18 marca 2012

Nie ma nudnych dni


RENATA PIĄTKOWSKA

wydawnictwo: Bis
ilość stron: 160
format: 16,5x23,5 cm
rok wydania: 2009
cena: 26 zł



Kolejne świetne opowiadanie Renaty Piątkowskiej. Nie będę owijała w bawełnę i od razu napiszę, ze bardzo lubię książki tej autorki i bardzo wiele z nich chciałabym jeszcze przeczytać. Oczywiście synkowi :)

Ta książka opowiada nam o bardzo licznych, często zabawnych, czasem również smutnych momentach z życia 3-klasisty Maciusia, jego mamy i taty oraz siostrzyczki Oliwki. Każdy dzień miał być zwyczajny, jednak z czasem okazywało się, że u Maćka żaden dzień nie jest zwykły. Każdego dnia coś się działo i po prostu "nie ma nudnych dni" :)

Pewnego razu Maciej wybrał się z tata na ryby. Tatusiowi udało się złowić jedną rybkę, ale Maciek zlitował się nad nią i wypuścił ją. Tacie wytłumaczył się tak "Pokazała mi na migi, że chce do swoich" :) Na kolację zamiast ryby była pizza :)


Innym razem w szkole Maciej zobaczył dziewczynę. Matylda miała piękne, długie, czarne warkocze. Chłopiec od razu poczuł motylki w brzuchu. Podczas wyjścia na dwór z Panią nauczycielką okazało się, że Matylda zgubiła czapkę i rękawiczki. Maciuś przekonując ją, że on nie lubi nosić tych rzeczy oddał jej swoją czapkę. Następnego dnia strasznie się rozchorował...


Maciej marzył, aby otrzymać list zaadresowany do niego. Jego siostrzyczka bardzo się tym przejęła i z pomocą babci postanowiła napisać list do brata, aby nie było mu smutno. Chłopiec ogromnie się tym przejął, ponieważ nie wiedział kto przysłał mu list. Postanowił przeczytać go wraz z dwoma kolegami. Kiedy okazało się się, ze to list od małej Oliwki, tarzali się ze śmiechu, a kiedy Szymek przeczytał fragment, że Matylda z czarnymi warkoczami bardzo podoba się Maciejowi, chłopcu zrobiło się naprawdę bardzo głupio i wstyd...

Takich historii w książeczce jest co nie miara. Nie da się przy niej nudzić, bo jak sam tytuł wskazuje, w życiu Maćka "nie ma nudnych dni" :)

Książeczka jest bardzo ciekawa, niezwykle szybko się ja czyta, mimo że ma sporo stron i nie za wiele ilustracji. A obrazki sa w niej bardzo ładne. Takie "dzieciowe" jak powiedział mój synek :) Niesamowicie się przy niej uśmialiśmy i mimo, ze Nikodem jest dużo młodszy od głównego bohatera to i tak bardzo zaciekawiły go przygody Maćka i jego rodzinki :)

Dziękuję wydawnictwu BIS za możliwość zrecenzowania tej ślicznej książeczki :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz