SOPHIE DE MULLENHEIM
wydawnictwo: Olesiejuk
ilość stron: 48
format: 17x21,5 cm
rok wydania: 2015
cena: 12,99 zł

To właśnie tutaj dowiadujemy się kim jest Flora, Sybilla i Leonia. I tu wyczytamy jakie magiczne moce posiada każda z nich. No cóż, pewnie gdybyśmy to wiedziały od razu, czytałybyśmy te książki w odpowiedniej kolejności. Ale na okładce ani wewnątrz nie zauważyłyśmy żadnej takiej informacji więc czytałyśmy je tak, jak nam to pasowało. Na szczęście nic wielkiego się nie stało. Po pierwsze, książeczki te nie wiążą się tak bardzo ze sobą. Poza tym, ze występują w nich dokładnie te same bohaterki to każda z nich dotyczy zupełnie innej sytuacji i naprawdę w mgnieniu oka orientujemy się kto jest kim i co potrafi. A poza tym, na samym początku każdej lektury znajdziemy małą pomoc w postaci króciutkiej charakterystyki każdej z naszych małych bohaterek. Jest tam wszystko czego potrzebujemy, by zrozumieć na czym polegają moce naszych trzech wróżek. I po kłopocie!

Ale oczywiście na tej historii książka się nie kończy. W zasadzie, to co napisałam Wam powyżej to tylko jeden z rozdziałów, a mamy ich tu aż pięć! Jeśli więc zdecydujecie się sięgnąć po tę lekturę dowiecie się także jak wyglądał pierwszy dzień Apolliny w szkole, czy dziewczynka jest taką idealną, wychuchana i wydmuchaną księżniczką, jak skończył się konkurs na idealną księżniczkę oraz co ciekawego wydarzyło się podczas przyjęcia na zamku. Nie będę Wam zatem psuć zabawy i nawet słówka nie pisnę jak potoczyły się dalsze losy Flory, Sybilli, Leonii oraz ich nowej koleżanki. Ale zdradzę Wam tylko, że będzie się tam sporo działo. Na pewno na nudę narzekać nie będziecie. A może nawet trochę się pośmiejecie? Kto wie!
Choć książeczki te posiadają po pięć rozdziałów, to przyznam szczerze, nie są one zbyt grube i długie. Przeczytanie każde części zajmuje dosłownie chwilkę, a pochłonięcie całej książki zajęło mojej siedmiolatce dwa dni. Opowiadania są wystarczająco ciekawe, by nasz mały czytelnik nie zanudził się podczas lektury. Ale choć tekst umieszczony jest na białym tle, to jednak czcionka nie należy do największych i dla początkującego czytelnika według mnie ta seria się nie nadaje. Polecałabym ją raczej dzieciaczkom, które całkiem ładnie radzą sobie z czytaniem.

Tak więc, jak sami widzicie, w naszym domu zagościła nowa moda. Od teraz czytamy opowiadania o trzech uroczych wróżkach, które dzięki swojej magii pomagają wszystkim dookoła. Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz