KATARZYNA RYRYCH
wydawnictwo: Literatura
ilość stron: 192
format: 10x10 cm
rok wydania: 2016
dostępna: TUTAJ

Czas na coś młodzieżowego. Ostatnio naszło mnie na powieści dla nastolatków. Cały czas wypatruje ciekawe lektury dla dzieciaczków w wieku mojej córki, a potem co fajniejsze podsuwam mojemu dziecku. Niestety w natłoku codziennych obowiązków nasze maluchy nie mają zbyt wiele czasu na przyjemności. I choć Ala czytać lubi i robi to codziennie, to zazwyczaj nie zbyt długo. Ledwo siada z książką, a już trzeba zrobić coś innego lub gdzieś wyjść. A to zajęcia dodatkowe, a to nauka, a to jakaś domowa praca. Stale coś. A przecież jeszcze lektury szkolne są prawda? Trudno zatem znaleźć czas na to co się lubi...



Sabina była chyba najnormalniejsza w rodzinie. Bardzo dobrze się uczyła, na świadectwie widniał czerwony pasek. Lubiła czytać książki, chodzić na lody i do kina. A jedyne o czym marzyła to mieć normalną rodzinę. Taką typową, bez tych wszystkich dziwactw. Sama zresztą postanowiła, że gdy dorośnie zostanie księgową. Miała serdecznie dość ubogiego życia, bo jak zdarzało się powiedzieć jej mamie: "coraz trudniej wyżyć ze sztuki". Dlatego też, gdy rodzice dziewczynki wyjeżdżali w wakacje do Francji i zostawili jej 500 zł na wakacyjne potrzeby - Sabina była bardzo szczęśliwa. Wierzyła, że szczęście wreszcie się do niej uśmiechnęło.

Zauważyłam, ze Katarzyna Ryrych w swoich książkach zawsze porusza ciekawe i troszkę trudne tematy. Poprzednio poznaliśmy życie młodego chłopca w czasach PRL-u oraz dowiedzieliśmy się jak wiele krzywdy możemy wyrządzić komuś oceniając go pochopnie. Tymczasem teraz przeczytamy historię niezwykle inteligentnej i zaradnej panny. Zobaczymy jej życie w okresie dojrzewania, gdy z młodziutkiej, dziecinnej i troszkę głupiutkiej panienki staje się rozsądną i zaradną młodą kobietką. Jej wakacyjna przygoda obfituje w wiele niecodziennych wydarzeń. I choć autorka nie pędzi z akcją książki i nie buduje żadnego napięcia. Aż trudno oderwać się od czytania!
Po książkę tą sięgnęłam z myślą o mojej Alicji. Pomyślałam, że przygoda Sabiny jej się spodoba i na półce z książkami mojej córki stanie kolejna bardzo fajna lektura. I myślę, że się nie pomyliłam. Ja osobiście czytałam tą książkę z ogromną przyjemnością. Już na samym początku bardzo polubiłam zarówno naszą młodą bohaterkę jak i wszystkie pozostałe postacie. A nie kończą się one na mieszkańcach kamienicy przy ulicy Końca Świata 13. Wśród różnych barwnych osób w tej książce spotkamy jeszcze Kozibobka, Babcię Funię i Babcię Saper. Jest także tajemniczy nieznajomy, Plecogłów i inni. Nie, z tą książką z pewnością nie będziecie się nudzić. A gdy dodamy do tych wszystkich zalet ładne wydanie tej książki oraz bardzo ciekawe i zabawne ilustracje Katarzyny Kołodziej, to otrzymamy książkę, którą po prostu trzeba poznać. Ja jestem bardzo zadowlona, zatem polecam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz