ANIELA CHOLEWIŃSKA-SZKOLIK
wydawnictwo: Zielona Sowa
ilość stron: 112
format: 14x19 cm
rok wydania: 2013
cena: 17,99 zł
Jako nastolatka namiętnie prowadziłam różnego rodzaju kalendarze. Pamiętacie je może? Pamiętnik nastolatki, dziewczyny, super dziewczyny... Nie wiem nawet czy te publikacje wciąż są w sprzedaży, ani czy są one nadal takie popularne co dawniej, ale ja je uwielbiałam. Zapisywałam w nich wszystko. Swoje sekrety, plany, marzenia... Niektóre trzymam do dziś i śmieje się sama z siebie, gdy czytam te wszystkie moje "wypociny".
Ale tak naprawdę to prowadzenie tego typu pamiętnika wspominam bardzo dobrze. Fajnie było mieć w zasięgu ręki takiego "przyjaciela", w którym mogłam zapisać wszystko na co miałam ochotę. Wiec gdy zobaczyłam tę książkę przeglądając ofertę wydawnictwa Zielona Sowa, bardzo się ucieszyłam. Nie miałam pojęcia w jakim stopniu przypomina ona moje ulubione pamiętniki z dawnych lat, ale sam pomysł zainteresowania dziecka prowadzeniem swojego dziennika wspomnień bardzo mnie ucieszył. Pisanie pamiętnika to naprawdę fajna sprawa. Nie tylko odpręża i sprawia, że łatwiej radzimy sobie w różnych sytuacjach. To także po latach stanowi dla nas wspaniałą pamiątkę. Przypomina nam jacy byliśmy przed laty.
"Moje małe tajemnice" to książka stworzona z myślą o dziewczynkach powyżej 7 roku życia. I w odróżnieniu od tych publikacji z jakimi sama miałam do czynienia jako nastolatka - to nie jest kalendarz. Zresztą nie można go nawet nazwać dziennikiem czy pamiętnikiem, ponieważ na rejestrowanie swoich uczuć i przeżyć na bieżąco także nie ma tu miejsca. Ta książka to coś w rodzaju "złotych myśli", które kiedyś chyba każda z nas prowadziła. Z tą jednak różnicą, że w tej książce pytań jest znacznie więcej, dotyczą one różnych dziedzin naszego życia, odpowiedź wymaga dłuższej wypowiedzi niż jedno słowo i sami na nie odpowiadamy, a nie ktoś inny :)
"Moje małe tajemnice" to książka stworzona z myślą o dziewczynkach powyżej 7 roku życia. I w odróżnieniu od tych publikacji z jakimi sama miałam do czynienia jako nastolatka - to nie jest kalendarz. Zresztą nie można go nawet nazwać dziennikiem czy pamiętnikiem, ponieważ na rejestrowanie swoich uczuć i przeżyć na bieżąco także nie ma tu miejsca. Ta książka to coś w rodzaju "złotych myśli", które kiedyś chyba każda z nas prowadziła. Z tą jednak różnicą, że w tej książce pytań jest znacznie więcej, dotyczą one różnych dziedzin naszego życia, odpowiedź wymaga dłuższej wypowiedzi niż jedno słowo i sami na nie odpowiadamy, a nie ktoś inny :)
Tak więc w publikacji tej możemy zapisać w co najbardziej lubimy się ubierać i na jaką okazję, jacy są nasi rodzice i rodzeństwo, kim chciałybyśmy być w przyszłości i dlaczego, co lubimy a czego nie, jak wygląda mój pokój, gdzie chciałabym spędzić wakacje, jaka jestem i jakie są moje przyjaciółki i wiele wiele więcej. Patrząc na tak obszerny "zestaw pytań" sądzę, że książka ta po uzupełnieniu zawierać będzie ogromną dawkę informacji na nasz temat. Wiedzy o kilku bądź kilkunastoletniej panience. Po latach ta książka będzie cudna pamiątką...
Nie wspomniałam jeszcze o wydaniu tej lektury. Wiec już nadrabiam zaległości, bo uważam, że warto co nieco na ten temat napisać. Okładka książki jest utrzymana w iście dziewczęcym nastroju. Jest różowa i wesoła. Pełno na niej motylków i kwiatuszków, i odrobinę brokatu. A poza tym okładka ta jest sztywna i puszysta. A wewnątrz kartki są grube i bardzo kolorowe. Grafika w tej lekturze jest bardzo wesoła, barwna i w 100% dziewczęca. Nie jedna mała panienka straci dla niej głowę ;)
Mnie książka ta bardzo się podoba. Ja ogólnie jestem wielką zwolenniczka tego typu pamiątek, bo uważam, że po kilku czy nawet kilkunastu latach o wielu rzeczach człowiek szybko zapomina. A takie publikacje szybko i skutecznie odświeżają nam pamięć. Dla naszego dziecka teraz uzupełnianie tej książki to nic innego jak fajna zabawa. W przyszłości ta lektura stanie się dla nich ciekawą . Warto więc podsunąć naszej dziewczynce "Moje małe tajemnice". Polecam!
Ale fajne!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł! Za kilkanaście lat dziecko wróci do tej książki i będzie mogło zobaczyć jak bardzo się zmieniło.
OdpowiedzUsuń