Popatrz i znajdź - zabawa dla wszystkich maluchów
MARION BILLET
wydawnictwo: Zielona Sowa
ilość stron: 36
format: 23x29 cm
rok wydania: 2016
dostępna: TUTAJ
Kiedy byłam mamą wyłącznie mojego starszaka nie zwracałam takiej uwagi na książki dla maluszków, no bo nie bardzo miałam po co. Czasem coś mi wpadło w oko i strasznie żałowałam, że nie mam okazji zapoznać się z daną książeczką lepiej, bo mój syn jest na nią już za duży ;) Nie można mieć mi więc za złe, że kiedy stałam się mamą maluszka oszalałam na punkcie książek dla niego! Zdecydowanie oszalałam! Teraz zwracam uwagę na każdą z nich i większość naprawdę chciałabym mieć ;) Taaak, to jest zaawansowane stadium książkoholizmu!
Tak właśnie było z książką, którą dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować. Wpadła mi w oko od pierwszego spojrzenia na nią, no wiedziałam, że ona musi być nasza. To była, zresztą nadal jest prawdziwa miłość ;) No spójrzcie sami na tą kolorową okładkę. Nie da się obok niej przejść obojętnie prawda? A jeśli dołożyć do niej zawartość - było po mnie!
Ale zachwycam się tak i zachwycam, a Wy przecież nie do końca wiecie czemu. Oczywiście ja z chęcią Wam wszystko wyjaśnię. Ci co czytają nas bardziej regularnie z pewnością wiedzą, że zarówno ja jak i mój starszak uwielbiamy zabawę w odszukiwanie szczegółów. Mamy już sporo tego typu książek i ciągle nam mało. Kiedy więc zobaczyłam coś takiego dla najmłodszych oszalałam. Wiedziałam,że ta książka prędzej czy później trafi na półkę mojego młodszego dziecka.
Czemu młodszego? Bo wydaje mi się, że dla starszaka jest ona już zbyt łatwa. U niego jest już zupełnie inny poziom odszukiwania szczegółów. Młodszy natomiast jest jeszcze drobinę za mały, ale niebawem zrozumie dokładnie o co chodzi i jestem na 100% pewna, że taka zabawa mu się spodoba.
Jednak ja nadal gadu, gadu, a Wy wciąż nie wiecie co dokładnie znajduje się wewnątrz. Poznamy tutaj grupkę sympatycznych zwierzaczków, które wybierają się w podróż dookoła świata. Jest niedźwiadek i prosiaczek, jest koala, słonik, zebra, kotka i myszka, piesek, krokodylek i owieczka. Najpierw odwiedzają Londyn czyli stolicę Wielkiej Brytanii, potem Paryż stolicę Francji, dalej jest Holandia, Niemcy, Finlandia. Następnie zwiedzają Włochy, a dokładniej Wenecję. Kolejnym i przystankami są Egipt, Kenia, Indie, Chiny, Japonia, Australia, Brazylia. Na koniec zostawiają sobie Stany Zjednoczone, a dokładnie Nowy Jork.
Do każdego z tych miejsc jest ładna, duża ilustracja przedstawiająca wszystkich naszych małych podróżników w charakterystycznym otoczeniu. Na przykład w Londynie mamy Big Bena, piętrowy autobus, czarną taksówkę i czerwoną budkę telefoniczną. W Finlandii jest śnieg, renifery i Święty Mikołaj. W Egipcie pustynia, piramidy, Sfinks i wielbłądy. W Indiach Taj Mahal i ozdobiony indyjski słoń. Tokio w Japonii jest wypełnione po brzegi kolorowymi, świecącymi neonami...
Jak widzicie każde z tych miejsc jest odpowiednio zaprezentowane. Do każdego jest także króciuteńki opis. Dzięki temu nasze dziecko dowie się czym się one różnią, co jest dla nich charakterystyczne, jak wygląda otoczenie, jak ubierają się tam ludzie, jakie zwierzęta można tam spotkać itd. Ale to oczywiście nie wszystko. Tak jak wspominałam na początku jest to książka do szukania różnych szczegółów. Oprócz tych wszystkich informacji, które możemy tutaj wyczytać oraz zobaczyć dodatkowo czeka nas także wiele zabawy.
Na dole każdej strony znajduje się pasek, na którym pokazane oraz podpisane są przeróżne rzeczy. Do każdej ilustracji w każdym z miejsc, które odwiedziły zwierzaczki dołączony jest pasek z innymi przedmiotami więc nasze maluchy czeka nieco szukania. Jest to nie tylko fajna zabawa, ale dodatkowa lekcja, dzięki tym wszystkim przedmiotom dziecko dowie się jeszcze więcej na temat każdego z tych krajów. Przy zwykłym przeglądaniu tych ilustracji maluch na pewno nie zwróci uwagi na wiele z nich, ale po wytężeniu wzroku bez problemu odnajdzie każdą z tych rzeczy. Może stanie się to pretekstem do opowiedzenia dziecko czym jest każda z tych rzeczy i do czego służy? Sądzę, że dzieciaki z chęcią dowiedzą się czym jest na przykład barka, drewniaki, precel, gondolier, riksza, turban, lampion, sushi, bumerang i wiele innych rzeczy :) Dodatkowo na każdej ilustracji znajduje się tez flaga danego kraju - kolejny ogromny plus z mojej strony.
Jeśli przeczytaliście wszystko to co tutaj napisałam jestem pewna, że już ani odrobinę nie muszę Was namawiać na poznanie tej książki. Bez wątpienia chwycicie po nią z takim dużym zachwytem z jakim chwytałam ja sama. Ale nie byłabym sobą, gdybym nie zakończyła mojej recenzji opowiedzeniem Wam o wyglądzie tej książki, w końcu w przypadku książek dla dzieci wygląd także ma znaczenie. Treść jest tutaj rewelacyjna, naprawdę pomysłowa i pouczająca, ale złego słowa nie mogłabym też powiedzieć o wyglądzie tej książki. Po pierwsze rozmiar. Duży format pasuje tutaj idealnie! Po drugie okładka, jest twarda z pianką i do tego bardzo ładnie się prezentuje, zdecydowanie przyciąga wzrok i skłania, aby koniecznie zajrzeć do środka. Kolejny plus to śliskie strony. Myślę, że w przypadku młodszych dzieci jest to bardzo, ale to bardzo przydatne. Zdecydowanie mniej się brudzą i niszczą niż zwykłe kartki. No i na koniec ilustracje. Są śliczne, bardzo kolorowe, bardzo bajkowe, wszystkie postacie są bardzo sympatyczne i choć w książce jest wiele szczegółów do odnalezienia to wszystko jest bardzo przejrzyste i dobrze widoczne. Nie ma przepychu i z całą pewnością nic z tych obrazków nie stanie się przytłaczające dla naszego dziecka. A ponieważ rozpisałam się już okropnie kończę. Pozostaje mi jedynie napisać, że ogromnie polecam!
Kiedy byłam mamą wyłącznie mojego starszaka nie zwracałam takiej uwagi na książki dla maluszków, no bo nie bardzo miałam po co. Czasem coś mi wpadło w oko i strasznie żałowałam, że nie mam okazji zapoznać się z daną książeczką lepiej, bo mój syn jest na nią już za duży ;) Nie można mieć mi więc za złe, że kiedy stałam się mamą maluszka oszalałam na punkcie książek dla niego! Zdecydowanie oszalałam! Teraz zwracam uwagę na każdą z nich i większość naprawdę chciałabym mieć ;) Taaak, to jest zaawansowane stadium książkoholizmu!
Tak właśnie było z książką, którą dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować. Wpadła mi w oko od pierwszego spojrzenia na nią, no wiedziałam, że ona musi być nasza. To była, zresztą nadal jest prawdziwa miłość ;) No spójrzcie sami na tą kolorową okładkę. Nie da się obok niej przejść obojętnie prawda? A jeśli dołożyć do niej zawartość - było po mnie!
Ale zachwycam się tak i zachwycam, a Wy przecież nie do końca wiecie czemu. Oczywiście ja z chęcią Wam wszystko wyjaśnię. Ci co czytają nas bardziej regularnie z pewnością wiedzą, że zarówno ja jak i mój starszak uwielbiamy zabawę w odszukiwanie szczegółów. Mamy już sporo tego typu książek i ciągle nam mało. Kiedy więc zobaczyłam coś takiego dla najmłodszych oszalałam. Wiedziałam,że ta książka prędzej czy później trafi na półkę mojego młodszego dziecka. 
Czemu młodszego? Bo wydaje mi się, że dla starszaka jest ona już zbyt łatwa. U niego jest już zupełnie inny poziom odszukiwania szczegółów. Młodszy natomiast jest jeszcze drobinę za mały, ale niebawem zrozumie dokładnie o co chodzi i jestem na 100% pewna, że taka zabawa mu się spodoba.
Jednak ja nadal gadu, gadu, a Wy wciąż nie wiecie co dokładnie znajduje się wewnątrz. Poznamy tutaj grupkę sympatycznych zwierzaczków, które wybierają się w podróż dookoła świata. Jest niedźwiadek i prosiaczek, jest koala, słonik, zebra, kotka i myszka, piesek, krokodylek i owieczka. Najpierw odwiedzają Londyn czyli stolicę Wielkiej Brytanii, potem Paryż stolicę Francji, dalej jest Holandia, Niemcy, Finlandia. Następnie zwiedzają Włochy, a dokładniej Wenecję. Kolejnym i przystankami są Egipt, Kenia, Indie, Chiny, Japonia, Australia, Brazylia. Na koniec zostawiają sobie Stany Zjednoczone, a dokładnie Nowy Jork.
Do każdego z tych miejsc jest ładna, duża ilustracja przedstawiająca wszystkich naszych małych podróżników w charakterystycznym otoczeniu. Na przykład w Londynie mamy Big Bena, piętrowy autobus, czarną taksówkę i czerwoną budkę telefoniczną. W Finlandii jest śnieg, renifery i Święty Mikołaj. W Egipcie pustynia, piramidy, Sfinks i wielbłądy. W Indiach Taj Mahal i ozdobiony indyjski słoń. Tokio w Japonii jest wypełnione po brzegi kolorowymi, świecącymi neonami...
Jak widzicie każde z tych miejsc jest odpowiednio zaprezentowane. Do każdego jest także króciuteńki opis. Dzięki temu nasze dziecko dowie się czym się one różnią, co jest dla nich charakterystyczne, jak wygląda otoczenie, jak ubierają się tam ludzie, jakie zwierzęta można tam spotkać itd. Ale to oczywiście nie wszystko. Tak jak wspominałam na początku jest to książka do szukania różnych szczegółów. Oprócz tych wszystkich informacji, które możemy tutaj wyczytać oraz zobaczyć dodatkowo czeka nas także wiele zabawy. 
Na dole każdej strony znajduje się pasek, na którym pokazane oraz podpisane są przeróżne rzeczy. Do każdej ilustracji w każdym z miejsc, które odwiedziły zwierzaczki dołączony jest pasek z innymi przedmiotami więc nasze maluchy czeka nieco szukania. Jest to nie tylko fajna zabawa, ale dodatkowa lekcja, dzięki tym wszystkim przedmiotom dziecko dowie się jeszcze więcej na temat każdego z tych krajów. Przy zwykłym przeglądaniu tych ilustracji maluch na pewno nie zwróci uwagi na wiele z nich, ale po wytężeniu wzroku bez problemu odnajdzie każdą z tych rzeczy. Może stanie się to pretekstem do opowiedzenia dziecko czym jest każda z tych rzeczy i do czego służy? Sądzę, że dzieciaki z chęcią dowiedzą się czym jest na przykład barka, drewniaki, precel, gondolier, riksza, turban, lampion, sushi, bumerang i wiele innych rzeczy :) Dodatkowo na każdej ilustracji znajduje się tez flaga danego kraju - kolejny ogromny plus z mojej strony.
Jeśli przeczytaliście wszystko to co tutaj napisałam jestem pewna, że już ani odrobinę nie muszę Was namawiać na poznanie tej książki. Bez wątpienia chwycicie po nią z takim dużym zachwytem z jakim chwytałam ja sama. Ale nie byłabym sobą, gdybym nie zakończyła mojej recenzji opowiedzeniem Wam o wyglądzie tej książki, w końcu w przypadku książek dla dzieci wygląd także ma znaczenie. Treść jest tutaj rewelacyjna, naprawdę pomysłowa i pouczająca, ale złego słowa nie mogłabym też powiedzieć o wyglądzie tej książki. Po pierwsze rozmiar. Duży format pasuje tutaj idealnie! Po drugie okładka, jest twarda z pianką i do tego bardzo ładnie się prezentuje, zdecydowanie przyciąga wzrok i skłania, aby koniecznie zajrzeć do środka. Kolejny plus to śliskie strony. Myślę, że w przypadku młodszych dzieci jest to bardzo, ale to bardzo przydatne. Zdecydowanie mniej się brudzą i niszczą niż zwykłe kartki. No i na koniec ilustracje. Są śliczne, bardzo kolorowe, bardzo bajkowe, wszystkie postacie są bardzo sympatyczne i choć w książce jest wiele szczegółów do odnalezienia to wszystko jest bardzo przejrzyste i dobrze widoczne. Nie ma przepychu i z całą pewnością nic z tych obrazków nie stanie się przytłaczające dla naszego dziecka. A ponieważ rozpisałam się już okropnie kończę. Pozostaje mi jedynie napisać, że ogromnie polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz