21 lutego 2017

Mikołajek i słodkie przekąski


ALAIN DUCASSE

wydawnictwo: Znak emotikon
ilość stron: 130
format: 17x24 cm
rok wydania: 2017
dostępna: TUTAJ

Znacie Mikołajka? Jestem pewna, że znacie go doskonale, w końcu od kilkudziesięciu lat bawi on swoimi przygodami dzieciaki na całym świecie :) Dzisiaj więc będzie coś Mikołajkowego, ale powiem Wam, że nie będą to opowiadania. Będą to za to dania, a właściwie przepisy do których inspiracją były właśnie opowiadania o Mikołajku i jego przyjaciołach. 

Autorem tej książki kucharskiej jest sam Alain Ducasse. Powiem Wam, że nie miałam pojęcia, że jest on uznawany za najlepszego kucharza na świecie! Jak dotąd nigdy nie słyszałam o tym panu, ale jak widać człowiek uczy się całe życie więc kolejna ciekawostka zaliczona ;) Z przyjemnością dowiedziałam się o nim czegoś więcej. Muszę przyznać, że osiągnął naprawdę wiele - kulinarne szczyty :) Wydał także mnóstwo książek, ale jeśli dobrze widziałam to "Mikołajek i słodkie przekąski" jest jedyną skierowaną do dzieciaków (chociaż nie tylko).

W książkach o przygodach Mikołajka czasami wspominane są przeróżne dania, które zajada nasz główny bohater wraz z kumplami lub też z rodziną. Alain Ducasse przygotował całą listę takich właśnie przepisów. Wspaniale prawda!? Większość z tych przepisów jest dosyć prosta. Autor zachęca więc do wprowadzenie w kuchenne progi nasze dzieciaki, aby z naszą pomocą wykonały różne słodkości. Im prędzej staną w kuchni i zaczną pichcić tym prędzej mogą pokochać to miejsce. Może akurat pokochają gotowanie? Przyznam, że nie obraziłabym się gdyby mój syn zechciał zająć moje miejsce przy kuchence (chociaż od czasu do czasu) ;)

Książka ta podzielona jest na 7 rozdziałów: Smakowite śniadania, Na przerwę w szkole, Wszystkiego najlepszego!, Podwieczorki z kumplami, Świąteczne przepisy, Słodkości dla grzecznych dzieci, Niedzielne ciasta. W każdym z tych rozdziałów znajdziemy po kilka pysznych słodkich przepisów.

Mamy tutaj na przykład pancakes, croissanty, róże pustyni, palmiery, tort urodzinowy czekoladowy, poziomkowe łódeczki, tartę z białym serem, szybkie losy malinowe, naleśniki, gorącą czekoladę dla łakomczuchów, roladę bożonarodzeniową wiśniowo-waniliową, trufle w muszelkach, chlebek korzenny, lody czekoladowe, biszkopt, tartę z jabłkami, babanowe babeczki i jeszcze masę innych pysznych przepisów! Najchętniej wymieniłabym Wam je wszystkie najlepiej od razu z listą składników i sposobem przygotowania, abyście mogli spróbować tego wszystkiego osobiście ;)

Mi aż ślinka cieknie jak przeglądam tę książkę. Naprawdę mam ochotę polecieć do kuchni i robić wszystko po kolei! Moja waga by chyba tego nie wytrzymała ;) Ale przyznajcie sami brzmi pysznie, prawda? A jak wygląda na tych wszystkich zdjęciach! Rozpusta, prawdziwa słodka rozpusta! Mam wrażenie, że tyje od samego patrzenia :P 

Jednak oprócz świetnych przepisów mamy tutaj także Mikołajkowe akcenty. Przed każdym kolejnym przepisem zamieszczona jest jakaś ilustracja z książki o Mikołajku oraz krótki fragment opisujący sytuacje gdzie dane danie było wspominane. Tak jak pisałam przedtem, pomysły na te wszystkie dania zostały zaczerpnięte właśnie z tekstu książek więc wszystkim co widzimy w tej książce zajadał się Mikołajek, jego kumple i rodzinka ;)

Do każdego przepisu jest także krótki opis od autora. Na całej następnej stronie znajduje się ilustracja pięknie prezentująca danie, a na kolejnej podana jest lista składników, ramka z informacją ile porcji wykonamy, a także czas przygotowania, czas pieczenia i czas oczekiwania. No i oczywiście sposób przygotowania wypisany w punktach dzięki czemu wszystko jest bardzo czytelne i łatwe do zrozumienia.

Moim zdaniem pomysł na taką książkę jest naprawdę świetny. Nie tylko dla fanów Mikołajka, ale także dla fanów słodkości. Książka ta skierowana jest zarówno do dzieciaków jak i do rodziców. Zachęca do wspólnej zabawy w kuchni, do tego, aby dziecko angażowało się w pomoc, albo może raczej w gotowanie. Tutaj od pomocy powinniśmy być my - rodzice. Wszystko jest naprawdę przejrzyste, dokładnie oznaczone, opisane i pokazane. Zdjęcia są cudne, aż ślinka cieknie od samego patrzenia na nie ;) Większość przepisów jest naprawdę łatwa do wykonania więc z całą pewnością poradzą sobie z nimi zarówno rodzice jak i dzieciaki. Myślę, że nawet ja dam rade, a mistrzynią w pieczeniu i gotowaniu to mnie raczej nazwać nie można ;) Polecam jak najbardziej!


2 komentarze:

  1. Uwielbiam Mikołajka i choć nie jestem dzieckiem, chętnie bym wypróbowała przepisy z tej książki. Ciekawa jestem tylko czy są one trudne w przygotowaniu?

    Pozdrawiam Ola :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam jeszcze okazji nic przygotowywać, ale wydają się dosyć proste :)

      Usuń