4 stycznia 2014

Miłosne wyzwanie


SABRINA JEFFRIES

wydawnictwo: Bis
ilość stron: 372
format: 12,5x19,5 cm
rok wydania: 2013
cena: 32 zł

Jestem pewna, że tej serii nikt z naszych czytelników nie zapomniał. Pisałam już o pierwszej jej części pt. "Narzeczeni mimo woli" oraz o drugiej pt. "Kochanek z piekła rodem". I muszę przyznać, że autorka kazała nam dość długo czekać na kolejną, ale... warto było. Wierzcie mi :)

A dla tych, którzy dołączyli do nas już po tym jak Wam polecałam te książki małe przypomnienie :) Diableta z Hallstead Hall to historia wnucząt pani Pulmtree. Staruszka zgorszona haniebnym zachowaniem swoich podopiecznych postanowiła siłą sprowadzić je na dobrą drogę. A jak tego dokonać? Hm... małym podstępem. Szanowna pani Pulmtree zagroziła swoim wnuczętom, że jeśli w ciągu roku każde z nich nie znajdzie sobie drugiej połówki i nie weźmie ślubu - wydziedziczy całą piątkę. Problem tylko w tym, że żadne z nich ani myśli zakładać rodzinę. Jednak rodzinny majątek jest równie kuszący. Zatem nasi bohaterowie próbują wszelkich trików, by "złamać" staruszkę. Ale co z tego wychodzi? Hm... na cóż. Dwóm wnuczętom pani Pulmtree nie podstęp się nie udał. Okazało się, że ich pomysły nie były najlepsze i w efekcie stanęło na tym co chciała babka. Ale o tym oczywiście możecie przeczytać w moich poprzednich recenzjach. Dziś natomiast skupmy się na tej książce.

"Miłosne wyzwanie" to historia wnuczki pani Pulmtree. Po tym jak jej bracia wpadli w sidła miłości i ulegli postanowieniu babki czas na kolejną "ofiarę". Tym razem poznamy lepiej Lady Minervę Sharpe. Młoda kobietę, która uwielbia pisać powieści. Od dawna się tym zajmuje co bardzo nie podoba się staruszce. Dziewczyna jednak nie zamierza z tego zrezygnować. Tymczasem ultimatum postawione przez babkę zmusza ją i jej rodzeństwo, by znalazła sobie męża. Według niej ślub ograniczy jej wolność, bo mąż może zabronić jej pisać. I tak Minerva wpada na pewien pomysł. Tuż pod jedną ze swoich powieści w czasopiśmie skierowanym do pań zamieszcza ogłoszenie, że poszukuje męża i chętnie spotka się z ewentualnymi kandydatami na rozmowie. W ten sposób ma nadzieję, ze babka zdejmie z niej obowiązek zamążpójścia. Tym bardziej, że narzeczonym zostaje pewien adwokat, który nie cieszy się zbyt dobrą opinią. Oczywiście całe to "narzeczeństwo" to tylko układ między młodymi. A może nie do końca? Hm... dowiedzcie się tego same ;)

I po raz kolejny autorka tej serii potrafiła wciągnąć mnie w opowiadaną historię tak bardzo, że trudno mi było oderwać się od książki. Te powieści to nie jakieś zwykłe romansidła pełne ckliwych fragmentów i romantycznych uniesień. Ta książka to przede wszystkim ciekawa opowieść, w której choć z góry wiadomo jak się zakończy jest pełna niespodzianek. Szalenie mi się to podoba i muszę przyznać, że Sabrinie Jeffries nie brak pomysłowości. Ani w tej, ani w żadnej poprzedniej części.

"Miłosne wyzwanie" czyta się szybko i z wielką przyjemnością. Nasi bohaterowie to osoby z charakterem i wierzcie mi, że nie można się z nimi nudzić. Poza tym wydarzenia zawarte w powieści na pewno zainteresują każdego czytelnika. I oczywiście ciekawość jak tym razem zakończy się cała historia sprawia, że z uśmiechem na twarzy czytamy dalej. Nie jest niespodzianką, że i tym razem staruszka zwycięży, jednak jak do tego dojdzie to już co innego. 

Odkąd trafiłam na powieści Sabriny Jeffries z czystym sumieniem powiem, że bardzo lubię romanse historyczne. Dotąd byłam przekonana, że nie ma w nich nic nadzwyczajnego i tylko się przy nich będę męczyła. Tymczasem okazało się, że ten rodzaj literatury również może być bardzo wciągający. I już nie mogę się doczekać kolejnej części :)\

1 komentarz: