2 marca 2014

Roboty i Goryle na pustyni


MEGAMISZMASZ

NIKALAS CATLOW, TIM WESSON

wydawnictwo: Zielona Sowa
ilość stron: 96
format: 20x29 cm
rok wydania: 2014
cena: 17,99 zł

Pisałam już o jednej "megamiszmaszowej" książce, w której głównymi bohaterami były Dinozaury i Rycerze. Tym razem będziemy mieli okazję przeczytać o przygodach Robotów oraz Goryli. Kolejna zwariowana książka, której współautorem będzie oczywiście dziecko :)

Goryle mieszkają w Dżungolii nad wielkim zbiornikiem oleju. Roboty natomiast prowadzą plantację bananów zwaną Banancją. A ponieważ Goryle potrzebują bananów, a Roboty oleju, więc handlują między sobą... Pewnego razu kiedy Król Sierściuch ściska Gadżeta Wielkiego używa do tego za dużo siły, sypią się iskry, aż Robot razi prądem zarówno Goryla jak i siebie. Od tamtej pory wybucha kłótnia, nie ma już wymiany towaru... Jednak skłócone cywilizacje postanawiają odbyć wyścig po Pustyni Śmierci. Roboty, aby wygrać zabierają ze sobą bazooki strzelające olejem. Goryle biorą broń czołgową strzelającą bananami. Zapomnieli jednak, że nie zaznaczyli linii mety. Wyścig trwa już prawie 1000 lat. Pustynia Śmierci nie bez powodu tak się nazywa. Są tutaj ślimaki piaskowe, jest brzuchonog, ruchome piaski, niebezpieczna oaza, śmierdząca dziura, strefa mirażu i na koniec najniebezpieczniejsze czyli Miasto Skorpionów, w którym Król Żądło i Jadowity Szpon urządzają zapasy. Goryle i Roboty będą musiały zacząć współpracować...

Tutaj tak samo jak w przypadku poprzedniej części, którą opisywałam, książkę współtworzy dziecko. Jest tu mnóstwo rysunków do dokończenia, trzeba dorysować różne rzeczy takie jak na przykład domy na drzewie, goryle, roboty, banany, macki potwora, lampki kontrolne i pokrętła, wyładowania elektryczne, sępy, skalny potwór, dymiące majtki i wiele, wiele innych...

Są tutaj również dymki do uzupełnienia różnymi okrzykami, hasłami i zdaniami. Dziecko może wymyślać co ktoś mówi lub myśli, czasem może to zapisać, innym razem zilustrować. Jest mnóstwo rzeczy do rysowania, kolorowania, zapisania itd. A jeśli nie ma się własnego pomysłu, wystarczy zerknąć na koniec, a tam znajdują się różne obrazkowe podpowiedzi ;)

Na początku książki przedstawieni zostają nam Roboty z Banancji i Goryle z Dżungolii. Mega-Bajt, Robotron, Multi-Tolek, Siłacz Stach, Mietek Piącha, Piękny Rycho... To tylko niektórzy z nich :) Poznamy też kilka różnych faktur z pomysłami na wypełnianie obrazków. Dalej już tylko zwariowane przygody i mnóstwo zabawy! 

W tej książce jest nie tylko opowiadanie, jest tutaj także miejsce do wytężenia wyobraźni, do przeniesienia swoich pomysłów na papier :) Co ja tu dużo będę mówiła, bardzo mi się ta książka podoba, jest zwariowana, a nawet szalona, nieco dziwna, ale za to bardzo śmieszna. Idealna dla starszaka, który potrafi już czytać i pisać. Nikodem jest jeszcze trochę zbyt mały, ale już niedługo z pewnością będzie miał mnóstwo frajdy przy tworzeniu i wypełnianiu tej historii swoimi pomysłami ;) 


1 komentarz: