23 kwietnia 2015

Uczymy się pisać literki


STANISŁAW PORĘBSKI

wydawnictwo: Skrzat
ilość stron: 56
format: 20x28,5 cm
rok wydania: 2015
cena:  9,90 zł  7,92 zł

Muszę przyznać, że strasznie opornie idzie nam nauka literek :( Nikodem ma jakąś awersję do liter i za nic nie ma ochoty się ich uczyć. Nie chce ich pisać, nie chce rozwiązywać zadań z nimi związanych. Moje tłumaczenia, że niedługo idzie do pierwszej klasy, że tam musi już znać literki nic nie dają. A ja już nie wiem co robić. Nie zmuszam go, aby jeszcze bardziej go nie zniechęcić, ale przecież jakoś musimy się do tego zabrać, bo wrzesień coraz bliżej...

Mamy w domu kilka różnych "zadaniówek" dotyczących literek. Większość rozwiązana w całości, część tylko częściowo i powiem szczerze, że nie widzę jakieś większej poprawy jeśli chodzi o znajomość liter. Dziecko moje zna kilka takich jak A, B, O, I, K, M, N... I to by chyba było na tyle. I tylko w wersji "drukowanej", "pisanej" także nie potrafi załapać... I ja już nie wiem, ręce mi się załamują, bo czy to może jest moja wina? Czy dziecko moje w tym temacie naprawdę bardzo oporne? 

Ale próbujemy nadal, bo wiadomo, że bez ćwiczeń i powtarzania nic się samo nie zrobi, do głowy samo nie wejdzie. Ale martwię się coraz bardziej, bo on ma prawie siedem lat więc już naprawdę najwyższa pora... Z cyferkami nie było najmniejszego problemu, zna je już od dawna, potrafi pięknie doliczyć do 100, zaczyna dodawać i odejmować i robi to wszystko z wielką przyjemnością, a literki? Polski z pewnością nie będzie jego ulubionym przedmiotem :( 

No dobra wyżaliłam się więc czas już przejść do rzeczy, czyli do książeczki, która tym razem wpadła mi w oko. Zazwyczaj wszystkie tego typu "zadaniówki" mają w środku pomieszane literki. To znaczy nie są one ustawione w kolejności alfabetycznej, lecz tak różnie na przykład "O", "B", "A", "L"... Z pewnością ma to jakieś znaczenie, bo właściwie zawsze spotykam się z czymś takim. Ale tym razem jest zupełnie inaczej. Literki zamieszczone są tutaj od początku do końca po kolei czyli od "A" do "Ż". Dla mnie rewelacja, z chęcią sprawdzę jak się ma w naszym "ciężkim" przypadku taka odmiana :)

Jak to tutaj dokładnie wygląda? Na samym początku napisane mamy cały alfabet przedstawiający pisownie małej i dużej literki. Kolejne dwie strony to szlaczki, a dalej już tylko i wyłącznie literki i obrazki. Po lewej stronie zawsze mamy linijki, a na nich małe i duże literki z alfabetu, które dziecko musi dokończyć pisać. po prawej stronie za każdym razem znajdują się dwie ilustracje przedstawiające jakąś rzecz zaczynającą się oczywiście na daną literę. 

Wszystko w tej książeczce jest czarno-białe, więc każdy z obrazków może zostać pięknie pokolorowany przez naszą pociechę. W środku znajdziemy także nieco naklejek, które mogą posłużyć nam na przykład jako mini nagrody za dobrze uzupełnione linijki z literkami :) Okładka jest miękka, całość zszywana za pomocą zszywek, ale w niczym to nie przeszkadza, myślę że wręcz przeciwnie, jest to wygodne rozwiązanie podczas uzupełniania książki. Czy nam pomoże w nauce literek? Nie mam pojęcia. Moje dziecko uparło się chyba, aby za nic w świecie nie nauczyć się liter. Ale próbujemy dalej, ćwiczymy i będziemy robić to do skutku. Mam nadzieję, że ta pozycja choć odrobinę przyczyni się do tego, że Nikodem nauczy się choć kilku "nowych" dla niego liter ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz