18 marca 2014

Ida i Filip, przyjaciel koni


MAGDALENA ZARĘBSKA

wydawnictwo: Dookoła Świata
ilość stron: 128
format: 13x20 cm
rok wydania: 2013
cena: 19 zł


Tytułową bohaterkę tej książki mogliście poznać już jakiś rok temu, bo właśnie wtedy polecałam Wam dwie pierwsze powieści i dziewczynce o imieniu Ida. A ci, którzy mi zaufali i postanowili przeczytać te książki z pewnością wiedzą również kim jest Filip. Bowiem ta lektura to kontynuacja przygód naszej wielkiej miłośniczki koni oraz jej rodziny i przyjaciół. Bardzo się cieszę, że autorka nie poprzestała na dwóch poprzednich. Uwielbiam tę serię :)

W tej części dowiemy się jak Ida spędza czas w Paryżu. Jak wiecie dziewczynka wraz z młodszą siostrą, rodzicami i babcią przeniosła się do tego pięknego miasta na dwa lata z powodu pracy jej taty. Ida była z tego powodu załamana. W Polsce zostawiła szkołę, przyjaciół, znajomych... Tęskniła za sąsiadami i dobrze znanymi zakątkami. Taka odmiana nie była dla niej dobrą wiadomością. Jednak jak wiemy, dziewczynka jakoś się zaaklimatyzowała. Poznała tu pewną Czeszkę, z którą znalazła wspólny język. A poza tym, tutaj również mogła trenować jazdę konną. To było dla niej najważniejsze na świecie. 

Bo nasza Ida to wielka miłośniczka koni. Jej pokój jest pełen plakatów z wizerunkami tych pięknych zwierząt, a każdą wolną chwilkę dziewczynka spędzała w stadninie. I choć tęsknota za ojczyzną i rodzinnymi stronami wcale nie malała, dziewczynka cieszyła się, że gdzie by nie mieszkała konie wciąż są gdzieś tuż obok. Jej tęsknotę za krajem spotęgował jeszcze fakt, że we Wrocławiu mieszkała jeszcze Filip. Chłopiec, którego Ida bardzo lubiła, a może nawet coś więcej? Dziewczynka bardzo chciała znów się z nim spotkać, więc wielkim zaskoczeniem był dla niej fakt, że mogło się to wydarzyć nie tylko w Polsce, ale również we Francji! Jak? Przeczytajcie już sami. Przy okazji dowiecie się również jak dalej potoczą się losy naszej bohaterki i czy wróci ona wreszcie do Polski :)

Seria z Idą w roli głównej jest jedną z moich ulubionych. Co prawda nie ma tu żadnej akcji trzymającej w napięciu, a tytułowa bohaterka nie jest jakąś super Idą, która zbawia świat. Książka ta nie jest również jakoś specjalnie zabawna, choć zdarzają się momenty, w których uśmiech zagości na naszych twarzach. Nie jest to także żaden romans dla młodzieży czy coś takiego. Nic z tych rzeczy. Przygody Idy to po prostu ciekawa i pełna ciepła lektura, którą czyta się z ogromną przyjemnością. Książka jest ciekawa i wciągająca, ale jednocześnie sprawia, że czytając ją czujemy się odprężeni. Lubię takie książki.

Poza tym na uwagę zasługuje tu również szata graficzna tej lektury. Niby nic nadzwyczajnego, ale mnie się podoba. Ilustracje są delikatne i bardzo szczegółowe. Nie ma ich tu zbyt wiele, ale gdy już się pojawiają z przyjemnością dokładnie je studiowałam. Obrazki świetnie współgrają z treścią tej lektury, zatem całość prezentuje się bardzo ładnie.

Jak wiecie moja córka uwielbia zwierzęta. A wśród jej ulubieńców są również i konie. Dlatego tym bardziej cieszę się, ze ta seria trafiła w nasze ręce. Jestem pewna, że już wkrótce moja Alicja po nią sięgnie i nie mam absolutnie żadnych wątpliwości, że będzie ona nią zachwycona.A oprócz wspaniałej rozrywki znajdzie ona w niej mnóstwo ciekawostek dotyczących koni i jeździectwa. Wiecie na przykład czym różni się jazda w siodle angielskim a czym jazda w siodle westernowym? Ja nie miałam pojęcia. Ale dowiedziałam się o tym od Idy :) Czy do nauki, czy jako rozrywka, tak czy inaczej polecam tę lekturę. Jest świetna!


1 komentarz:

  1. Koniki bardzo lubię, więc z pewnością kiedyś przeczytam całą serię.

    OdpowiedzUsuń