10 czerwca 2018

Mikołajek. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego


wydawnictwo: Znak emotikon
ilość stron: 160
format: 16x16 cm
rok wydania: 2017
dostępna: TUTAJ

Mikołajek towarzyszy nam już od jakiegoś czasu. Tak bardzo spodobał się mojemu starszakowi, że nie darowałby mi gdyby nie dostał książki z jego nowymi przygodami ;) Jakiś czas temu do naszego domu trafiły dwie kolejne książki do kolekcji :) Co prawda nie są to już nowości, ale mimo wszystko chciałabym Wam o nich co nieco opowiedzieć :) 

Dzisiaj Czas na część pod tytułem "Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego". Jak łatwo się domyślić poczytamy tutaj o Mikołajku i jego kumplach. O ich przygodach, szalonych pomysłach, wpadkach i wypadkach :) A pewnie wiecie jak to jest w takiej dużej grupie chłopaków, prawda? Zdecydowanie nie można się przy nich nudzić!

Jeśli znacie przygody Mikołajka, a właściwie te nowsze wydania książek z serii o Mikołajku to wiecie już, że wewnątrz znajdziemy kilka historyjek. Tutaj mamy cztery, w każdej z nich jest po 5-6 niedługich rozdziałów. Każde z tych opowiadań nosi także swój tytuł: "Broń się, rycerzu!", "Mecz", "Mali buntownicy" oraz "Na tropie Indian". Nie opowiem Wa dokładnie wszystkiego, ale oczywiście nie omieszkam wspomnieć chociaż odrobinki o każdej z tych historii. Nie byłabym sobą, gdybym nie napisała chociaż kilku słów ;)

W pierwszej z nich przeczytamy o rycerskiej walce o zamek, a właściwie to domek na drzewie. Chłopcy mieli bawić się razem jednak większości nie spodobał się przydział ról, który wymyślił Gotfryd więc banda się podzieliła i tak powstały dwie przeciwne drużyny.

Druga opowieść jest o meczu. Chłopacy znowu walczyli przeciwko sobie. Mikołajek i jego najlepsi kumple przegrywali, aż w końcu z pomocą przybył tata Mikołajka, później dołączył tata Rufusa, tata Euzebiusza, a nawet i sąsiad. W końcu na boisku nie było już miejsca dla chłopców, dorośli zdecydowanie przejęli tę grę...

Trzecia historyjka jest o tym jak Gotfryd niesprawiedliwie został zawieszony w prawach ucznia na trzy dni. Mikołajek i przyjaciele postanowili zrobić coś, aby ich kumpel mógł wrócić do szkoły. Pomysły były przeróżne, na przykład takie jak bunt, z którego koniec końców nic nie wyszło... Kiedy i Euzebiusz został zawieszony Mikołajek postanowił wziąć sprawy w swoje ręce... Okazało się, że jako jedyny z całej bandy jest naprawdę odważny.

Ostatnia historia opowiada o tym jak to cała banda chłopaków postanowiła pobawić się w Indian. Po lekcjach wybrali się do Gotfryda, przebrali za India, wysmarowali twarze, mieli nawet łuki i kołczany ze strzałami. Alcest był więźniem i miał zostawić ślady, aby przyjaciele Indianie mogli go znaleźć i uratować jednak to wcale nie będzie takie łatwe jakby się wydawało. Szczególnie jeśli przez pomyłkę trafią do szkoły...

Jak widzicie sporo się tutaj dzieje. Chłopaki nie pozwolą nam się nudzić podczas czytania tej książki :) Mój Nikodem bardzo polubił Mikołajka i jego bandę i chociaż do teraz ma lekkie problemy z odczytywaniem imion chłopaków to nie zraża go to w ogóle, ciekawe przygody są zdecydowanie ważniejsze! Jesli chodzi o treść to wiecie już, że jest fajna, wciągająca i godna polecenia :) Każda z opowieści jest o czymś innym więc nie trzeba tutaj trzymać się kolejności, tak samo jak w innych częściach z tej serii, można czytać je jak się chce ;) Książeczki te nie są duże, są kwadratowe nie zbyt dużego formatu, tekst w środku także nie jest taki zupełnie mały więc czyta się je szybko. Dzieciaki z pewnością nie zdążą się znudzić :) Zarówno mój starszak, jak i młodszy syn, a także ja sama bardzo polubiliśmy Mikołajka, więc niebawem opowiem Wam o kolejnej części. Mam nadzieję, że Wam także spodobają się przygody Mikołajka i jego kumpli :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz