PATRYCJA ZARAWSKA
wydawnictwo: Debit
ilość stron: 48
format: 20,5x26,5 cm
rok wydania: 2012
cena: 15,00 zł
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjob1rd4zkiZ8Uz1Dxy7ADAh8gI9onCBsMBRZpkuKJ7c6qGHgxgkBXmdydCy_Tn2AvP2doRqlAY75ovxwZSFb6JmY5ZXS9NCGgo4bwvHVktvoNjU_kVOKyPqLpEHVA8yuDOPzin5oArUZnl/s200/martusia+i+konie1.jpg)
Pamiętacie tę sympatyczną dziewczynkę? Tak, to Martusia. Mieliście okazję już ją kiedyś spotkać na naszym blogu, gdy opowiadałam Wam o jej przygodach podczas przeprowadzki oraz jak zapragnęła mieć pieska. Bardzo się cieszę, że wydawnictwo postanowiło kontynuować tę serię, i że mamy okazję po raz kolejny śledzić poczynania tej wesołej i mądrej dziewczynki.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_UgHuF5GhOTIVZQH33DSZEGWINugAgnq7FOQL9zU_ymdZyZaPguQEgBpHFcNhyphenhyphenI00ffkWiDyES1r9REfT4hJysTNnzHbtvWX7IulFJ7EK5gkYykXI-z2R4fjsr-BfEyNJ8fyeyjCWEbK0/s200/martusia+i+konie2.jpg)
Tym razem nasza mała bohaterka wybrała się do stadniny, by wreszcie się przemóc i przestać bać się koni. Martusia choć kocha wszystkie zwierzęta, do tych zawsze zachowywała pewien dystans. Tym jednak razem postanowiła przekonać samą siebie, że konie są równie sympatyczne jak inne zwierzaczki i z cała pewnością nie zamierzają zrobić jej krzywdy. I tak dziewczynka uczy się wszystkiego co jest związane z pielęgnacją koniaków, a potem wraz przyjaciółmi wyrusza na obóz jeździecki :)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2oyFOdHx2OlxuFV2ql3R09vO8tAM1B7ROYqA9kHFxKZhLVl1JKdBIfEi9zz0Fp1l5gngkxX8U6xXdGPiQ-p4g8EkO1PBJVCKXAHJlCyq-mDwpf3GFc6EERXFHZWq6EtVNVVmgbwdn9_In/s200/martusia+i+konie3.jpg)
Ale to oczywiście nie wszystko. Podobnie jak w poprzednich książeczkach o Martusi, znajdziemy tu także dwa inne opowiadania. Drugie to przygoda dziewczynki nad leśnym jeziorem, gdzie wybrała się wraz z kuzynem Marcinem. Tutaj także nasza mała bohaterka ma okazje wiele się nauczyć oraz poznać nowych przyjaciół. Natomiast ostatnia historia opowiada o okropnej burzy, która nie źle wystraszyła zarówno Martusię jak i Marcina. Zresztą nawet Gufi ze strachu ukrył się pod stertą suchego prania i tylko mały nosek mu wystawał :) Ale co było dalej, przeczytacie już sami :)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxSptDs2N4betVTR01nZBQJztDCE-wIuo0s4fkVauRpSdDDG0CPAVt2NfUduiFtHkVAO_uZNMrdjl7ls22LkMVQjnIjuoMmopdgp9CrpVim7Lh6gr_vIdMz_GKduo6zY2B6BzXbdqYYxWH/s200/martusia+i+konie4.jpg)
Ta książeczka także spotkała się z wieloma bardzo pozytywnymi okrzykami ze strony mojego dziecka. Alicja wydała z siebie całe mnóstwo ochów i achów po czym kazała ja sobie przeczytać trzy razy pod rząd :P Tak... tak to właśnie u nas jest. Gdy Alicji jakaś książeczka się spodoba musi dokładnie zapamiętać każdy jej szczegół stąd to kilkakrotne czytanie. Alicja słuchała przygód małej Martusi ciesząc się z jej przygód i nie ukrywam trochę jej zazdroszcząc. Cóż było robić? Obiecałam, że na wiosnę wybierzemy się do stadniny by również mogła zaprzyjaźnić się z jakimś konikiem. Mała twierdzi, że musi także koniecznie z niego spaść!
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXufmn94rMZlpWEpIrXiBLMbp5RI8RopckiXNBQmpQT2KGeRlOod_ezanTs46JYSp1Pkpw5gRQIvoLbcPU3WKzynXiqAR2xLQfp1iP-MRYsyxKoAHD9MFD4r-Pm6u8LyTvToPfJsFWqS5z/s200/martusia+i+konie5.jpg)
Przygody Martusi to naprawdę bardzo ciekawa i wesoła książeczka dla maluchów. Wciągające przygody i naprawdę niezwykle piękne ilustracje autorstwa Pierre Couronne to niewątpliwie największe zalety tych lektur. Jestem pewna że nie jedno dziecko podzieli opinię moje Alicji, że Martusie jest super. A nie jeden rodzic z przyjemnością wraz ze swoja pociechą zagłębi się w treść tej sympatycznej lektury. Ja czytałam ją z wielką przyjemnością, nawet trzeci raz z rzędu i tak naprawdę mogłabym ją czytać i kolejne trzy razy. Zatem gorąco polecam!
Tak się złożyło, że recenzowałam tę książkę kilka dni temu. Oczywiście zgadzam się z tym, co napisałaś. Moja córka też bardzo polubiła tę bohaterkę i książkę czytałam jej wiele razy. :)
OdpowiedzUsuńStarsza córka bardzo lubiła serię o Martusi i, mimo że już z tych opowiadań wyrosła, to do tej książki ostatnio wróciła. "Rzuca się" teraz na lektury, w których występują konie:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam opowieści o Martusi ;)
OdpowiedzUsuń