DOROTA DZIEDZIEWICZ, ALEKSANDRA GAJDA, EDYTA KARWOWSKA
wydawnictwo: Harmonia
ilość stron: 100
format: 20,5x29 cm
rok wydania: 2011
cena: 9,45 zł
Ważka Grażka jest to wspaniała kompanka podczas zabawy. Dzięki niej nie można się nudzić, ponieważ proponuje ona dziecku całe mnóstwo myślenia, wytężania i gimnastyki wyobraźni i oczywiście zabawy w jednym :) Niby taki mały zwykły owad, a ile ma do zaoferowania! Zresztą zaraz przekonacie się sami ;)
W środku tej albumowej książeczki znajdziemy zadania. A raczej polecenia zachęcające dziecko do ruszenia główką i wyobrażenia sobie wielu często zwariowanych i dziwnych rzeczy, a następnie przeniesieniu tych wyobrażeń na papier. Jest to taka książeczka do bazgrania. Zresztą jak sama jej nazwa wskazuje są to "Twórcze bazgroły". Na każdej ze stron znajduje się krótki rymowany wierszyk, poniżej jest do tego jakieś pytanie lub polecenia, dzięki któremu dziecko będzie wiedziało co narysować lub zostanie nakierowane na jakiś trop co powinno się na obrazku znajdować. Na stronie obok są umieszczone ilustracje, każda z nich zaczęta, taka jakby pusta, niedokończona. I właśnie tutaj do pracy wkracza dziecko. wystarczy, że zaopatrzy się w kredki czy też pisaki i porządnie wytęży swoją wyobraźnie. Bo im bardziej oryginalne i śmieszniejsze rozwiązanie tym będzie ciekawiej :) A tematyka obrazków jest naprawdę przeróżna. Jednego razu mały czytelnik będzie miał za zadanie narysować kto oprócz ważki mieszka na łące, albo co Grażka spakuje do swojej walizki wybierając się na wakacje. Innym razem dziecko będzie musiało narysować zamek z piasku, latawiec, mapę skarbów, domek na drzewie czy też widok za oknem. Ale są tutaj też takie zadania jak wymyślenie i narysowanie czym można nakarmić potworka, kto pożarł arbuza lub kto i dokąd jedzie na hulajnodze...
Jak widzicie zadań jest tutaj bez liku, każde inne i każde równie ciekawe i zabawne. Wszystkie ilustracje są tutaj czarno białe, ale rysowane grubą, wyrazistą kreską. Zarówno rymowanki jak i obrazki są przejrzyste, jest dużo miejsca do wykonania przez dziecko własnych rysunków. Moim zdaniem jest to naprawdę ciekawa pozycje, idealnie rozwijająca twórcze myślenie, wyobraźnię małego artysty, a na dodatek jego rączkę. Tym bardziej, że po skończeniu rysowania można swój obrazek również pokolorować, co daje kolejne długie godziny spędzone na ciekawym zajęciu :) Czasem warto również co nieco dziecku podpowiedzieć, nakierować go na jakiś fajny pomysł, dzięki temu rysunki te staną się zapewne jeszcze bardziej zabawne, ciekawe i kolorowe.
Nikodem od zawsze uwielbia rysować więc możecie sobie wyobrazić jaką ma frajdę podczas wykonywania tych zadań, a raczej wymyślania najlepszych i najśmieszniejszych rozwiązań i odpowiedzi. Ma on dopiero 4,5 roku więc z rysowaniem u niego różnie, ale widzę, że głowę ma pełną fantastycznych pomysłów i sam się czasem denerwuje, że nie wszystkie potrafi przelać na papier. i właśnie wtedy przydaje się moja pomoc. Pokieruję, podpowiem co nieco i dzięki temu frajdę ma nie tylko on, ale również ja! Polecam, tym bardziej, że miejsca do bazgrania jest tutaj duża, za to cena wcale taka duża już nie jest ;)
Ciekawe, tylko żebym miała komu dać;p
OdpowiedzUsuń