6 stycznia 2014

W pogoni za Elizą


STEPHANIE LAURENS

wydawnictwo: Bis
ilość stron: 480
format: 12,5x19,5 cm
rok wydania: 2013
cena: 35 zł

Kilka miesięcy temu miałam okazję czytać książkę pod tytułem "Na ratunek Damie". Tak się składa, że dzisiejsza lektura, którą Wam przedstawię to druga część z cyklu "Siostry Cynster". Z przyjemnością sięgnęłam po tę powieść, ponieważ przy okazji czytania poprzedniej części miło spędziłam czas i nie ukrywając byłam bardzo ciekawa co też spotka drugą z sióstr. I tym razem się nie zawiodłam, ale o tym za moment najpierw słów kilka o treści :)

W poprzedniej części czytaliśmy o Heather, o jej uprowadzeniu, o ratunku, o jej bohaterze... Tym razem poznamy odrobinę (bo zaledwie o rok) młodszą siostrę - Elizę. Na balu zaręczynowym Heather otrzymuje ona tajemniczy liścik zachęcający ją do udania się do pustego pokoju. Niestety jest to zasadzka. Dziewczyna zostaje odurzona i zaciągnięta to powozu. Kolejni łotrzy otrzymali zlecenie od pewnego tajemniczego szkockiego lairda, aby uprowadzić jedną z sióstr Cynster i niestety udaje im się to. Wszystko wskazuje na to, że nie ma szans na ratunek, jednak na drodze porywaczy pojawia się inny powóz. Eliza postanawia wykorzystać tą najprawdopodobniej jedyną sposobność i z wszystkimi możliwymi sposobami zwraca na siebie uwagę i prosi o pomoc. Wydawałoby się, że mężczyzna jadący z naprzeciwka nic nie zauważa, jednak nic bardziej mylnego. Poznaje on porwaną i udaje się w pogoń za porywaczami. Obmyśla bardzo sprytny plan i powoli wciela go w życie. Jednak jak to zwykle bywa, nie może być zbyt prosto. Na drodze Elizy i jej wybawiciela staje wiele różnych przeszkód, skutecznie uniemożliwiając im ucieczkę przed porywaczami. Droga, do miejsca gdzie mieli się ukryć w założeniu miała trwać nie więcej niż jeden dzień, jednak okazuje się, że ta dwójka spędzi ze sobą o wiele więcej czasu. Mimo, że w dzień starają się wymyślać coraz to nowe pomysły na ucieczkę to w nocy coś się między nimi dzieje. Czy i tym razem siostra Cynster odnajdzie miłość w ramionach swojego wybawiciela? Przekonajcie się już sami ;)

Powiem Wam, że byłam bardzo ciekawa tej książki. Ucieszyłam się kiedy trafiła ona w moje ręce i z przyjemnością zabrałam się za lekturę. Jednak na na początku wydawało mi się, że jest ona nieco podobna do poprzedniej części. Znowu porwanie, znowu wybawiciel ratujący damę z opresji, znowu ucieczka, niebezpieczeństwo, zdenerwowani porywacze... I faktycznie, niezaprzeczalnie jest to w tych książkach bardzo podobne, jednak dalszy rozwój wypadków, pomysłowość dzielnego Jeremy'ego, sposób ratunku, ucieczki, spędzonego wspólnie czasu i w końcu bohaterowie tej książki i ich zachowania, znacznie różnią się od swojej poprzedniczki. Dlatego powiem Wam, że wciągnęłam się w tę powieść, w przygody głównych bohaterów. Całość praktycznie cały czas opiera się na wspólnej ucieczce jednak mimo tego raczej nie wynudzimy się podczas czytania. Choć przyznam, że naprawdę bardzo dużo tutaj opisów. Przeróżnych opisów dotyczących zarówno wyglądu czy zachowania poszczególnych ludzi, których tu spotkamy, jak i krajobrazów, mijanych miasteczek, budownictwa, gospód, aż do wielu przemyśleń Elizy i Jeremy'ego. Nie będę ukrywała, że momentami mi się to dłużyło. Książka ta ma prawie 500 stron, a sądzę, że spokojnie można by jej nieco odjąć skracając właśnie te wszystkie opisy. Ale czy jest to minusem? Zależy dla kogo. Ja mimo wszystko miło spędziłam czas przy tej lekturze i spokojnie mogę ją polecić również Wam, jeśli tylko lubicie historyczne romanse ;) Wkrótce pojawi się również następna część o kolejnej, tym razem najmłodszej z sióstr Cynster. Ja z niecierpliwością będę jej wyczekiwała :)


1 komentarz: