22 grudnia 2012

TURLUTUTU. A kuku, to ja!


HERVE TULLET

wydawnictwo: Babaryba
ilość stron: 80
format: 20x21 cm
rok wydania: 2012
cena: 29,90 zł



Pamiętacie jak jakiś czas temu polecałam wam rewelacyjna książkę "Naciśnij mnie" tego samego autora? Nie była to standardowa i zwyczajna książka do czytania, ta również nie jest ;)

Tym razem poznajemy wesołego i nieco dziwnego stworka o jeszcze bardziej dziwnym imieniu Turlututu. I co dalej? Dalej wskakujemy na jego nowiutki statek kosmiczny, lecimy z nim w bardzo zimne miejsce, potem w okropnie gorące miejsce, odwiedzimy nawet księżyc! Pomożemy Turlututu wymieszać farbę i pomalować ścianę. Sprawimy, że przestanie padać deszcz, a jak? Piosenką oczywiście :) Znajdziemy się na przyjęciu niespodziance, poczarujemy trochę, pobawimy się w chowanego, a na koniec pokręcimy trochę książką. w jakim celu? Przekonacie się kiedy po nią sięgniecie :)

Oj powiem Wam, że ogromnie lubię takie niestandardowe książki, bo w końcu kto powiedział, że książka może być tylko i wyłącznie do czytania? No przecież równie dobrze możemy ją sobie ponaciskać, poobracać, podmuchać na nią, potrząsnąć nią trochę. Oczywiście to wszystko w celu wykonania poleceń z książki, a nie po to aby ją zniszczyć. W końcu każdy wie, że książek nie wolno niszczyć!

Ta książeczka jest naprawdę bardzo ładnie i dobrze wykonana. Sztywna oprawa, zszywane i mimo, że miękkie to jakże grube kartki. Ilustracje za to niestandardowe, takie inne, jednak bardzo kolorowe, wyraziste i ciekawe. Książka ta bez dwóch zdań przyciągnie do siebie każdego malucha, starszaka, a nawet rodzica :)

Szczerze powiedziawszy myślałam, że po sukcesie jaki odniosło w naszym domu "Naciśnij mnie", nic już tego nie przebije, a tu proszę... Trafia w nasze ręce Turlututu i jesteśmy zachwyceni i oczarowani i z ogromną przyjemnością zabieramy się za zabawę i towarzyszymy stworkowi w jego dziwnych i magicznych przygodach... I nawet ja sobie śpiewam i wymyślam magiczne słowa i oboje z Nikusiem zaśmiewamy się przy tym do rozpuku :) Ogromnie polecamy!


3 komentarze:

  1. Mama straszną ochotę na tę książkę dla córki..uwielbiam takie...:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniała;)

    Zapraszam na candy noworoczne, do wygrania książki : http://recenzje-kiti.blogspot.com/2012/12/candy-noworoczne.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Tullet! Gwarancja świetnej zabawy ;) Biorę już w ciemno wszystkie pozycje opatrzone tym nazwiskiem.

    OdpowiedzUsuń