6 października 2012

Origami. Morskie zwierzęta


wydawnictwo: Olesiejuk
ilość arkuszy:  8
format: 19x16,5 cm
rok wydania: 2012
cena: 5,60 zł


Nigdy nie byłam zwolenniczka origami. Zazwyczaj te wszystkie opisy były dla mnie mało zrozumiałe, a przy tym bardzo szybko się zniechęcałam. I choć w domu miałam kilka książek na ten temat, omijałam je z daleka. Ta sztuka, choć dobrze znana nigdy mnie nie interesowała. Nie lubiłam składać tych wszystkich elementów, bo zazwyczaj moje pracy niczym nie przypominały oryginału ;)

Gdy więc trafił do mnie zestaw origami - morskie zwierzęta, zastanawiałam się czy wydawnictwo zdoła mnie czymś zaskoczyć i czy będzie w stanie przekonać mnie, że to fajna zabawa. Długo pudełko leżało nietknięte i pewnie dalej by tak było, gdyby moja córka nie zmobilizowała mnie do działania. I tak na nowo rozpoczęła się moja przygoda z origami.

Wewnątrz pudełeczka znalazłam króciutką instrukcję oraz osiem arkuszy papieru do stworzenia morskich zwierzątek. Zaskoczył mnie fakt, że papier dołączony do zestawu nie jest jednolity, taki jak zazwyczaj jest przygotowywany do tego typu zabawy. Tutaj kwadrat jest odpowiednio zabarwiony. Posiada oczy, łuski itp. Domyśliłam się zatem, że należy odpowiednio go złożyć, by tak stworzone dzieło posiadało wszystkie te części w odpowiednim miejscu. Muszę przyznać, że ten niewielki szczegół zachęcił mnie do zabawy, bo strasznie byłam ciekawa jaki będzie efekt końcowy.

Instrukcja przygotowania poszczególnych zwierzaków okazała się łatwa i już po kilku minutach  z nieukrywaną satysfakcją mogłam zaprezentować mojemu dziecku własnoręcznie wykonaną orkę, rybkę Ustniczek, płaszczkę i żółwia morskiego. To chyba pierwsze zwierzęta origami, które wyszły mi tak dobrze :D

Potem tworzyłyśmy już razem. Ja ze zwykłego papieru (niestety), a Alicja z kolorowego. Moje dziecko powtarzając moje ruchy krok po kroku nawet fajnie sobie radziło. Nie obyło się bez pomocy oczywiście. Nie ma co się dziwić. Mała ma dopiero 5 lat, a to było jej pierwsze spotkanie z origami. Ale w sumie nie o efekt tu chodzi, ale o zabawę. A na to narzekać nie mogłyśmy. Moje dziecko świetnie bawiło się przy składaniu zabawek, a ja patrząc na jej zadowoloną minkę pomału zaczęłam przekonywać się do tak spędzanego czasu.

Jak widać nie tyle origami jest straszne, co sposób opisania poszczególnych czynności. A samo składanie zwierzaków z papieru może być całkiem przyjemne. Dużą zaletą tego zestawu jest nie tylko łatwa i czytelna instrukcja, ale także fakt, że arkusze do niego dołączone są tak fajnie pokolorowane i po złożeniu zabawki wyglądają one bardzo efektownie. Wadą - to, że tych arkusików jest tak mało!!! Oczywiście, można skorzystać ze zwykłego papieru, ale to już nie to samo.

Mimo to polecam. Choć origami samo w sobie nie przekonuje mnie tak do końca, to skłamałabym pisząc, że przy tym zestawie bawiłam się źle. Wręcz przeciwnie. Zatem koniecznie musicie spróbować sami :)


2 komentarze:

  1. Ja uwielbiam origami, ale raczej jakieś ozdoby, choć zwierzątka też robię, tylko duże z kilkuset elementów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W origami nigdy nie byłam dobra, ale z taką książeczką może by mi się coś udało :)

    OdpowiedzUsuń