ELŻBIETA OLEJNIK
wydawnictwo: Zysk i S-ka
ilość stron: 456
format: 12,5x19,5 cm
rok wydania: 2012
cena:32,90 zł29,51 zł
Już nie raz czytałam różnego rodzaju książki detektywistyczne dla młodzieży. I muszę przyznać, że jak dotąd każda z nich była inna i bardzo ciekawa. Spodobała mi się taka tematyka i z przyjemnością teraz po takie lektury sięgam. Gdy w zasięgu ręki pojawiła się książka "Tajemnica testamentu" - po prostu musiałam sprawdzić o czym jest.
Na pierwszy rzut oka zaskoczyły mnie gabaryty tejże lektury. Prawie 460 stron dla nastolatka w dzisiejszych czasach to spore wyzwanie. Więc tym bardziej chciałam sprawdzić, czy jej treść jest na tyle wciągająca, by nie zauważyć ilości stron ;) I tak rozpoczęłam lekturę "Tajemnicy testamentu". Już na wstępie przywitał mnie bardzo tajemniczy prolog, który tylko zwiększył mój apetyt na tę książkę. Ciekawość co będzie dalej zwyciężyła i spędziłam nad nią ładnych kilka godzin zupełnie zapominając o wszystkim dookoła. Tajemnicze zniknięcia, nietypowe sytuacja, niewyjaśnione zjawiska... Takich wątków jest w tej lekturze całe mnóstwo i wierzcie mi, że zawiła i bardzo zagadkowa fabuła wciągnie każdego młodego czytelnika. Gdy już wydaje nam się, że teraz wszystko potoczy się gładko, nagle wydarzenia w książce przybierają zaskakujący obrót. Gdy jedna osoba zostaje odnaleziona, znika następna itd.itp. Tutaj stale coś się dzieje. Nie brakuje tajemnic do rozwiązania i kryminalnych wątków sprawiających że mały dreszczyk przebiegnie nam po plecach. Nasi detektywi z przypadku muszą wykazać się wielkim sprytem i spostrzegawczością, a czasem nawet stawić czoła sporym wyzwaniom. Nie chciałabym opowiadać wam wszystkich wydarzeń. Jestem pewna, że dużo ciekawiej będzie przeczytać ją samemu.
Tak więc sami widzicie "Tajemnica testamentu" to książka, przy której nie można się nudzić. To idealna lektura dla miłośników zagadek i kryminałów. Dla każdego, komu znudziła się monotonia dnia codziennego i pragnie od lektury zastrzyku energii i odrobinki adrenaliny. Podoba mi się pomysłowość autorki oraz liczne bardzo zabawne sytuacje. Muszę przyznać, że podczas czytania zdarzało mi się wybuchać gromkim śmiechem. Jest to zatem niesamowita mieszanka, która powinna znaleźć wśród czytelników wielu zwolenników.
Czy coś mi się nie podobało? W zasadzie tak. W książce znajdziemy także wiele dość długich opowiadań co działo się z danym bohaterem podczas jego nieobecności. Muszę przyznać, że czasem trochę się przy tym nudziłam. Mimo to, ciekawość jak też wyjaśni się sprawa tajemniczego testamentu dziadka Pani Zosi była silniejsza, i nie darowałabym sobie, gdybym nie przeczytała tej książki do samego końca.
"Tajemnica testamentu to zlepek wielu niespodziewanych wydarzeń i zabawnych sytuacji. Z przyjemnością więc towarzyszyłam Kasi, Jasiowi i panu Mietkowi w tej niezwykłej przygodzie i wierzę, że Wam także się ona spodoba. Zatem polecam!
Mam na nią wielką ochotę, muszę pamiętać następnym razem:)
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuń