17 maja 2016

Jak pies z kotem


DAVE WHAMOND

wydawnictwo: Debit
ilość stron: 40
format: 19x24 cm
rok wydania: 2016
cena: 13,90 zł

Hahaha, ale się uśmiałam! To dość nietypowy początek recenzji jak dla mnie, ale przed chwilą skończyłam czytać tę książkę i po prostu buzia sama mi się uśmiecha ;) Nie miałam jeszcze okazji podsunąć tej historyjki mojemu starszakowi, ale koniecznie muszę to zrobić jak najszybciej!

A z czego się tak uśmiałam? Z psa i z kota, z dwóch zwierzaków mieszkających pod jednym dachem i zupełnie inaczej postrzegających to co się wokół nich dzieje. Pies o imieniu Fart i kotka o imieniu Lawinia. On bardzo radosny, szczęśliwy, ruchliwy piesek, ona mrukliwa, leniwa, ponura kotka. On w swoim mniemaniu chroni swoich ludzi, przeprowadza poranny antywiewiórczy patrol już o 6 godzinie, dotrzymuje towarzystwa swoim ludziom, przynosi piłkę, bo chłopiec lubi sobie porzucać, pilnuje, aby pies z sąsiedztwa nie zrobił nic złego, zaczepia Lawinię, aby się nie nudziła itd. 

Ona czyli kotka uważa, że pies jest głupi, bo po co on to wszystko robi kiedy można spać, drzemać, jeść i odpoczywać? Według Lawinii nie ma większej przyjemności w życiu, ani lepiej wykorzystanego czasu...

Jest to niegruba książeczka, z niedługim opowiadaniem o jednym tygodniu z życia tych wspólnie mieszkających zwierząt. Ale nie jest to zwykłe opowiadanie, jest to bowiem książka zawierająca w sobie dwie osobne historyjki dotyczące tego samego czasu i miejsca. Jak to możliwe? Z jednej strony otwieramy część "Jak pies z kotem". Tam przeczytamy relację psiaka (Farta) z całego tygodnia, który przeżył wraz z kotem...

Natomiast z drugiej strony otwieramy część "Jak kot z psem" czyli ten sam tydzień, ten sam czas, te same wydarzenia, ta sama książeczka jednak tym razem wszystko widziane oczami kota, a właściwie kotki o imieniu Lawinia... Jej postrzegane świata jest typowo kocie, a jej cięty język jest świetny ;) 

Na każdej ze stron są 4-5 zdań więc książeczkę czyta się ekspresowo. Jest to książka dwustronna co jest naprawdę super pomysłem! Nie jest ona zbyt gruba. ma miękką okładkę na której i na początku i na końcu znajduje obrazek prezentujący tę książkę w dwóch odsłonach czyli psiej i kociej. Strony są śliskie, czcionka nietypowa, nie taka zwyczajna jak bywa, ale nadal bardzo czytelna. Ilustracje tutaj zamieszczone przypominają odrobinę komiksowe i zaprezentowane są w podobnej formie.

Całość jest niezwykle ciekawa, jest zabawna, zdecydowanie wywołuje uśmiech na twarzy czytelnika, nawet jeśli czytelnik jest już dorosłą osobą ;) Moim zdaniem można się przy niej fajnie ubawić. A ponieważ nie ma zbyt wiele tekstu to wręczę ją mojemu starszakowi, niech sam ją przeczyta :) Ja mogę ją Wam jedynie polecić i zaproponować abyście Wy także podsunęli ją swoim dzieciakom, albo przeczytali ją wspólnie z nimi, Uśmiech na ustach gwarantowany!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz