KARTY OBRAZKOWE "POZNAJĘ ŚWIAT"
wydawnictwo: Edgard
ilość stron: 34
format: 10x10 cm
rok wydania: 2015
cena: 14,99 zł / 14,99 zł / 14,99 zł
Dzisiaj taki trochę misz masz ponieważ pokażę Wam karty obrazkowe z dwóch serii. Pierwsza z nich to "Poznaję świat", druga "Angielski dla malucha". Dwie serie, trzy pudełka, ale za to Kapitan Nauka tylko jeden ;) Pamiętacie jak niedawno pokazywałam Wam "Dźwięki" i "Kolory"? Tamte karty były skierowane do mniejszych dzieciaczków "1+", te dzisiejsze są dla odrobinę starszych czyli "2+" ;)
Tym razem mam dla Was trzy zestawy kart czyli "Zawody", "Emocje" oraz angielski "Pierwsze słowa". Tutaj wszystko jest bardzo podobne do tego co pisałam Wam na temat poprzednich dwóch pudełeczek, ale z racji tego, że nie wszyscy czytali tamtą recenzję po prostu co nieco powtórzę :)
W każdym z tych pudełek znajdziemy po 17 kart oraz małą książeczkę z pomysłami na zabawy,w których możemy dane karty wykorzystać. I choć są one do siebie bardzo podobne to jednak każda z nich przedstawia zupełnie coś innego.
"Zawody" prezentują nam praktycznie same zdjęcia z podpisem. Po jednej stronie jest osoba wykonująca dany zawód oraz jego nazwa, po drugiej rekwizyt, który najlepiej obrazuje co ta osoba robi. Mamy tutaj na przykład fryzjera i grzebień, krawca i maszynę do szycia, muzyka i skrzypce, ogrodnika i grabie, piosenkarkę i mikrofon, strażaka i wąż strażacki, tancerkę i baletki... To oczywiście tylko kilka przykładów. Ale jedno co szczególnie zwróciło moją uwagę to to, że autorzy nie pokazują nam tutaj typowych stereotypów, wręcz przeciwnie - fryzjerem jest mężczyzna, krawcem także, a mechanikiem samochodowym czy też piłkarzem - kobieta. Dzięki temu dzieciaczki od małego mają okazję przekonać się, że praktycznie każdy z zawodów mogą wykonywać zarówno kobiety jak i mężczyźni :)
"Emocje" różnią się odrobinę od zawodów ponieważ na jednej ze stron jest zdjęcie, na drugiej sam napis. Zdjęcia te przedstawiają różnych ludzi, widzimy różne wyrazy twarzy, różne gesty. Pod zdjęciem możemy przeczytać co za emocje wyraża dana osoba. Na odwrocie jest natomiast odgłos jaki zazwyczaj wydajemy lub jaki kojarzy nam się z jej odczuwaniem. Radość - jupi! Rozczarowanie - ech... Ulga - uff! Wstręt - ble! Złość - grr!
"Angielski dla malucha. Pierwsze słowa" Te karty różnią się od powyższych tym, że zamiast zdjęć realnych mamy tutaj wyłącznie obrazki. Po jednej stronie kart mamy ilustrację, pod nią nazwa danej rzeczy czy też czynności w języku angielskim, na odwrocie ta sama nazwa także w języku angielskim tylko nieco większa. Znajdziemy tutaj podstawowe słowa i obrazki takie jak samochód, pociąg, autobus, mama, tata, babcia, dziadek, lalka, piłka... I tutaj mam jedno małe "ale". Moim zdaniem fajniej byłoby gdyby po jednej stronie znajdował się napis po polsku, a po drugiej po angielsku. Myślę, że byłoby to pomocne, nie koniecznie przy takich malutkich dzieciach do jakiś skierowane są te karty, ale przy takich nieco większych, które podczas nauki języka angielskiego mogłyby także chwytać po tą serię ;)
Do każdego z tych pudełeczek dołączona jest malutka książeczka, w której znajdziemy pomysły na gry i zabawy z wykorzystaniem wszystkich tych kart. Na przykład przy zawodach dziecko może zgadywać o jaki zawód chodzi patrząc wyłącznie na rekwizyt, lub patrząc na osobę wykonującą dany zawód może zgadywać jaki przedmiot najlepiej do niej pasuje, mogą być także kalambury, wymyślanie różnych sytuacji i zgadywanie kogo trzeba wezwać, wydawanie dźwięków towarzyszącym poszczególnym zawodom itp. Przy emocjach także jest kilka ciekawych propozycji zabaw. Na przykład opowiadanie kiedy czuje się dane emocje, co robimy kiedy widzimy na przykład, że ktoś płacze, rozpoznawanie o jaką emocję chodzi po usłyszeniu dźwięku zapisanego na kartach, dzielenie emocji na przyjemne i nieprzyjemne itd. Jeśli chodzi o karty z nauką angielskiego, tutaj sprawa wygląda nieco inaczej. Możemy skupić się na poznawaniu osób, środków transportu, zabawek, możemy bawić się w "gdzie jest..." czyli maluch może wskazywać nam gdzie jest auto, gdzie jest babcia, gdzie jest lalka itd.
Nie wiem czy zrozumiecie o co mi chodzi, wydaje mi się, ze strasznie pogmatwanie to wszystko opisałam ;) Ale starałam się najlepiej jak umiem wytłumaczyć Wam i opisać wszystko dokładnie. Na koniec pozostaje mi jedynie napisać jeszcze kilka słów na temat wyglądu tych kart. Znajdują się one w małych, bardzo poręcznych, kwadratowych pudełeczkach. Bardzo mnie cieszy to, ze nie są one zbyt duże i że połowy miejsca nie zajmuje w nich po prostu powietrze ;) Jeśli chodzi o karty są one sztywne, ale nie na tyle by nie dało się ich wygiąć, choć tutaj też nie powinniśmy się obawiać bo, aby je złamać trzeba by było włożyć jednak trochę siły, wiec maluch z pewnością nie zniszczy ich zbyt szybko. Dzięki temu, że są śliskie nie musimy też obawiać się o ich zabrudzenie czy też obślinienie ;) Myślę, że posłużą Wam (i nam także) przez długi czas :)
Jeśli nasze dziecko chce się uczyć języka angielskiego to jak najbardziej takie materiały będą z pewnością pomocne. Ja jestem zdania, że również audio kursy https://www.jezykiobce.pl/s/105/audio-kursy-do-angielskiego stanowią bardzo fajny sposób do dobrej nauki języka obcego.
OdpowiedzUsuń.
OdpowiedzUsuńNaukę języka obcego warto zacząć w każdym wieku, nigdy nie wiadomo kiedy się może przydać. Obecnie jest sporo ofert pracy https://www.carework.pl/praca/opieka-niemcy/ związanych z wyjazdem do Niemiec w charakterze opiekuna osób starszych . Warunki dobre, płaca jak najbardziej i przy okazji jeszcze wykonywany zawód można zmienić.
OdpowiedzUsuń