14 sierpnia 2013

Rosnę!


ENCYKLOPEDIA DLA MALUCHA

VALERIE GUIDOUX

wydawnictwo: Olesiejuk
ilość stron: 25
format: 21x19,5 cm
rok wydania: 2013
cena: 24,99 zł


Dopiero zachwalałam Wam jedną część z serii Encyklopedia dla malucha pt. "Gospodarstwo", ale nie wspomniałam Wam o tym, że jest również część druga. Ta nosi tytuł "Rosnę!" i podobnie jak ta poprzednia jest równie ciekawa i wesoła!

A więc jak się domyślacie samo wydanie tej książeczki jest identyczne co poprzednio. Tutaj także wydawnictwo dołożyła wszelkich starań, by było to wydanie wręcz niezniszczalne. Gruba puszysta okładka jest bardzo miła w dotyku, a śliskie kartki wewnątrz to fajna odmiana dla maluszków, których lektury zazwyczaj są wydaniami tak zwanymi sztywnostronnnicowymi. Uważam, że te książeczki są równie trwałe co te kartonowe, a przy tym z pewnością sporo cieńsze i lżejsze. Zatem zdecydowanie jest to ich duuuuży plus.

Oczywiście tutaj także znajdziemy na końcu zadania dla maluchów, zbiór naklejek oraz dwunasto-elementowe puzzle. Jak na taką mini encyklopedię to sporo atrakcji, nie uważacie? Nie muszę zatem dodawać, że dzieciaczki korzystając z tej książeczki będą się świetnie bawić!

A teraz wspomnę o nieco na temat treści. Bp tak się składa, ze tym razem nie znajdziemy tu żadnego opowiadania. Teraz podczas studiowania tej ciekawej lektury nasz brzdąc dowie się wszystkiego na temat człowieka i jego rozwoju.

Na początek autor uświadamia dziecku, że każdy z nas jest inny i jedyny w swoim rodzaju. Potem przedstawia dziecku poszczególne etapy rozwoju człowieka od niemowlęcia aż po starość. A następnie dowiadujemy się wiele na temat naszego ciała, płci, stosunków międzyludzkich, zdrowym odżywianiu, zmysłach, zachowaniu i wielu wielu innych rzeczach. A wszystkie te zagadnienia są przedstawione w ciekawy i prosty sposób. Nawet bardzo małe dziecko nie będzie miało kłopotu ze zrozumieniem jej treści. Jestem tego pewna.

Seria Encyklopedia dla malucha to fantastyczny pomysł i uważam, że każdy mały brzdąc powinien mieć ją w swojej biblioteczce. Aż żałuję, że nie było czegoś takiego, gdy moja Ala była malutka. Teraz jako sześciolatka z przyjemnością przejrzała obie części, ale nie będę ukrywać, że ich treść jest już zdecydowanie za łatwa. Zbyt oczywista dla mojej małej mądrali. Jednak wszystko przed nami. Po malutko kompletujemy bowiem biblioteczkę dla Natalki. A te pozycje po prostu musza się w niej znaleźć!

2 komentarze: