnie rozpoczyna naukę w szkole. Jednak z nerwów co chwilę chce mu się siusiu. Tuż przed samym rozpoczęciem znowu musi udać się w krzaczki. Tam własnie spotyka małego smoka żarłoka, który podgląda nowych uczniów. Kokos chce go jest dla niego miły, chce go poznać lecz smok żarłok jest nieuprzejmy więc nasz mały smok daje sobie spokój. Wraca więc na rozpoczęcie szkoły, tam poznaje swojego nauczyciela - Pana Kornelisza Kaktusa, oraz swoich kolegów i koleżanki z klasy.
Po jakimś czasie Kokos znowu spotkał smoka żarłoka. Tym razem był on o wiele milszy. Okazało się, że także bardzo chciałby chodzić do szkoły jednak rodzice mu nie pozwalają ponieważ smoki żarłoki nie muszą się niczego uczyć, wystarczy im umiejętność polowania i jedzenia, bo tylko to robią w życiu. Jednak Oskar Okruszek - bo tak nazywał się mały smok żarłok - wcale nie chce polować i nie może jeść mięsa bo jest na nie uczulony. Więc jest zupełnie inny od swoich rodziców i bardzo chce uczyć się w szkole jak inne małe smoki, jednak to wcale nie będzie takie łatwe. Jednak od czego ma się przyjaciela? Kokos już coś na to poradzi :)
Jest to ciekawa opowieść o smoczej szkole, o poznawaniu nowych kolegów, o przyjaźni, o pomocy. Nasz mały bohater jest bardzo sympatycznym smokiem ognistym, jest miły, dobry, pomocny. To własnie dzięki niemu spełnia się marzenie jego nowego przyjaciela, to dzięki niemu rodzice smoka żarłoka zmieniają zdanie.
W książce tej znajduje się osiem rozdziałów. Jest to jedna opowieść z kilkoma różnymi przygodami. Najpierw Kokos poznaje Oskara, potem jest pierwsza lekcja w szkole, dalej kolejne spotkanie ze smokiem w dżungli, odwiedziny w pieczarze smoków żarłoków, nowy uczeń w smoczej klasie, przygotowania do niezwykłej wycieczki klasowej, przygoda na plaży oraz odwiedziny na Żółwiej Wyspie.
Rozdziały te są niedługie, każdy ma po kilka stron i czyta się je szybko ponieważ czcionka jest dosyć duża, bardzo przejrzysta i czytelna, a na prawie każdej stronie zamieszczone są ilustracje. Są one bardzo fajne, kolorowe, ładne, zabawne, idealnie pasują do tekstu :) Okładka książki jest sztywna, a strony śliskie i zszywane.
Zarówno mi jak i Nikodemowi bardzo spodobała się opowieść o smokach i ich szkole. Cieszymy się, że nie jest to jednorazowa przygoda ponieważ autor ma na swoim koncie już wiele książek o tym sympatycznym smoku i przyjaciołach. Niedługo ukażę się kolejna część w języku polskim. A co więcej do kin wchodzi właśnie film o Koko Smoko więc my już nie możemy się go doczekać! Fajnie, że także bajki mają swoje ekranizacje :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz