16 stycznia 2017

Chichotnik, czyli księga śmiechu i uśmiechu


W. CHOTOMSKA, D. WAWIŁOW, L. J. KERN, M. PRZEWOŹNIAK, J. TUWIM, J. BRZECHWA, A. FREDRO, M. KONOPNICKA, A. FRĄCZEK

wydawnictwo: Literackie
ilość stron: 80
format: 21x22,5 cm
rok wydania: 2016
dostępna: TUTAJ


U nas w domu wiersze zawsze są mile widziane. Alicja odkąd pamiętam uwielbiała ich słuchać. A gdy już zaczęła sama czytać bardzo często wracała do naszych tomików wierszy, choć tak naprawdę zdecydowaną większość utworów w nich zawartych znała już na pamięć. Ale to jej zupełnie w niczym nie przeszkadzało. I tak regularnie sięgała po te same książki, A miała w czym wybierać, bo trochę ich już mamy. Teraz pałeczkę przejmuje Natalka. Teraz to jej stale czytamy wierszyki. Moja młodsza córka bardzo to lubi. Nic więc dziwnego, że postanowiłam znów lekko powiększyć tą naszą kolekcję.  
Dziś pokażę Wam naprawdę bardzo wyjątkową lekturę. Wyjątkową pod kilkoma względami. Po pierwsze jest to zbiór wierszy dla dzieci różnych autorów Wśród nich spotkamy znanych nam doskonale klasyków jak Jan Brzechwa, Julian Tuwim czy Maria Konopnicka. oraz współczesnych poetów, czyli między innymi Agnieszkę Frączek i Marcina Przewoźniak. Dobór tych wierszy dokonała równie znana i lubiana pisarka  dla dzieci - Barbara Gawryluk. A na jakiej podstawie dokonywała selekcji? No cóż. Chodziło o to, by w tej oto książce pojawiły się tylko te najweselsze, najbardziej zabawne utwory dla dzieciaczków. Jak myślicie, udało się?

Tak więc dziś będziemy się śmiać, chichotać i rechotać. Będziemy czytać zabawne rymowanki i poprawiać sobie humor. Bo utwory umieszczone w tej lekturze, rzeczywiście są bardzo zabawne. Niektóre z nich na pewno znacie. Na przykład wiersze Juliusza Tuwima: O Grzesiu kłamczuchu i jego cioci, Okulary czy Zosia Samosia. Nie raz na pewno czytaliście Pawła i Gawła Aleksandra Fredry lub rymowanki Jana Brzechwy zatytułowane: Samochwała, Kłamczucha, Leń, Katar itp. Ciut mniej popularne, ale z pewnością również znane wiersze Wandy Chotomskiej takie jak Bobry, Kundel Trzydziestego lutego, lub też utwory Ludwika Jerzego Kern pt. Płka, Choinka lub Dwie ręce - także znajdziemy w tej książce.

A poza nimi są też całkiem nowe (tak mi się wydaje przynajmniej, bo ja ich nie znam) wiersze Agnieszki Frączek (Na skuterku) i Marcina Przewoźniaka (Kura w górach). Dwa utwory w tej książce należą do Danuty Wawiłow. Ze wstydem muszę przyznać, że zupełnie ich nie znałam, a to chyba już dość stare utwory. Mam na myśli wiersze zatytułowane: Świnka i Urodzinki. Są naprawdę bardzo fajne :) Nie tu także naszego ulubionego wiersza Marii Konopnickiej, czyli Stefka Burczymuchy. I ja i moje dziewczyny po prostu go uwielbiamy! Jest kapitalny!

Jak widzicie urozmaicenie w tej lekturze jest tu całkiem spore, choć muszę przyznać, że jest coś nad czym bardzo ubolewam. Żałuję, że Pani Barbara nie przemieszała bardziej klasycznych wierszy z tymi współczesnymi. Obecnie polscy poeci mają na swoim koncie całe mnóstwo wesołych wierszyków dla dzieci. Fajnie by było, gdyby znalazło się ich tu więcej. Klasyka jest w wielu zbiorach wierszy. Współcześni poeci mają także swoje włąsne książeczki z ciekawymi utworami. Ale jeszcze nigdy nie widziałam, by one wszystkie znalazły się w jednym miejscu. A to przecież mogłaby być fajna odmiana dla maluchów. Ja czuję tu pewien niedosyt i z przyjemnością dokleiłabym do tej książki jeszcze kilka stron z wierszami poetów XXI wieku ;)

Ok, rozpisałam się na temat treści bardzo, a to jeszcze nie wszystko. Muszę koniecznie wspomnieć o czymś jeszcze. A mianowicie o ilustracjach, które po prostu mnie zachwyciły! Na pierwszy rzut oka wydają się mało atrakcyjne, ale wystarczy lepiej im się przyjrzeć i zobaczycie, że są po prostu genialne! Ich autorką jest niezwykle pomysłowa i utalentowana Elżbieta Wasiuczyńska. Podziwiam jej zapał i cierpliwość, bo wykonanie tych prac musiało zająć całą masę czasu. Zwróćcie uwagę, że obrazki te nie są rysowane czy malowane. One są wykonane w 3d i sfotografowane! Każdy najdrobniejszy element został tu wykonany ręcznie i umieszczony odpowiednio na tle tak, by jak najlepiej prezentował się na zdjęciu. Nie umiem Wam tego dokładnie opisać, ale polecam Wam zerknąć na galerię zdjęć, którą znajdziecie TUTAJ, gdzieś na dole strony. Jaj jestem pod wrażeniem! Efekt jest niesamowity!

Chichotnik to prawdziwa księga śmiechu i uśmiechu. To lektura, która - jak już gdzieś ktoś kiedyś napisał - działa jak łaskotki. Podoba mi się dobór wierszy, choć ja na pewno dodałabym ich jeszcze kilka. Podoba mi się pomysł na tą lekturę i bardzo, ale to bardzo podoba mi się jej wydanie. Książeczka ta nie jest zbyt duża. Ma twardą okładkę i dobrej jakości papier .No i te ilustracje... Cudo! Ogólnie lektura ta sprawia bardzo pozytywne wrażenie. Ja jestem zachwycona. Z przyjemnością przygarnęłabym więcej takich. Jestem pewna, że moje dzieci podzielają moją opinię... Przy tej spędziłam z Alicją i Natalką sporo czasu i jakoś na razie nie widzę, by moim córkom to przeszkadzało. Podejrzewam, że jeszcze długo będziemy po nią sięgać. Przynajmniej na razie tak to wygląda :) Zatem polecam!

1 komentarz:

  1. "Chichotnik" jest wspaniały! Podczas lektury tych wierszy, czułam się, jakbym znów miała 5 lat. ;)

    OdpowiedzUsuń