23 listopada 2014

Inżynier Ciućma czyli śrubka, młotek i przemądrzałe roboty


GRZEGORZ KASDEPKE

wydawnictwo: Nasza Księgarnia
ilość stron: 64
format: 16,5x21,5 cm
rok wydania: 2014
cena:  26,90 zł  21,50 zł

Zwariowana opowieść o zwariowanym wynalazcy zwariowanych robotów :) Taka własnie jest książka, którą dzisiaj Wam zaprezentuję. Łysiejący inżynier z lokami, wielka pracownia z brudnymi oknami znajdująca się na szczycie wieżowca zagracona różnymi częściami robotów, które tylko czekają na złożenie... Między innymi właśnie o tym poczytamy w tej książce.

Są tutaj różne krótkie historyjki z życia Inżyniera Ciućmy. Nie są one ze sobą za bardzo powiązane, nie są ułożone chronologicznie. Jak to autor książki wspominał na początku - zostały one zapisane pośpiesznie podczas słuchania wspomnień pewnego starego robota, który spędził życie w pracowni Ciućmy. Nie pamiętał już dobrze wszystkiego, więc opowiadania te nie są zbyt długie za to z całą pewnością zainteresują wszystkich czytelników :)

Przeczytamy tutaj między innymi o tym jak to Ciućma postanowił stworzyć robota na swój wzór, albo raczej przeciwieństwo - takiego idealnego siebie. Jednak robot nie był zadowolony z tego, że jego pierwowzór jest tak mało idealny... Albo to jak inżynier próbował stworzyć samonaprawiającego się robota, a wyszedł mu wiecznie wkurzony, gadający toster... Skonstruowanie odkurzacza obronnego, który pożerał wszystko co na jego drodze także ni było najlepszym pomysłem. A co myślicie na temat robota pomocnego, który ma zły humor ponieważ się starzeje? Pierwsze oznaki rdzy na czole to naprawdę coś poważnego... A aby pomóc żonie w przygotowaniach do świąt inżynier wynalazł różne spreje. Na przykład taki ze sztucznym śniegiem, który wywołał trąbę powietrzną, albo taki z ozdobami choinkowymi, ale zamiast tego miał w pracowni cały las sosnowy pełen wiewiórek,..

Mogłabym Wam tak jeszcze opowiadać i opisywać resztę z tych ciekawych historyjek, ale nie będę Wam zdradzała wszystkiego, bo sądzę, że największą frajdę będziecie mieli własnie podczas czytania i poznawania tych wszystkich zwariowanych przygód Inżyniera Ciućmy, jego żony, robota pomocniczego i jeszcze kilku innych nie do końca zwyczajnych sprzętów ;) 

Książeczka ta ma "tylko" 64 strony, a znajdziemy w niej mnóstwo ciekawych i jakże wciągających historii. Nie zbyt długie rozdziały z pewnością nie znudzą się tym młodszym i nie sprawią trudności w czytaniu tym starszym. Sztywna okładka, śliskie strony, czytelna czcionka - wszystko jest zdecydowanym plusem, ale pochwała należy się zarówno autorowi (którego książeczki uwielbiamy) jak i ilustratorowi, który stworzył coś pomysłowego, zabawnego i mega kolorowego :)

Jestem pewna, że zarówno mali słuchacze jak i więksi czytelnicy będą mieli mnóstwo frajdy podczas czytania, a uśmiech nie zejdzie z ich twarzy :) Wszystko jest tak zabawne, że... No nie ma co ukrywać, mój synek niejednokrotnie podczas słuchania wybuchał śmiechem. Zwariowany wynalazca i jego jeszcze bardziej zwariowane wynalazki są rewelacyjne więc nie pozostaje mi nic innego jak po prostu serdecznie polecić Wam tę książeczkę! Dużo uśmiechu gwarantowane :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz