21 marca 2017

Odkryj, kto...


GUIDO VAN GENECHTEN

wydawnictwo: Adamada
ilość stron: 20
format: 18,5x18,5 cm
rok wydania: 2016
dostępna: TUTAJ

Wydawnictwo Adamada odkryłam dopiero parę miesięcy temu i chociaż oczarowało mnie ono od pierwszej mojej wizyty na stronie to z każdą kolejną książką, którą mam okazję poznać czuję się coraz bardziej zachwycona, zakochana, trochę także zaskoczona... Jesteście ciekawi dlaczego? Już śpieszę Wam o tym opowiedzieć!

Wydaje mi się, że jestem dosyć mocno obeznana w książkach, w szczególności jeśli chodzi o literaturę dla dzieci. Mamy ich w domu setki, a przez półki moich dzieciaków przewinęło się ich już pewnie i z tysiąc (aż mi teraz szkoda, że nie liczyłam) ;) W żadnym wypadku nie uznaję się tutaj za jakąś wielką ekspertkę, ale trochę już jednak widziałam. I wydawać by się mogło, że niewiele mnie może zaskoczyć, a jednak raz na jakiś czas okazuje się, że jakieś wydawnictwo wydaje coś czego jak dotąd nie było, albo przynajmniej ja dotychczas czegoś takiego nie widziałam...

Tak  było właśnie w przypadku książki "Odkryj, kto...". Kiedy przeczytałam opis wiedziałam, że koniecznie muszę dowiedzieć się co to za książka i co znajdę w jej wnętrzu. Byłam naprawdę ciekawa ponieważ lubię pomysłowe i kreatywne książki, a ta właśnie taka jest.

W środku znajdziemy tak naprawdę niewiele. Mamy tutaj kilka zwierzaków i kilka pytań. Na przykład "Kto ma nos, który wygląda jak wąż?" i obok obrazek węża. Albo "Kto ma piękny, żółty dziób jak kaczka?" i obok rysunek kaczki. Czy też "Kto ma więcej pasków na ciele niż pszczoła? " i obok oczywiście pokazana jest pszczółka. I pewnie nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że strony gdzie zamieszczone są zwierzaki "otwierają się" ponieważ są podwójne. Odchylamy więc je, a pod spodem zamieszczone są kolejne zwierzaki czyli odpowiedzi na pytania. Przy wężu mamy słonia, przy kaczce pingwina, a przy pszczółce zebra. Takich zagadek jest tutaj 8. Niby niewiele, a jednak ilustracji przedstawiających zwierzaki mamy 16. 

Książeczka ta może i nie ma zbyt wiele tekstu, a obrazki nie są zbyt szczegółowe i nie przedstawiają, żadnych scenek, jednak mimo tego jest ona naprawdę świetna. Dzięki tym ciekawym zagadkom nasze dziecko będzie musiało ruszyć trochę głową, rozruszać swoje szare komórki i wytężyć wyobraźnię i jestem pewna, że przyniesie to zarówno jemu jak i Wam drodzy rodzice mnóstwo śmiechu :) 

Co prawda po którymś razie przeglądania tej książki nasza pociecha z pewnością będzie znała odpowiedzi już na pamięć, ale nie znaczy to, że książka zostanie odłożona na półkę i nie używana. Sądzę, że nie dojdzie do tego zbyt szybko. Mój młodszy synek przegląda ją codziennie od jakiegoś czas i narazie wcale się mu nie znudziła :)

U nas w domu Dominik jest jeszcze trochę za mały, aby odpowiadać na pytania i wyobrażać sobie co też może kryć się pod tymi obrazkami, ale za to starszak z chęcią się w ten sposób zabawił i naprawde się uśmieliśmy. Zresztą potem wręczyłam książkę mężowi i także mieliśmy niezły ubaw z tego co wymyślał ;) Także sami widzicie, że to książka pełna śmiechu, pełna kreatywności, rozwijająca wyobraźnię i nadająca się dla całej rodziny ;)

Nie jest ona zbyt gruba dlatego też wewnątrz nie znajduje się zbyt wiele zwierzaków. Czujemy mały niedosyt z tego powodu, ale w żadnym wypadku nie jest to wadą ;) Okładka jest sztywna, ale strony wewnątrz już nie. Są za to śliskie i nie są takie zupełnie cienkie więc powinny przetrwać częste przeglądanie (u nas jak dotąd przetrwały bez żadnego uszczerbku) ;) Format jest kwadratowy i bardzo poręczny. Jeśli natomiast chodzi o grafikę wewnątrz to jest ona dosyć prosta, bez jakiś większych szczegółów, jest ładna, kolorowa i zabawna. Moim zdaniem całość jest naprawdę godna polecenia. Jest ciekawa, fajnie się prezentuje i zdecydowanie jest pomysłowa. Jestem pewna, że spodoba się waszemu dziecku! 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz