27 grudnia 2016

Żyj szybko, kochaj głęboko


SAMANTHA YOUNG

wydawnictwo: Burda Książki
ilość stron: 356
format: 14,5x20,5 cm
rok wydania: 2016
dostępna: TUTAJ

Książki Samanthy Young biorę w ciemno. Czytałam ich już kilka i każda bez wyjątku ogromnie mi się podobała. Uwielbiam styl pisania tej autorki, pomysły na fabułę, emocje, które odczuwam podczas czytania, sympatię, którą darzę jej bohaterów, sceny miłosne, które nie są wulgarne, problemy, które stawia na drodze swoich bohaterów - wszystko czyta się naprawdę fantastycznie... Mogłabym Wam tak wymieniać to wszystko bez końca, ale i tak z pewnością wiecie o co mi chodzi. Bywają autorzy, których jedne książki są lepsze, inne gorsze, pewnie że też na takich trafiam. Ale mam też kilkoro takich, których każda wydana książka bardzo mi się podoba. Jedną z tych nielicznych autorów jest właśnie Samantha Young. Z niecierpliwością wyczekuje każdego kolejnego tytułu. I doczekałam się! Na dodatek aż dwóch części! Dzisiaj chciałabym opowiedzieć Wam o pierwszej z nich.

Wszystko zaczęło się kiedy mieli zaledwie po 16 lat. Charley mieszkała w malutkim mieście niedaleko Chicago. Bardzo sympatyczna, ładna, mądra, dobra, dojrzała dziewczyna, której nie sposób nie lubić. Jake był w mieście nowy, przeprowadził się z rodzicami i młodszym bratem z wielkiego Chicago do malutkiej mieściny. Był przystojny, dziewczyny za nim szalały, a on zdecydowanie to wykorzystywał. Kiedy jednak podczas imprezy zobaczył Charley przepadł na dobre. Była inna niż wszystkie dziewczyny, o nią chłopak musiał się postarać, a on zakochany po uszy postanowił zrobić wszystko, aby Charley odwzajemniła jego uczucie. Udało mu się, przez 8 miesięcy byli najszczęśliwszą parą na świecie, snuli plany na przyszłość, nie wyobrażali sobie życia bez siebie. Aż pewnego wieczoru, na felernej imprezie stało się coś co wywróciło ich świat do góry nogami... 4 lata później Charley wraz ze swoją najlepszą przyjaciółką wyjechały do Szkocji do Edynburga, aby własnie tam zaliczyć rok studiów. Taki był plan od zawsze więc Jake znał go doskonale. Chociaż nie widzieli się od 4 lat, chociaż ona próbowała o nim przez ten czas myśleć, chociaż zranił ją tak bardzo, że jej serce zostało wyrwane i zdeptane i bardzo długo nie mogła dojść do siebie to i tak nie mogła przestać o nim myśleć, nie mogła przestać czuć czegoś do niego. W końcu był jej pierwszą, wielką miłością, która miała być na całe życie... Wyobraźcie więc sobie jaki szok przeżyła nasza główna bohaterka kiedy podczas imprezy w akademiku zobaczyła Jake'a z nową dziewczyną... Okazuje się, że jest jednym z kumpli jej nowej paczki, z którą się zaprzyjaźniła. Są więc na siebie skazani. Charley udaje obojętność, próbuje nie zwracać uwagi na swojego byłego i jego nową dziewczynę jednak on wcale jej tego nie ułatwia...

Akcja książki toczy się tak jakby w dwóch czasach. Na zmianę czytamy o tym co działo się kiedyś (2008/09), o tym jak główni bohaterowie się poznali, jak pokochali, o różnych sytuacjach z ich życia oraz o tym co działo się w teraźniejszości (2012/13). Pewnie teraz myślicie sobie, że to nieco zakręcone, że wszystko może się pomieszać, ale bez obaw... Wszystko jest jasne i zrozumiałe i opisane w taki sposób, że z całą pewnością nic nam się nie pomyli. Wręcz przeciwnie, moim zdaniem to świetny pomysł, dzięki temu dokładnie możemy odczuć to co przeżywała główna bohaterka mając zarówno 16 lat jak i później, na studiach mając lat 20...

Powiem Wam, że tak mnie wciągnęła ta historia, taka byłam jej ciekawa, że pochłonęłam ją w ciągu jednego dnia. Czytałam w każdej możliwej chwili, nawet podczas mieszania sosu w garnku przy nosie miałam książkę ;) Nie jest jakoś strasznie gruba, a na dodatek jest tak interesująca, tak wciągająca, że nawet się nie obejrzałam, a już był koniec. I czuję niedosyt, ogromny niedosyt. Koniecznie muszę dowiedzieć się co będzie dalej. Na szczęście autorka zadbała o ciekawość swoich czytelników i jest także część druga, za którą od razu się biorę! Wiem, że zachwalam tak jej książki i zachwalam, ale wszystko co tutaj piszę to moje szczere odczucia. Mam ogromną słabość do romansów, choćby było banalne, choćby były przesłodzone ja i tak je uwielbiam. A książki Samanthy Young są zawsze pomysłowe i ciekawe, wiele się w nich dzieje. Tutaj nie ma tylko miłości, słodkości, uśmiechów i czułych słówek, tutaj przeczytamy także o bólu i cierpieniu, o trudnych wyborach, problemach rodzinnych, traumatycznych przeżyciach, o rozstaniach, o staraniach, o utracie zaufania... Moim zdaniem jest to fantastyczna opowieść o młodzieńczej miłości oraz o dużej ilości innych uczuć. Czytało mi się tę książkę wspaniale i wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie więc czym prędzej zabieram się do lektury dalszej części, a Was pozostaje mi polecić, abyście sami się przekonali czy podzielacie moje odczucia w temacie tej powieści ;) 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz