15 sierpnia 2016

Rok w przedszkolu


PRZEMYSŁAW LIPUT

wydawnictwo: Nasza księgarnia
ilość stron: 28
format: 23x31 cm
rok wydania: 2016
cena: 35,90 zł

Seria wydawnictwa Nasza Księgarnia zatytułowana "Rok w..." stale rośnie. I założę się, że nie ja jedna cieszę się z tego ogromnie. Gdy oglądamy z Natalką poprzednie części czyli Rok w mieście i Rok w lesie nawet zastanawiałam się co może być dalej. W polu? W oceanie? Kosmosie? Nie miałam pojęcia czego się spodziewać, ale wiedziałam, że gdy książeczka będzie już dostępna to na pewno będę musiała ją mieć. Uwielbiam te lektury. Natalka zresztą także ;)

Mamy zatem i część trzecią. Od razu powiem Wam, że te moje pomysły na kolejne części nawet nie umywają się do tego co zobaczyłam otwierając przesyłkę. Rok w przedszkolu to przecież fantastyczna sprawa! Nie raz próbowałam mojej Natalce wyjaśnić jak fajnie jest w przedszkolu. Ile się tam dzieje, co dzieci robią, jak mają zorganizowany czas. Ale te moje opowiadania nawet nie umywają się do tego, co zobaczyłam otwierając tą książkę.  Tutaj jej autor przedstawił nam wszystkie ważne i mniej ważne wydarzenia. Pokazał poszczególne święta oraz codzienność w przedszkolu. No po prostu genialne! Już jestem zakochana.

Zanim jednak pójdziemy zwiedzać przedszkole, warto byłoby najpierw poznać dzieci, które do niego uczęszczają. Zerkamy zatem na pierwsze strony książeczki i... oto wszystkie przedszkolaki. Jest tu Julka o bardzo kręconych włoskach, mały łakomczuch Julek, Hania, która kocha książeczki o zwierzętach, Tosia i jej brat Aleks, zawsze pomocna Karolina i troszkę roztrzepana Zosia, która stale coś gubi. A także Krzyś, Ula, Ignacy, Miłka, Wojtek, Marcin, Daniela, Maks, Ewa, Marysia, Sara i wiele wiele więcej. Każde dziecko jest tu bardzo ładnie przedstawione i opisane. Natalka uwielbia tą stronę i stale każe mi czytać o nich wszystko. :)

I w sumie to by było tyle tekstu w tej książce. Na kolejnych bowiem stronach znajdziemy już tylko i wyłącznie wielgachne ilustracje pokazujące dzień z życia naszych małych przedszkolaków. Zobaczymy jak wyglądały pierwsze dni dzieciaków w przedszkolu, jak maluchy przygotowują się do Halloween czy Bożego Narodzenia, podpatrzymy jak w przedszkolu wygląda bal karnawałowy oraz występy z okazji dnia Babci i Dziadka. A może ciekawi jesteście co też te łobuziaki robią w sali wiosną lub wczesnym latem, albo jak spędzają czas na dworze? Jeśli tak, to wszystko to znajdziecie właśnie w tej książce :)

Bardzo podoba mi się to, że ta książeczka jest taka kolorowa. Każda z ilustracji jest pełna życia. Tu wszędzie coś się dzieje, w każdym małym kąciku dostrzeżemy inny interesujący szczegół, który na pewno zainteresuje naszego małego czytelnika. Podoba mi się również to, że postacie na ilustracjach nie są nam tak całkiem obce, że dzięki temu przedstawieniu wszystkich przedszkolaków na pierwszych stronach, teraz możemy dowiedzieć się kto akurat przewraca się na scenie, a kto w innym miejscu robi aniołka na śniegu. Natalka bardzo interesuje się tym wszystkim. Zupełnie jakby oglądała album ze zdjęciami swoich przyjaciół. Genialny pomysł, naprawdę.

Kolejną zaletą z pewnością jest fakt, że ta książka, podobnie jak poprzednie części jest duża i ma sztywne kartki. Swego czasu mojej Natalce było wszystko jedno, jak książka, która ją zainteresowała została wydana. Teraz jednak zauważyłam, że zdecydowanie chętniej sięga właśnie po takie wydania, gdzie kartki są sztywne a obrazki bardzo duże. Moje dziecko mogłoby przeglądać te lektury bez końca. I widzę, że to naprawdę sprawia jej wiele radości. Mała doszukuje się w nich szczegółów, które wcześniej jej umknęły, opowiada co widzi i opisuje różne sytuacje. Wierzcie mi, że nigdy bym nie przypuszczała, że takie książki mogą być takie interesujące dla naszych brzdąców. Zawsze wydawało mi się, że ciekawa lektura musi mieć tekst. Tymczasem ta go nie ma, a i tak uważam, że jest fantastyczna!

Seria Rok w... zauroczyła mnie już przy pierwszej części. I z każdą następną moja miłość do niej stale rośnie. Jestem pod wrażeniem pomysłowością jej autorów i wykonaniem. A najbardziej cieszę się, że są to książeczki, które moja Natalka pokochała całym sercem. Uwielbiam patrzeć jak spędza czas wpatrując się w poszczególne ilustracje, jak oczy jej się śmieją, gdy znajdzie na nich coś nowego. A teraz jeszcze ma okazję podziwiać przedszkole i wszystko to co się z nim wiąże. Jestem przekonana, że po dokładnym zbadaniu wszystkich ilustracji zawartych w tej książce, gdy nadejdzie jej czas - pobiegnie do przedszkola z wielkim uśmiechem na buzi. W końcu jak można się bać miejsca, w którym jest tak fantastycznie prawda? Polecam!!!


3 komentarze:

  1. Nie podoba mi się, że listopad przedstawiony jest w klimacie halloween, a nie polskich akcentów związanych z wyciszeniem i pamięcią o tych, którzy już odeszli.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książki z tej serii są super.. Ale mi również nie podoba się ten listopad z duchami.. i tylko przez to nie kupię :( a szkoda..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem również zawiedziona listopadem. Bardzo szkoda.

      Usuń