31 października 2012

Akademia mroku. Wybrańcy losu


GABRIELLA POOLE

wydawnictwo: MAK Verlag
ilość stron: 280
format: 13,5x20,5 cm
rok wydania: 2011
cena: 29,90 zł


Dzisiaj książka fantasy, paranormalny romans, chyba tak to się mówi. Pierwsza część z serii "Akademia mroku". Bardzo lubię takie tematy, chyba mam w sobie jeszcze coś z nastolatki ;) Chociaż sądzę , że taka tematyka to nie jest wyłącznie domena nastolatek.

Ta opowiada o pewnej młodej dziewczynie imieniem Cassie, która trafiła wprost z domu opieki do bardzo ekskluzywnej akademii. Wszystkie uczące się tam osoby były bardzo zamożne i w większości bardzo egoistyczne. Ona jednak była zupełnie inna. Cassie trafiła do tej szkoły dzięki stypendium. Czuła, że kompletnie tam nie pasowała. Ale postanowiła, że się nie podda, bez względy na to co by się działo. Od razu zaprzyjaźniła się ze swoją współlokatorką. Z czasem zaczęła zauważać, że akademii Darte'a dzieją się dziwne rzeczy. Tutaj najważniejsi byli Wybrani. Grupa pięknych, silnych i mądrych, często bezwzględnych osób. Byli oni ważniejsi nawet od nauczycieli. Robili co chcieli, kiedy chcieli. Cassie za wszelką cenę chciała się dowiedzieć o co w tym wszystkim chodzi. Kim dokładnie są Wybrani? Dlaczego co jakiś czas giną ludzie, a inni tygodniami nie przychodzą na lekcje? Cassie dopięła swego, ale to czego się dowiedziała przechodzi ludzkie pojęcie, a dowiedziała się tego w sposób, który nie koniecznie był dla niej dobry i miły...

Książka ta jest bardzo wciągająca. Oczywiście dla osób, które gustują w takiej tematyce. Temat wampirów to w literaturze fantasy coś powszechnego, ale ta powieść nie jest o wampirach. Wybrani to coś podobnego, ale jednocześnie zupełnie innego... Moim zdaniem autorka miała ciekawy pomysł. Bardzo dziwna i tajemnicza  Akademia, która co semestr przenosi się do innego kraju, zamożne dzieciaki, biedna stypendystka, Wybrani... Powieść ta przepełniona jest tajemniczością, mrokiem, strachem, ale między tym wszystkim jest też miejsce na przyjaźń, szczęście, radość, zauroczenia, randki. Myślę, że to interesujące połączenie.

Moim zdaniem (czyli zdaniem osoby lubującej się w tematyce fantasy) książka ta wzbudza zainteresowanie. Na początku okładką, potem treścią. Czyta się ją lekko, szybko, z łatwością... Przez cały czas czuć dreszczyk napięcia i mimo, ze jest ona nieco przewidywalna to mnie do samego jej końca nie opuszczały emocje. Po przeczytaniu jej czułam niedosyt, dlatego od razu sięgnęłam po kolejną część "Więzy krwi"... Więc jeśli lubicie książki fantasy o mrocznej i tajemniczej treści z nutką romansu w tle to jak najbardziej polecam :)


2 komentarze: