EMILY HAINSWORTH
wydawnictwo: Amber
ilość stron: 304
format: 13x20,5 cm
rok wydania: 2013
cena: 22,35 zł
Już od dawna miałam wielką ochotą na przeczytanie tej książki. Opis tak mnie zainteresował, że po prostu nie mogłam doczekać się kiedy po nią sięgnę. W końcu nadszedł ten czas i wiecie co? Przeczytałam ją w jedną noc! Niezwykle mnie wciągnęła, ale o tym za moment najpierw kilka słów o treści...
Camden ma osiemnaście lat i przed dwoma miesiącami stracił swoją ukochaną. Viv zginęła w wypadku samochodowym, w którym on również brał udział. Dziewczyna straciła kontrolę nad pojazdem i uderzyła w słup. Camden cały czas się o to obwinia, bo przecież gdyby wtedy w aucie nie spadła mu ta głupia zapalniczka, gdyby ona po nią nie sięgnęła to na pewno nadal by żyła. Nie potrafi sobie poradzić z jej śmiercią. Tak bardzo ją kochał, ona była dla niego najważniejsza, pomagała mu w trudnych momentach jego życia. Wtedy kiedy po kontuzji stracił szansę na karierę sportową i wtedy kiedy jego ojciec odszedł do innej kobiety. A teraz nie ma nawet jej. Jednak pewnego dnia w miejscu wypadku gdzie Camden przychodzi każdego dnia, spotyka dziewczynę. Na początku ma wrażenie, że ona jest duchem, czyżby postradał zmysły? Jednak z czasem okazuje się, że ona żyje, tylko zupełnie gdzie indziej, w jakimś innym wymiarze, równoległym świecie. W tamtym miejscu jest również Viv, tam jest żywa... Camden nie przepuści okazji do tego, aby choć jeszcze raz spotkać się z ukochaną!
Ciekawe prawda? Gdyby tak naprawdę można by się przenosić w miejsce gdzie możemy spotkać kogoś kto w naszym świecie umarł, a tam nadal żyje? Inny wymiar... A może istnieje naprawdę? W takim miejscu żylibyśmy również my. Niby tacy sami, a jednak zupełnie inni niż teraz, tutaj. Tak dokonywalibyśmy zupełnie innych wyborów przez co nasze życie znacznie różniłoby się od dotychczasowego. Nie wiem jak wy, ale ja z chęcią zaglądnęłabym do takiego innego wymiaru i zobaczyła sobie jak tam wyglądałoby moje życie :)
Ale dosyć tego fantazjowania ;) Jeśli chodzi o książkę to moim zdaniem jest ona naprawdę ciekawa. Może na początku nieco przygnębiająca ponieważ już od pierwszej strony przepełniona jest ona bólem, smutkiem, samotnością, tęsknotą... Młody chłopak, z każdym kolejnym dniem przeżywający od nowa śmierć swojej dziewczyny. Zamyka się w sobie, nie odzywa się praktycznie do nikogo, chodzi do psychologa... Jednak w dalszej części książki zacznie dziać się coraz więcej. Będzie dużo nadziei, radość, szczęście, miłość, ale będzie też dojście do pewnym ważnych wniosków, uzmysłowienie sobie, że uczucia tej dwójki mogą być nieco inne niż na początku by się wydawało. Dzięki temu łatwiej będzie chłopakowi zacząć żyć. Żyć bez niej... Ta powieść jest bardzo emocjonująca, jest taka głęboka, refleksyjna, zarówno smutna jak i pocieszająca, taka życiowa i poruszająca. Zdecydowanie warto się z nią zapoznać. Mnie wciągnęła i zaciekawiła, może i Wam się spodoba :)
Też wiele dobrego o niej słyszałam i chciałabym się z nią kiedyś zapoznać.
OdpowiedzUsuńOstatnio kupiłam ;) Muszę jak najszybciej przeczytać! :)
OdpowiedzUsuń