18 czerwca 2014

Swoją drogą


TOMEK MICHNIEWICZ

wydawnictwo: Otwarte
ilość stron: 368
format: 15,5x21,5 cm
rok wydania: 2014
cena: 39,90 zł

Dawno na naszym blogu nie było literatury podróżniczej, więc czas trochę o niej przypomnieć. Ja bardzo lubię takie książki. Dla mnie to nie tylko rozrywka, ale również wspaniałe źródło wiedzy. Lubię poznawać różne zakątki świata. A także czytać o ludziach, którzy sami mieli okazję je zwiedzić. Szczególnie wtedy, gdy robią to ciekawie. Jak będzie tym razem?

Książka Tomasza Michniewcza, który jest podróżnikiem w pełnym tego słowa znaczeniu jest dobrą propozycją do przeczytania dla osób ciekawych świata i zafascynowanych podróżami po różnych zakątkach na ziemi. Autor zabiera trzy wybrane przez siebie osoby w podróż do miejsc które sami sobie wybrali. Tomasz jako przewodnik dla tych osób stara się tak pokierować każdą wyprawą żeby wydobyć z niej dla znajomego, przyjaciela, sedno życia z danego obszaru w którym akurat przebywają.

Autor opisuje w bardzo szczegółowy sposób relacje międzyludzkie i jakie za tym idą konsekwencje dla całych plemion i państw. Również pokazuje nam jakie niewyobrażalne zachodzą zmiany w sposobie postrzegania potrzeb i świata, przykładowo na kontynencie afrykańskim, który zalewany jest kulturą białych. Przybliża relacje człowieka z przyrodą oraz zależności człowieka od grupy, plemienia, którzy tworzą na danym obszarze dżungli swoje prawa i tradycje. Dla zwykłego Europejczyka niektóre prawa plemienne mogą być ekstremalne, ale takie podejście do życia reprezentują niektóre grupy etniczne.

W pierwszej podróży występuje znajomy podróżnika, przepracowany i wciągnięty w rutynę życia, księgowy - Marcin.
Tomek zabiera go do Afryki do plemienia Baka na końcu świata w państwie Kamerun. Obszar życia plemienia Baka jest poza naszym wyobrażalnym światem, nie ma tam komputerów, technologii, masowo produkowanej żywności, sklepów pełnych przepychu. To świat prosty, ale i odpowiedzialny. To świat bez podatków, zimy i innych zmartwień materialnych, jedynym najważniejszym zmartwieniem jest żywność. 
Nie ma żywności, nie przeżyjesz.  W tej wyprawie doszło nawet do takiego momentu, że podróżnicy zostali skazani przez głód do spożycia białych larw z kory drzew, bo tylko one zapewniały pokarm. 

Druga podróż odbywa się z Marianną żoną Tomasza Michniewicza. Tym razem  była to podróż do Arabii Saudyjskiej by poznać ten kraj od środka, jak funkcjonuje to państwo jak i życie rodzinne w nim. Poznają również jakie zachodzą zmiany w Arabii Saudyjskiej i nakreśla możliwe scenariusze dla dalszej ewolucji tego społeczeństwa. Autor pokazuje nam tu także jakie mamy stereotypy o Saudyjczykach.

W trzecią podróż Tomasz zabiera swojego ojca do Nowego Orleanu, krainy jazzu i bluesa. Poruszając się pomiędzy knajpkami poznajemy skąd wywodzą się te dwie odmiany muzyki. Dowiadujemy się o ojcu autora, że ma bardzo piękne marzenia na spełnienie których decydował się od kilkunastu lat. A jakie to marzenia to musicie przeczytać sami  :)

W książce "Swoją drogą" czytelnik może więc liczyć podczas tej lektury na kilka momentów mrożących krew w żyłach. Żałuję tylko że w drugiej i trzeciej podróży osoby, które Tomasz zabrał ze sobą na wyprawy nie były spoza rodziny podróżnika. Według mnie wtedy historie opowiedziane w tej lekturze mogłyby być znacznie ciekawsze. Jednak nie ukrywam, ze książka ta bardzo wciąga. Autor nie jest typowym gawędziarzem, niekiedy jego opowiadanie było nieco "sztywne". Ale to nie zmienia faktu, ze książkę tę czyta się jednym tchem, a wydarzenia opisane wewnątrz są na tyle interesujące, że trudno jest się od niej oderwać.

Tę podróżniczą lekturę polecam nie tylko ze względu na to że opisuje ciekawe historie z wypraw w nieznane, ale również ze względu na to że próbuje pokazać nam sposób myślenia innych nacji. Można również porównać funkcjonowanie życia rodzinnego innego niż w Polsce. Według mnie to bardzo interesujące :)

2 komentarze:

  1. Książka podróżnicza - mój ulubiony gatunek po dobrym kryminale. Tomka mam ciągle w planach, za dużo innych pozycji w kolejce czeka. Ale przeczytam na pewno, bo ktoś z mej bliskiej rodziny z nim raz podróżował i w którejś książce to jest opisane. Nie wiem czy nie w tej właśnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię książki podróżnicze, a ta zaciekawiła mnie za maksa :)

    OdpowiedzUsuń