EWA STADTMÜLLER
wydawnictwo: Skrzat
ilość stron: 12
format: 20x19 cm
rok wydania: 2011
cena: 3,15 zł
Książka nie musi być gruba i w twardej oprawie by uznać ją za godną uwagi. Nie musi mieć ruchomych ilustracji czy otwieranych okienek, by zainteresować malucha. Wystarczy, że swą treścią trafi do ich małych serduszek.
Ta książeczka, o której dziś chciałam Wam opowiedzieć jest wydania broszurowego. Ale gdy zajrzymy do środka piękne kolorowe ilustracje natychmiast nas oczarują.
Jest to opowiadanie o małym skrzaciku Jagódce, który próbował naleźć lekarstwo na nudę w długie zimowe wieczory. W tym celu postanowił wybrać się do swoich przyjaciół i sprawdzić co oni robią, gdy nadchodzi zima. I za każdym razem ich pomysły bardzo go zaskakiwały. Miś przesypiał całą zimę, wiewiórka grała w orzechy, a mrówki urządzały tańce.
Skrzacikowi bardzo podobały się wszystkie te zajęcia, więc czym prędzej gnał do swojej żony by jej o tym opowiedzieć. Lecz gdy dotarł na miejsce okazało się, że Poziomeczka ma własny sposób na spędzanie długich wieczorów. I ten właśnie wydał się naszemu bohaterowi najbardziej atrakcyjny. Ale jeśli chcecie dowiedzieć się co to takiego, musicie sami sięgnąć po tę książeczkę.
Podoba mi się to opowiadanie. Bardzo fajnie czytało mi się tą książeczkę mojej Alicji na dobranoc. Mała słuchała w wielkim skupieniu, a na koniec słodko usnęła...
Za książeczkę pięknie dziękuję wydawnictwu SKRZAT :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz