15 lipca 2012

Cukierek albo psikus


KAROLINA KRÓL

wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza
ilość stron: 338
format: 13x20 cm
rok wydania: 2012
cena: 18,00 zł


Chyba pierwszy raz od momentu, w którym powstał nasz blog mam okazję zrecenzować książkę typowo młodzieżową. Powiedziałabym nawet, że jest ona kierowana dla nieco starszej młodzieży. I dodatkowo dla wszystkich osób o mocnych nerwach i lubiących  historię trzymających w napięciu.

Ja do tej kategorii osób nie należę. Nie lubię się bać i nie znoszę thrillerów czy horrorów. Nie lubię także opowiadań o duchach, a takie, w których dzieje się krzywda maluchom omijam szerokim łukiem. Tymczasem w moje ręce trafiła książka Cukierek albo Psikus, która w zasadzie zawiera wszystko co wymieniłam powyżej... Hm... cóż było robić, zaczęłam czytać!

W tej książce opisana jest historia sześciorga przyjaciół, którzy w noc Halloweenową  dla żartów postanowili pobawić się w wywoływanie duchów. Nikt jednak nie przypuszczał, że to zabawa może się dla nich źle skończyć. Że seans spirytystyczny powiedzie się, a ta noc zamieni ich życie nie do poznania. Młodzi ludzie przez tę jednorazową zabawę zostają wciągnięci w grę, której stawką jest ich życie i dusza. Wkrótce przekonują się, że z niewiadomych powodów otrzymali dary, o których marzyli, a za które muszą słono zapłacić... Oprócz tego dochodzi wątek związany z licznymi porwaniami i doświadczeniami dokonywanymi na dzieciach... Ech... wierzcie mi, że nie miałam łatwego zadania :P

W sumie mam mieszane uczucia, bo z jednej strony chciałabym opowiedzieć Wam treść książki byście mogli zrozumieć emocje towarzyszące mi podczas czytania. Z drugiej zaś strony uważam, że powinniście przeczytać ją sami, a element zaskoczenia i ciągłe trzymanie w napięciu to zdecydowanie jedna z zalet tej lektury.

Cukierek albo psikus wywoływała we mnie bardzo wiele emocji. Jak już wspomniałam nie lubię się bać, ale podczas czytania to było nieuniknione. Powieść stale mnie zaskakiwała, a ciarki na plecach towarzyszyły w zasadzie przez cały czas. Tu stale coś się dzieje. Gdy wydawało by się, że już się nieco uspokoi, że wszystko pomału się wyjaśnia nagle, wszystko znów zaczyna się plątać. Ale plątać w dobrym tego słowa znaczeniu. Bo nie chodzi mi o to, że książka jest jakaś zakręcona i ciężko z nią dojść do ładu. O nie, co to to nie. Tutaj autorka od samego początku doskonale wie, jak potoczą się losy jej bohaterów, jaką historie chce nam przedstawić i przed czym ustrzec. I od pierwszej kartki aż po ostatnią konsekwentnie dąży do celu.

Fabuła tej historii jest... straszna :D Wiem, okropny ze mnie tchórz, ale czasem bałam się jak diabli! Ale jednocześnie nie mogłam się oderwać od tej lektury. Wciągnęła mnie bez reszty, choć zdarzało mi się w niektórych momentach robić sobie przerwy by odsapnąć, bo nerwy mi nie wytrzymywały. Nie bierzcie jednak tego tak bardzo do siebie. Z całą pewnością osoby obyte z tego typu tematyką zareagowałaby znacznie łagodniej. Ja jednak jestem laik w tym temacie, i czytając dostawałam gęsiej skórki. Jednak ciekawość co będzie dalej za każdym razem zwyciężała.

Choć książka jest gruba i ma strasznie malutką czcionkę, przeczytałam ją w mgnieniu oka. Naprawdę nie mogłam się od niej oderwać i nawet nie wiem kiedy pochłonęłam ją całą. Miewałam chwile zwątpienia, czy podołam. Ale udało się i bardzo mnie to cieszy.

Książka jak już wspomniałam stale trzyma w napięciu. Tam calutki czas coś się dzieje. A najbardziej podoba mi się zakończenie. Zaskakujące i dające do myślenia. Naprawdę super.

Myślę, że autorka tej książki ma naprawdę wielki talent. Jestem pod ogromnym wrażeniem i chylę czoła. Powieść na bardzo wysokim poziomie w swej kategorii o ile nie najwyższym. Trudno jest mi to stwierdzić, bo jak już pisałam, nie mam w tej dziedzinie wielkiego doświadczenia. Ale szybka i wciąż zaskakująca akcja, utrzymujące się stale napięcie, przejrzysta i czytelna fabuła, bardzo obrazowe opisy wydarzeń, które sprawiają, że mamy wrażenie być osobistym świadkiem owych sytuacji. To wszystko sprawia, że powieść czyta się jednym tchem.

Nie lubię się bać. Pisałam to wielokrotnie i pewnie jeszcze nie raz napisze. Mimo to bardzo się cieszę, że miałam możliwość przeczytanie tej książki. Dla mnie to była wielka przygoda i... kto wie? Może jeszcze kiedyś skuszę się na powieści o takiej tematyce? Jeśli autorką będzie Karolina Król, to bardzo prawdopodobne. Książka zdecydowanie nie dla maluszków, ani dzieci. "Starszej" młodzieży i wszystkim  innym naprawdę polecam :D


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz